Admin - 08-01-2009 14:46:21 |
Wielki i gęsty od bambusów las. Są tu praktycznie same gigantyczne oraz mniejsze bambusy, które mogą piętrzyć się nawet do kilkunastu metrów. Las jest nawet spory, łatwo się w nim zgubić. Stąd mieszkańcy Kraju Trawy biorą surowiec jakim jest bambusowe drzewo do handlu z innymi krajami. Gatunek raczej nie zagrożony, bo jest go pełno w całym Kraju.
|
Admin - 29-06-2009 11:18:19 |
Pojawiam się tutaj po użyciu jutsu teleportacji To niedaleko mostu, ale pozwoliło uciec z pola walki, dzięki czemu unikniemy kłopotów Po chwili pojawił się tutaj również Kabuto - Jak ja nie cierpię takich upierdliwych dzieciaków... - mówił coś pod nosem Ruszyłem przed siebie
|
Admin - 29-06-2009 12:49:19 |
Kabuto po chwili także zaczął iść - Już niedaleko. - powiedział Nie odpowiedziałem mu Szedłem dalej w milczeniu
|
Admin - 29-06-2009 16:40:00 |
- Na skraju grzybowego lasu, w podziemiach... - mówił dalej Nie zwracałem na jego wypowiedzi zbytniej uwagi Wiedziałem, że do lasu jest niedaleko i szedłem w tym kierunku Pozostało kilka minut drogi
|
Admin - 02-07-2009 16:05:08 |
Szliśmy tak spokojnie i powoli kilka minut Po chwili byliśmy na skraju lasu i musieliśmy przejść nad małą przepaścią Kiedyś stał tu most, został on jednak zniszczony kilka lat temu Przejście nad przepaścią nie sprawiło nam problemu i po chwili byliśmy w lasie grzybiastym
|
Admin - 24-07-2009 09:43:08 |
Wbiegamy do lasu Ominiemy most szerokim łukiem i przejdziemy przez Taki-Gakure Co prawda będzie to droga trochę dłuższa, ale bezpieczniejsza Biegliśmy bardzo szybko cały czas utrzymując tempo
|
Admin - 24-07-2009 09:44:51 |
Po jakimś czasie przebiegliśmy przez Kraj Trawy Dobiegliśmy do granicy Kraju Wodospadu Przechodzimy obok niezauważeni aby uniknąć kontroli przy granicy
|
Admin - 24-10-2009 12:12:42 |
Wchodzimy do Kraju Trawy Od razu do Bambusowego Lasu, innej drogi i tak nie było Miałem zamiar gdzieś tu się zatrzymać i zregenerować siły Wszyscy potrzebowaliśmy jeszcze trochę czasu
|
Juugo - 24-10-2009 12:17:14 |
- Gdzie się zatrzymujemy? - spytałem Ciągle niosłem Suigetsu, nie wyglądało na to, aby cokolwiek mu się poprawiło Jeśli chodzi o mnie, to jeśli nie znajdę dziś jakiegoś ciała, mogę pożegnać się z rękoma
|
Admin - 24-10-2009 12:18:31 |
- To nie ma znaczenia. - odparłem Rozejrzałem się szukając czegoś ciekawszego Wszystko jednak jest tu takie same, więc różnicy mi to nie robiło
|
Karin - 24-10-2009 12:20:08 |
Dla mnie postój był idealną sytuacją Będę miała czas na trening Doszłam już do siebie i miałam wszystkie siły Za kilka minut zacznę trening Fuuin Karada
|
Admin - 24-10-2009 12:26:23 |
Wkrótce zatrzymałem się - Zostaniemy tutaj. W miarę blisko wioski, niedaleko jest małe jezioro. Nada się. - wyjaśniłem i usiadłem pod wielkim bambusem
|
Juugo - 24-10-2009 12:27:32 |
- Muszę szybko kogoś znaleźć. Mam kilkanaście godzin. - powiedziałem nagle zaczynając temat Położyłem Suigetsu pod bambusem Za chwilę zabiorę go do jeziora
|
Admin - 24-10-2009 12:31:18 |
- Karin poszuka kogoś najbliżej od nas. - zwróciłem się do Juugo patrząc na Karin Wbiłem miecz Suigetsu w ziemię obok siebie
|
Karin - 24-10-2009 12:36:16 |
- Robi się. - odparłam i zawiązałam pieczęć Po chwili wyczułam kilka osób w promieniu 1km od nas Opowiedziałam dokładnie Juugo dokąd ma iść aby na kogoś trafić - W razie problemów powiadomię cię telepatycznie. - dodałam
|
Juugo - 25-10-2009 11:06:08 |
Wyruszyłem czym prędzej Miałem do wyboru kilka kierunków Poszedłem sobie na północny zachód Karin potem jeszcze dodatkowo nakierowała mnie i po chwili widziałem cel kilkadziesiąt metrów ode mnie
|
Juugo - 25-10-2009 11:07:34 |
Cały czas trzymałem w zębach Kunai Wskoczyłem na wielki bambus używając Chakry w stopach Skakałem potem po kolejnych wysoko w powietrzu Po chwili miałem cel tuż pod sobą Był to jakiś staruszek, zbierał rośliny
|
Juugo - 25-10-2009 11:14:53 |
Przestałem wysyłać Chakrę do stóp Zacząłem spadać Wystawiłem nogę w charakterystycznej pozycji a kiedy byłem tuż przy ziemi z dużym impetem kopnąłem staruszka w kark Złamałem mu kręgosłup i tym samym szybko zabiłem
|
Juugo - 25-10-2009 11:16:22 |
Teraz przystąpiłem do najważniejszej części planu Uruchomiłem Juin Jutsu Z miejsca w którym miałem rękę utworzyła się rurka Rurka ta wbiła się w ciało starca Po chwili zacząłem wysysać jego ciało i odtwarzać tkanki
|
Juugo - 25-10-2009 11:17:55 |
Po chwili miałem już normalne ręce Utworzyłem działo odrzutowe na jednej z rąk Ustawiłem je tuż przy ziemi i po chwili odpaliłem W ziemi powstał spory krater Wrzuciłem tam ciało starca i zasypałem ziemią
|
Karin - 25-10-2009 11:20:58 |
Otworzyłam oczy #Ok, skończył# Wstałam i przeciągnęłam się Teraz poszłam sobie na spacer Tam wznowię trening
|
Admin - 25-10-2009 11:32:46 |
Siedziałem sobie na gałęzi Patrzałem się na wodę w jeziorze Suigetsu powoli dochodził do siebie, nabierał normalnej formy
|
Admin - 26-10-2009 10:14:15 |
Spędziłem w tym miejscu większość dnia Potem jeszcze pochodziłem sobie po lesie Ogólnie nie robiłem nic ciekawego Wiele wtedy rozmyślałem
|
Karin - 26-10-2009 14:41:51 |
Od teraz zaczynam kolejny trening Będzie to Shikon Tensei no Jutsu
|
Admin - 26-10-2009 16:03:57 |
Siedząc na gałęzi zauważyłem nagle wypływającego na powierzchnię Suigetsu Formę miał już całkowicie odbudowaną - Hej, Sasuke! - zawołał i uśmiechnął się w swoim stylu Ja także odpowiedziałem mu tym samym uśmieszkiem i zeskoczyłem na dół
|
Admin - 26-10-2009 16:16:57 |
- Wszystko gra? - spytałem - Taa, nareszcie. Trafnym sformułowaniem będzie "jestem zdrów jak ryba". - odpowiedział i zaśmiał się Uśmiechnąłem się - Kiedy znowu wyruszamy? - spytał po chwili - Nie spieszymy się. Muszę przemyśleć nasze kolejne kroki.
|
Admin - 26-10-2009 16:23:04 |
- Dobra, mnie się nie spieszy. - odparł wesoło i zaczął pływać w kółko - Aha, no właśnie. Jak z resztą? - spytał po chwili zatrzymując się - Karin nic nie jest, Juugo odzyskał ręce. - A co z tobą? - Nic. W porządku. - odparłem krótko i spojrzałem w bok
|
Admin - 26-10-2009 16:26:10 |
- Nie jesteś zbyt wylewny, co? - spytał znowu uśmiechając się Ponownie pływał po jeziorze Usiadłem sobie na brzegu i wpatrywałem się w taflę wody Po chwili znowu spojrzałem się w to samo miejsce co wcześniej
|
Admin - 26-10-2009 16:27:52 |
Suigetsu podpłynął po cichu i chlapnął na mnie wodą - Haha! Chwila nieuwagi! - prowokował mnie i śmiał się Ja wstałem i odeszłem - Ej, nie obrażaj się! To żarty. - mówił ale nie zwracałem na niego uwagi
|
Renji - 26-10-2009 16:31:15 |
*Cholera, zauważył mnie...* pomyślałem sobie a tętno znacznie mi podskoczyło Schowany byłem za wielkim bambusem Wycofałem się powoli a kiedy byłem już w moim mniemaniu na bezpiecznej pozycji zacząłem uciekać
|
Admin - 26-10-2009 16:32:34 |
Usłyszałem w oddali ciche kroki i szelesty, więc byłem już pewny Zacząłem biec w tamtą stronę Nie widziałem nikogo, ale wiedziałem o jego obecności
|
Renji - 26-10-2009 16:33:42 |
Wiedziałem na pewno, że zaczął mnie gonić Przyspieszyłem więc kroku Wyjąłem kilka kunaiów z notkami i przygotowałem się, aby nimi rzucić
|
Admin - 26-10-2009 16:36:56 |
Przyspieszyłem Nie mogłem zobaczyć Chakry nieznajomego Sharinganem, wolałem nie ryzykować kolejnej "kontuzji" Wytężyłem jednak słuch i nasłuchiwałem go
|
Renji - 26-10-2009 16:37:41 |
*Teraz!* pomyślałem i odwróciłem się Rzuciłem kunaiami w stronę ścigającego Teraz już ujawniłem swoją pozycję
|
Admin - 26-10-2009 16:38:43 |
Zauważyłem i przeciwnika i kunaie Zamknąłem oczy a po chwili dym i kurz z wybuchu osłonił moją pozycję
|
Renji - 26-10-2009 16:39:29 |
*Mam go!* Spojrzałem jeszcze w dym Pomyślałem, że nie warto teraz uciekać i poczekałem aż zobaczę jego martwe ciało Weszłem wyżej na bambus
|
Admin - 26-10-2009 16:40:30 |
Nagle okazało się, że stoję na bambusie kilka metrów nad przeciwnikiem Zeskoczyłem z niego i kopnąłem Shinobi w bark Zleciał na dół a ja zaraz po nim
|
Renji - 26-10-2009 16:41:35 |
Wyciągnąłem zwoje i odpieczętowałem z nich kilkanaście broni Poleciały wszystkie na przeciwnika zasypując go swoistym deszczem Wylądowałem jakoś na ziemi i przygotowywałem kolejne natarcie
|
Admin - 26-10-2009 16:44:20 |
Rzuciłem kilkoma Shurikenami Przyczepione były do nich linki i pokierowałem nimi tak, by obwiązały się wokół bambusów Utworzyłem sieć Złapałem się jednej z linek i podleciałem wyżej Potem odbiłem się od bambusa i jedną z linek zsunąłem się na dół
|
Renji - 26-10-2009 16:45:38 |
Uformowałem pieczęć Stalowa kula za Sasuke uruchomiła się i wypuściła kilkanaście ostrzy w każdym kierunku Potem z wielkiego zwoju wysłałem kolejną salwę broni na Sasuke
|
Admin - 26-10-2009 16:47:05 |
Wyciągnałem miecz i odbiłem bronie celowane na wprost mnie Odbiłem się od bambusa i ominąłem resztę fali Poleciałem szybko na Renji'ego i odwróciłem miecz Uderzyłem go w czoło rękojeścią, nie ostrzem
|
Renji - 26-10-2009 16:48:54 |
Zamroczyło mnie to na chwilę Potem całkowicie zemdlałem i upadłem nieprzytomny na ziemię
|
Admin - 26-10-2009 16:51:32 |
Schowałem miecz Chwyciłem Shinobi za koszulkę i podniosłem do góry Potem jakoś go złapałem i pobiegłem razem z nim do naszego obozu
|
Juugo - 26-10-2009 16:53:49 |
Siedziałem sobie na pieńku obok rozpalonego ogniska Nie miałem zbytnio co robić więc tak sobie odpoczywałem Po chwili zauważyłem idącego w tą stronę Sasuke Ale nie był sam...
|
Admin - 26-10-2009 16:55:27 |
Po chwili byłem już w obozie Rzuciłem kolesia na ziemię a sam usiadłem naprzeciwko Juugo
|
Juugo - 26-10-2009 16:56:05 |
Spojrzałem na Sasuke zdziwiony - Co jest? Kto to? - spytałem patrząc na nieprzytomnego
|
Admin - 26-10-2009 16:58:57 |
- Shinobi z Kusa-Gakure. Ale wątpię, aby był szpiegiem. - odparłem patrząc na Shinobi Obudzi się za kilka minut Wyciągnąłem linę i zacząłem przywiązywać Shinobi do bambusa
|
Juugo - 26-10-2009 16:59:53 |
- Myślisz, że wiedzą? - spytałem patrząc na Renji'ego nieco zdenerwowany
|
Admin - 26-10-2009 17:03:27 |
- Nie sądzę. Ame nie mają sojuszu z Kusa. A z innych źródeł raczej nic się nie dowiedzieli. - odparłem - Poznaję go. - dodałem patrząc po chwili na twarz Renji'ego
|
Juugo - 26-10-2009 17:05:23 |
- Kto to? - spytałem przypatrując się mu Nie widziałem nikogo takiego wcześniej
|
Admin - 26-10-2009 17:07:50 |
- Pilnował kiedyś mostu Kannabi. Doszło wtedy między nami do małej utarczki z byle powodu. Jest nikim, zwykła płotka, pionek. Chciał wyrównać swoje własne rachunki. - wyjaśniłem Doszedłem do wniosku, że nie ma się z nim co patyczkować Trzeba będzie go po cichu usunąć
|
Juugo - 26-10-2009 17:08:32 |
- Czyli trzeba go będzie po cichu usunąć? - spytałem
|
Admin - 26-10-2009 17:09:23 |
- Dokładnie. - odparłem wstając Wyjąłem miecz i trzymałem go przed sobą
|
Karin - 26-10-2009 17:13:15 |
- Sasuke! - krzyknęłam przybiegając do obozu Zauważyłam nieznajomego Shinobi przywiązanego do bambusa i Sasuke chcącego go zabić - Wyczułam nieznajomą Chakrę. - dodałam po chwili stając obok Sasuke
|
Juugo - 26-10-2009 17:14:01 |
- Nie ma się czym przejmować. To nic poważnego. - odparłem patrząc na Karin
|
Karin - 26-10-2009 17:14:41 |
- Szpiegował was? - spytałam patrząc na niego Nikogo w nim nie rozpoznałam, widocznie jakiś pachołek
|
Admin - 26-10-2009 17:15:37 |
- Chodziło mu o mnie. Nic ważnego. - odparłem i nastawiłem miecz ponownie Cofnąłem nieco rękę a potem zadałem cięcie
|
Karin - 26-10-2009 17:17:38 |
Złapałam rękę Sasuke - Poczekaj. - powiedziałam - Możesz nie zabijać go w taki nieprzyjemny sposób? - spytałam patrząc na Sasuke nieco się rumieniąc
|
Admin - 26-10-2009 17:19:04 |
Spojrzałem pytająco na Karin - Odwróć wzrok. - zwróciłem się do niej i znowu chciałem zadać cięcie
|
Karin - 26-10-2009 17:19:41 |
- Nie! Czekaj. - znowu powstrzymałam Sasuke - Pozwól mi to zrobić. - dodałam
|
Admin - 26-10-2009 17:22:49 |
Schowałem miecz - Rób jak chcesz. - odparłem - Tylko potem go usuń. - dodałem i usiadłem na swoim miejscu
|
Karin - 26-10-2009 17:24:29 |
- Ma się rozumieć. - odparłam i Kunaiem rozcięłam linę Złapałam Shinobi i razem z nim oddaliłam się nieco Po chwili byłam na bezpiecznej odległości od obozu
|
Juugo - 26-10-2009 17:26:01 |
- Co ona chce z nim zrobić? - spytałem nie bardzo wiedząc o co chodzi Karin
|
Admin - 26-10-2009 17:26:41 |
- Nie wiem. - odparłem krótko i oparłem się plecami o bambus Nie wiedziałem, i nie obchodziło mnie to
|
Karin - 26-10-2009 17:28:11 |
Położyłam Renji'ego na ziemi Zawiązałam pieczęć i stworzyłam Chakrowe Skalpele Położyłam mu dłoń na sercu i trzymałam tak chwilę Po jakimś czasie z ust pociekła mu krew a puls przestał być wyczuwalny #Idealnie# pomyślałam zadowolona i wyciągnęłam zwój
|
Karin - 26-10-2009 18:52:28 |
Rozłożyłam zwój na ziemi obok trupa Zawiązałam kilka pieczęci a po chwili ciało zniknęło W środku narysowanego na zwoju okręgu pojawiła się nakreślona pieczęć Zwinęłam zwój i schowałam Teraz wrócę do treningu
|
Karin - 27-10-2009 16:12:46 |
Czas na kolejny trening Tym razem dwie techniki zaraz po sobie, moje dwie wymyślone Zaczynam od teraz
|
Admin - 28-10-2009 10:41:08 |
Idę z samego rana na spacer Pogoda jest bardzo fajna, orzeźwiająca ^^ Dzisiaj planuję zmienić miejsce obozu, w ten sposób unikniemy niepotrzebnego rozpoznania Tak samo robił Orochimaru ze swoimi kryjówkami
|
Karin - 28-10-2009 12:38:15 |
Zaczynam nowy trening z samego rana
|
Admin - 28-10-2009 16:54:56 |
Siedziałem sobie nad jeziorem Suigetsu gdzieś sobie pływał, nie zwracałem na niego zbytniej uwagi I jak to zwykle w takich sytuacjach - rozmyślałem Musiałem znaleźć sposób aby zdobyć informacje od Paina
|
Admin - 28-10-2009 17:05:36 |
Spojrzałem w niebo Było pochmurno, lada moment mogło zacząć padać Zamknąłem oczy a po chwili poczułem coś dziwnego obok siebie
|
Sasori - 28-10-2009 17:13:08 |
- Witaj Sasuke. - przywitałem się grzecznie stojąc obok Sasuke w astralnej formie - Przepraszam, że nie osobiście, ale rozumiesz, duża różnica kilometrów.
|
Admin - 28-10-2009 17:15:20 |
Otworzyłem oczy nie odwracając jednak wzroku - Czemu zawdzięczam wizytę? - spytałem bardzo oficjalnie
|
Sasori - 28-10-2009 17:17:36 |
- Chyba musimy porozmawiać. - odparłem - Wiesz co mam na myśli? - dodałem po chwili
|
Admin - 28-10-2009 17:18:29 |
- Domyślam się. Dobrze się składa. - oznajmiłem i wyprostowałem się - Tak więc, słucham.
|
Sasori - 28-10-2009 17:19:35 |
- Zacznijmy może od tego, po co ci to? Po co ci te informacje? Kompletnie tego nie rozumiem. Ryzykujesz życiem dla czegoś takiego a na dodatek nie wiadomo dlaczego.
|
Admin - 28-10-2009 17:20:16 |
- Mam w tym swój interes. Są one mi niezbędne, stąd ta szopka. Pan Pain nie powinien był robić takiego zamieszania.
|
Sasori - 28-10-2009 17:39:46 |
- Rozumiem. Nie musisz mi się tłumaczyć. - powiedziałem i nastała chwila milczenia - Mam pewną propozycję. - dodałem po chwili
|
Admin - 28-10-2009 17:47:43 |
Spojrzałem na Sasoriego po raz pierwszy - Słucham. - odparłem patrząc na niego badawczo
|
Sasori - 28-10-2009 17:54:47 |
- Dostaniesz wszystkie informacje. Ale pod jednym warunkiem. - wyjaśniłem
|
Admin - 28-10-2009 17:54:59 |
- Co to za warunek? - odparłem ciekawy
|
Sasori - 28-10-2009 17:56:18 |
- Nic wielkiego. Dołączysz razem ze swoim oddziałem do Akatsuki. Co ty na to? - zaproponowałem
|
Admin - 28-10-2009 18:00:26 |
Uśmiechnąłem się lekko słysząc warunek Sasoriego - Spodziewałem się czegoś w tym stylu. - odparłem nie przestając się uśmiechać Znowu spojrzałem w niebo
|
Sasori - 28-10-2009 18:01:03 |
- A więc? Jak będzie? - spytałem i również spojrzałem w niebo
|
Admin - 28-10-2009 18:02:43 |
- Zależy. Zależy na jakich warunkach. Co miałbym robić, czego oczekujecie ode mnie i czego ja mam oczekiwać od was. - wyjaśniłem
|
Sasori - 28-10-2009 18:04:41 |
- Niczego wielkiego. Chcemy, abyście pomagali nam zbierać kolejne Bijuu. Tyle.
|
Admin - 28-10-2009 18:05:13 |
- Najpierw informacje. Przekaż mi je. - odparłem stanowczo
|
Sasori - 28-10-2009 18:06:05 |
Zaśmiałem się - Heh, cały ty. Nie bój się, nie oszukamy cię. Zresztą, nie mielibyśmy powodów ku temu.
|
Admin - 28-10-2009 19:00:36 |
- Nie mogę wam ufać, nie mam podstaw. - odparłem - Zresztą vice versa. - dodałem po chwili zdając sobie z tego sprawę
|
Sasori - 28-10-2009 19:05:45 |
- Czekam na ostateczną odpowiedź. - odparłem oczekując
|
Admin - 28-10-2009 19:07:03 |
- Dobrze, zgadzam się. Teraz tylko sprawa, ilu Bijuu mam wam dostarczyć i których? Są jakieś specjalne "zamówienia"?
|
Sasori - 28-10-2009 19:09:02 |
- Narazie nie. Zajmiemy się tym potem. Skontaktuję się z tobą w najbliższym czasie. Przyjdziesz ze swoim oddziałem do określonego miejsca, tam przekażemy ci wszystkie potrzebne rzeczy. Do zobaczenia. - pożegnałem się i po chwili rozpłynąłęm się w powietrzu
|
Admin - 28-10-2009 19:11:35 |
Nie pożegnałem się, odprowadziłem Sasoriego wzrokiem Spojrzałem przed siebie na taflę wody Po chwili wyszedł z niej Suigetsu - No, proszę, proszę. Według mnie nie warto im ufać, Sasuke. - powiedział i usiadł obok mnie
|
Admin - 28-10-2009 19:16:48 |
Uśmiechnąłem się - Nie mam wyjścia. Poza tym, mój ukochany braciszek raczej by mnie nie oszukał. - odparłem - Ale to nie on ci to przekazał, racja? To ten spryciarz, Sasori. - Sasori też nie ma powodów aby mnie okłamać. Muszę mu zaufać. - odpowiedziałem i skończyłem rozmowę Suigetsu wstał i poszedł gdzieś
|
Admin - 29-10-2009 11:55:17 |
Nazajutrz w południe miałem zamiar wyruszyć Obudziłem się wcześnie i czekałem na resztę Urządziłem sobie spacer po lesie
|
Admin - 30-10-2009 10:23:32 |
W południe około 12 wszyscy byliśmy gotowi Zmienimy sobie miejsce obozu, nie będziemy ochodzili daleko Jesteśmy tymczasowo zmuszeni na oczekiwanie na wiadomość od Sasoriego
|
Juugo - 30-10-2009 10:40:45 |
Sasuke zlecił mi poszukiwanie najlepszego miejsca Ruszyłem wcześnie i przeczesałem cały teren W sumie wszędzie było tak samo Sasuke chciał oddalić się kilka kilometrów od starego miejsca, poszedłem więc na zachód i znalazłem niezłe miejsce w grzybowym lesie
|
Uchiha Izuna - 06-01-2018 18:07:24 |
Po kilkugodzinnej podróży docieram do bambusowego lasu. Spoglądam na mapę. -No dobra, a więc jestem w tym miejscu a muszę się dostać tutaj...W sumie to nie daleko - stoję tak chwilę wpatrzony w mapę. Po około godzinie docieram na miejsce w oddali zauważam chatkę. Przed chatką stoi mężczyzna z wyglądu pasujący do opisu jaki przedstawił mi starzec. Powoli podchodzę -Ani kroku dalej! Jesteś na moim terenie! Nie życzę sobie gości! -Proszę mnie wysłuchać przynoszę wiadomość dla Pana. Pan Mou prawda? -Mou? Tylko jedna osoba tak do mnie mówi...Podejdź. - spokojnym krokiem podchodzę bliżej i wręczam mu kartkę z wiadomością. Mou zabiera kartkę i powoli czyta... -Rozumiem. Więc pomogłeś mojemu przyjacielowi i on w ramach wdzięczności przysłał Cie do mnie? -Tak, dokładnie. Poszukuję ziół Karamatsu. -Karamatsu powiadasz...tak jestem w ich posiadaniu i nawet mógłbym się nimi podzielić. -Naprawdę? Było by świetnie. -Ale wiesz...nie ma nic za darmo. -Zdaję sobie z tego sprawę. Więc ile Pan chce z te zioła? -Pieniądze nie mają dla mnie znaczenia. Jestem już stary, plecy mnie bolą a musze wyciąć wszystkie te bambusy które znajdują się za moim domem...Marzy mi się coś w rodzaju basenu, pod moją chatką przepływają gorące źródła. -Więc jak wytnę te bambusy dostanę od Pana zioła? -Dokładnie tak. tylko tnij jak najbliżej ziemi. -Nie ma sprawy. - podchodzę do chatki o którą opieram Gunbai oraz Senoko. -Kage bunshin no justu! - tworzę klona, staje z mojej prawej strony. W naszych dłoniach pojawiają się wyładowania elektryczne u mnie w prawej natomiast u klona w lewej dłoni. Wyładowania łączą się ze sobą -Dobra, teraz dłonie jak najniżej ziemi. - tak też robimy oddalamy się na maksymalną odległość tj 7m -Raiton: Raiden! - ruszamy z dużą prędkością z niesamowicie ostrą wiązką elektryczności między nami w stronę bambusów które jeden za drugim padają na ziemię. Wykonujemy tak kilka rundek i po kilkunastu minutach pole za domem jest już pięknie skoszone. Wyładowania wraz z klonem znikają. -Panie Mou! Może Pan tu podejść? -Już idę...Cholera jasna!? Jak Ty to zrobiłeś!? -Mam swoje sposoby. A teraz proszę o zioła. -oczywiście już Ci przynoszę. W oczekiwaniu na powrót Mou pozbierałem swój ekwipunek i stanąłem przed jego chatką. Minęło kilka minut i Mau wrócił. -Proszę bardzo oto one Sprawdzam czy zgadzają się z opisem z notatek Pierwszego. -*wszystko się zgadza.* -Dziękuję! Pora na mnie ruszam w dalszą drogę! -Dzięki za pomoc, powodzenia! -To ja dziękuję! Mou wraca do chatki a ja spoglądam na listę -Co teraz?Zioła Nashi znajdują się w lesie na terenie kraju żelaza. W drogę!
|