Admin - 28-03-2009 13:13:01 |
Baza na zachód od Oto-Gakure w której znajdują się więźniowie oraz podwładni Orochimaru Pilnuje ich grupa strażników
|
Admin - 28-07-2009 12:26:06 |
Przychodzę do Bazy Wchodzę bocznym wejściem Idę powoli i rozglądam się
|
Admin - 28-07-2009 12:29:42 |
Trafiam na pokój jednego ze strażników Otwieram ostrożnie drzwi Zaglądam do pokoju Przedmioty w nim są porozrzucane po całym pokoju, straszny bałagan
|
Admin - 28-07-2009 12:31:44 |
*Czyli jednak coś tu się stało...* Wchodzę całkiem do pokoju Podchodzę do szafki i otwieram ją Leżą w niej jakieś papiery, przeglądam je
|
Admin - 28-07-2009 12:55:11 |
Wygląda mi to na jakieś dokumenty Są w nich zapiski o wszystkich więźniach, szczegółowe opisy o ich zdolnościach, rodzinie i innych istotnych rzeczach Na 1 stronie było napisane ilu więźniów przebywa teraz w bazie Było ich 86
|
Admin - 28-07-2009 12:57:53 |
Przewertowałem wszystkie kartki o więźniach Na każdej jednej było po dwóch więźniów Przeliczyłem je, powinno być 43 Brakowało 2, a na jednej jeden z więźniów był wydarty Prawdopodobnie ten, który to zrobił chciał zatrzeć o sobie ślady
|
Admin - 28-07-2009 13:03:16 |
Wróciłem ponownie na 1 stronę Był tam spis wszystkich nazwisk Kilka, a dokładnie 5 nazwisk zostało zamazanych Rzuciłem dokument w kąt i wyszedłem z pokoju
|
Admin - 28-07-2009 14:14:51 |
Spojrzałem na zegar na ścianie Była 14 Ruszyłem wzdłuż korytarza Z dokumentów wziąłem tylko 1 stronę, z niej wyczytałem gdzie każdy więzień powinien siedzieć
|
Admin - 28-07-2009 14:35:18 |
Minąłem kilka sektorów W niektórych brakowało więźniów W końcu dotarłem do takiego, w którym ktoś siedział Podszedłem do nich
|
Admin - 28-07-2009 14:37:52 |
- Co tu się dzieje? - spytałem - Oni uciekli, zabijają nas, są potwora... - chciał dokończyć, ale nagle zaczął się krztusić Złapał się za gardło i upadł na ziemię Odsunąłem się i sięgnąłem po miecz Wyciągnąłem go błyskawicznie i wykonałem szerokie cięcie Przeciąłem kłódkę i wszedłem do środka
|
Admin - 28-07-2009 15:03:14 |
Podszedłem do konającego Obróciłem go na plecy i przyłożyłem ucho do jego klatki Oddech był ledwo wyczuwalny, wyraźnie umierał Wstałem i wyszedłem
|
Admin - 28-07-2009 15:08:29 |
Szedłem dalej korytarzem Doszedłem do celi, w której powinien siedzieć jeden ze zbiegów Nikogo tam nie było oprócz jakiegoś trupa Przyjrzałem mu się Był to ewidentnie jeden ze strażników
|
Admin - 28-07-2009 15:10:06 |
Był jednak jeden mankament - nie miał ubrania Poznałem go po twarzy, już kiedyś go widziałem (za moją pierwszą wizytą u Sannina) Szedłem korytarzem dalej, w końcu było wyjście na powierzchnie Prowadziły do niego ślady krwi
|
Admin - 28-07-2009 15:15:35 |
Wszedłem po drabinie i rozejrzałem się dyskretnie Przy jakiejś dziurze stało dwóch Shinobi Wyskoczyłem błyskawicznie z wyjścia i wyjąłem miecz Wylądowałem metr przed nimi wyprowadzając wcześniej cięcie Shinobi upadli na ziemię
|
Admin - 28-07-2009 15:20:59 |
- Szyb...ki jes...teś... - mówił jeden z nich - Gdzie reszta? - spytałem - Ch..rzań się... - odpowiedział i zginął Schowałem miecz i odwróciłem się Rozejrzałem się dookoła ale nic podejrzanego nie zauważyłem Spojrzałem do dziury
|
Admin - 28-07-2009 15:23:06 |
Była wykopana w ziemi, nawet głęboka Leżało w niej kilkunastu trupów Przyjrzałem im się dokładniej Wśród nich rozróżniłem kilku strażników i więźniów Ale czemu zabijali i swoich wrogów i sprzymierzeńców?
|
Admin - 28-07-2009 15:25:20 |
Usłyszałem świst w powietrzu tuż obok Sztylet wbił się tuż obok mnie Odskoczyłem w bok a po chwili przeleciało kilka kolejnych sztyletów - Gnojku! Nie daruję! - krzyczał nieznany mi głos Po chwili dojrzałem Sharinganem mocny przepływ Chakry za drzewem na którym prawdopodobnie stał mój przeciwnik
|
Admin - 28-07-2009 15:36:44 |
Rozróżniłem tą Chakrę i poznałem jej naturę - Katon Po chwili w moją stronę poleciało kilka kul ognia Odskoczyłem w bok, potem przetoczyłem się do przodu i wyskoczyłem w powietrze Wyciągnąłem z sakiewki dwa Kunaie i rzuciłem nimi w przeciwnika Odbił je swoim Tanto
|
Admin - 28-07-2009 15:38:57 |
Przeleciałem pod gałęzią Złapałem się rękoma gałęzi i od tyłu wskoczyłem na nią Kopnąłem Ninja w plecy a on spadł na ziemię Potem zeskoczyłem na niego i stanąłem na nim Nie mógł się ruszyć
|
Admin - 30-07-2009 11:06:11 |
- A teraz opowiedz o całym zajściu. - powiedziałem nadal stojąc na nim - Nic ci nie powiem... Wyciągnąłem miecz i trzymałem go bardzo blisko jego twarzy - A teraz? - To też ci nie pomoże... Nacisnąłem mieczem na jego krtań, ta zaczęła krwawić
|
Admin - 30-07-2009 11:08:15 |
- Myślisz, że cię nie znam? Nie zrobisz tego. - mówił lekko przestraszony - Doprawdy? - spytałem i nacisnąłem mocniej Nadal nie chciał nic gadać Po chwili z krzaków wyleciało kilka shurikenów Złapałem więźnia za szyję i zablokowałem nim uderzenie Ostrza powbijały się w niego, nie zabijając go jednak
|
Admin - 30-07-2009 11:12:16 |
Rzuciłem więźnia do dziury Sam odskoczyłem następnemu atakowi Nagle z bardzo wysoka wyskoczył kolejny Shinobi Leciał szybko wprost na mnie Wystawił nogę i obrócił się kilka razy Odskoczyłem do tyłu
|
Admin - 30-07-2009 11:14:24 |
Obróciłem się na pięcie i wyprowadziłem kopnięcie z obrotu On jednak zablokował cios nogą i uderzył drugą Podskoczyłem i uniknąłem podcięcia Potem pięścią uderzyłem go w twarz On odskoczył kawałek do tyłu i po chwili wykonał Konoha Senpuu Uchyliłem się i stanąłem na rękach Potem kopałem szybko w różne miejsca na ciele przeciwnika
|
Admin - 30-07-2009 11:18:22 |
Odskoczyłem do tyłu i stanąłem na nogach - Niezłe Taijutsu... - powiedział mój przeciwnik Po chwili odsunął getry na nogach i zdjął z nich obciążniki - Nadal stosujesz takie stare metody? - spytałem go a sam wyjąłem dwa Kunaie Każdy do jednej ręki To znacznie przyspieszy moje ataki jak i defensywę
|
Admin - 30-07-2009 11:21:24 |
Nagle z powietrza zaczął padać dosłownie deszcz strzał Shinobi zniknął a ja wykonałem Goukakyuu no Jutsu Kula ognia spaliła drewniane strzały chroniąc mnie Nagle oberwałem kopnięciem w rękę i upuściłem Kunai Drugim próbowałem zaatakować wroga ale nie zdążyłem Sharinganem zauważyłem smugi Chakry unoszące się wokół mnie Wyskoczyłem z kręgu i wskoczyłem na drzewo
|
Admin - 30-07-2009 11:30:45 |
Tam ktoś niezauważenie zepchnął mnie na dół Leciałem na dół i wprost na przeciwnika z łukiem Celował prosto we mnie Sharinganem dojrzałem lecącą strzałę i zablokowałem ją trochę Kunaiem którego miałem w ręce Strzała drasnęła mnie w lewe ramię i podarła koszulę Shinobi zauważyli moją Pieczęć - On... ma pieczęć Nieba! To musi być on! - mówił jeden z nich w lekkim szoku
|
Admin - 30-07-2009 12:24:35 |
Wykorzystałem to i łucznika kopnąłem a w drugiego rzuciłem Shurikeny Zagapili się a ja to wykorzystałem Podbiegłem do drugiego i położyłem obydwu obok siebie - No dobra, a więc, opowiadać mi o wszystkim.
|
Admin - 30-07-2009 12:38:21 |
- Heh... Wal się. - odpowiedział jeden z nich Nie miałem zamiaru się z nimi cackać Złapałem obu i poszedłem z nimi do celi Wrzuciłem ich tam obu, tak jak i resztę zbiegów Po chwili w bazie pojawił się Kabuto
|
Admin - 30-07-2009 13:19:48 |
- Możesz wracać, sam się nimi zajmę. - powiedział Kabuto Wyszedłem z bazy i pobiegłem w kierunku Bazy Orochimaru
|