Największa siedziba klanowa w Konoha
Mieszkają tu członkowie klanu Hyuuga

A mogę mieszkać tutaj a nie w mieszkaniu?

Wszelkie pytania na PW!
... Pozwalam...

Moje pomieszczenie w siedzibie:

Ma mały salon,
sypialnię,
łazienkę,
i garderobę.

W salonie:

TV
Kanapa
Półki z książkami i drobiazgami
Kwiaty

W sypialni:

Łóżko
Biurko z komputerem i pojemnikiem na dokumenty
Półka na płyty
Pod łóżkiem skrzynka z drobiazgami

W garderobie:

Na razie tylko strój anbu z maską i okularem na półce.

W łazience:

WC
Umywalka
Półka na leki i bandaże
Prysznic

No więc jako pierwszy (chyba) rozkładam rzeczy w pokoju siedziby klanu Hyuuga. Najpierw szafa. Wkładam do niej ubrania i bronie. Wakizashi pod poduszkę, na wszelki wypadek. Idę do kuchni i kładę tam ramen special i butelkę sake. Do garderoby idzie strój ANBU. W łazience myje ręce i kładę szczoteczkę, pastę i mydło. Biorę klucze i wychodzę.

Podchodzę do drzwi i walę kładką (albo pukam jeśli jej nie ma) w drzwi.

- *Ciekawe, czy ktoś mi otworzy...*

Umówiłem się u mnie z Sakashim. Rozlewam sake i czekam aż przyjdzie :)

Otwieram drzwi.
-Ooo! Sakashi wchodź do środka, rozgość się!

- Cześć! Fajny budyneczek. - rzekłem rozglądając się po wielkiej siedzibie. - To gdzie Twój pokój?

-Chodź za mną.
Pokazuje mu  moją część siedziby.
Siadamy i zaczynamy pić sake.

- Dobre sake, mocne. Pogadajmy o czymś póki jestem trzeźwy.

Taa. Znasz jakąś fajną dziewczynę? Bo jestem sam od dawna :D

Chciałem zapytać jeszcze czy ci się podoba to tanto:

http://allegro.pl/recznie-kute-i-ostrzo … 44397.html

- Hmmm, wiele się kręci w wiosce. Widziałem taką jedną ładną, Mavene się chyba nazywała, ale miała jakieś kontakty z Akatsuki, tfuu. W sensie, że z jednym rozmawiała... Inna to chyba Sakura Haruno, medyczka, trenowała u Tsunade. Więcej zapomniałem. Heh...

Akatsuki, huh? Mavene... Akatsuki... (Już lekko rozmazywał mi się obraz przed oczami) Akavene... Matsuki...

Wziąłem jeszcze parę łyków...

- Tanto nie najgorsze, ważne żeby było ostre i wszystko cięło. Matsuki? Co ty mówisz? *Upija się powoli* - pomyślałem.

Poczekaj *Yup!* Muszę! *Yup!* Do toalety!!!

- *Alkochol jest moczopędny, ciekawe ile razy będzie tak kursował. :p Łoł, wypij całą butlę. Ciekawe ile jeszcze tego ma...*

<wracam z WC>
-Dobra, załatwione...
<Wyciągam jeszcze jedną butelkę sake>
-Chcesz jeszcze?*yup!*

. . . . . . . .. . . . . .,.-”. . . . . . . . . . . . . . . . . .“-.,
. . . . .. . . . . . ..,/. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ”:,
. . . . . . . .. .,?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .\,
. . . . . . . . . /. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,}
. . . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:`^`.}
. . . . . . . ./. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ,:”. . . ./
. . . . . . .?. . . __. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . :`. . . ./
. . . . . . . /__.(. . .“~-,_. . . . . . . . . . . . . . ,:`. . . .. ./
. . . . . . /(_. . ”~,_. . . ..“~,_. . . . . . . . . .,:`. . . . _/
. . . .. .{.._$;_. . .”=,_. . . .“-,_. . . ,.-~-,}, .~”; /. .. .}
. . .. . .((. . .*~_. . . .”=-._. . .“;,,./`. . /” . . . ./. .. ../
. . . .. . .\`~,. . ..“~.,. . . . . . . . . ..`. . .}. . . . . . ../
. . . . . .(. ..`=-,,. . . .`. . . . . . . . . . . ..(. . . ;_,,-”
. . . . . ../.`~,. . ..`-.. . . . . . . . . . . . . . ..\. . /\
. . . . . . \`~.*-,. . . . . . . . . . . . . . . . . ..|,./.....\,__
,,_. . . . . }.>-._\. . . . . . . . . . . . . . . . . .|. . . . . . ..`=~-,
. .. `=~-,_\_. . . `\,. . . . . . . . . . . . . . . . .\
. . . . . . . . . .`=~-,,.\,. . . . . . . . . . . . . . . .

- Skoro nalegasz ;\ - zrobiłem wymuszony uśmieszek. - *Ciekawie ile pociągnie, żebym ja jeszcze nie padł, a nie wiele brakuje*

-Ok, może trochę ramen co? <Piszczy mi już w uszach>

- Yyyy, wiesz co, mi już starczy, ale jak chcesz to zjedz... Yup. *Już mnie bierze*

Jak często widujesz tą Mavene..?

- Rzadko, tylko tak z widzenia, nie znam jej, ale mogę poznać :P

-Jak ją jeszcze zobaczysz, przekaż jej to.<Podaje bukiet kwiatów> Powiedz że od Yoshi'ego, choć i tak mnie nie zna...

Wchodze do pokoju chowam rzeczy do szafy i m idę się myć. Po czym przebieram się w suche ubrania i wychodze

Ehh... Może jeszcze Cię zobaczę. Piszę kartkę:

Nie będzie mnie przez długi czas.
Cieszyłbym się gdyby po moim
powrocie to pomieszczenie było puste.

                                         Yoshi.
Wyruszam do Kumo