Niewielka arena z kilkoma głazami i strumykiem na środku areny.
Wchodzę na arenę i czekam na rywala.

Pojawiam się na arenie wraz z lekką mgiełką
Schładzam cały czas powietrze wokół siebie

DOTON: DORO GAESHI! walę z całej siły w ściane robię oboro bunshin no jutsu ( 2 klony ) i rozbiegam się razem z nimi otaczając cię.

Powietrze wokół mnie zaczyna się skraplać

Ściana jest już bardzo blisko moje klony pojawiły się za tobą i przytrzymały ci ręce

Woda uniosła się i uformowała w iglice
One poleciały na wszystkie strony i zniszczyły klony

Ja odskakuję, tarcza uderzyła w ciebie nie tak z ogromną siłą bo te iglice trochę ją zatrzymały ja czekam na rozwój sytuacji

Wogóle nie uderzyła, bo udało mi się uciec
Teraz stoję na drzewie i nadal kumuluję chłodną Chakrę

-Niezła rozgrzewka...heh...
Biorę kamień i rzucam w drzewo na którym jesteś

Powietrze jest tak zagęszczone, że ma prawie gęstość lodu
Kamień trafił i odbił się
Ja stałam niewzruszona z ręką na biodrze i czekałam

- Więc to tak będziesz ze mną grała...
Stawiam kilka pieczęci i mówię DORYUU HEBI, Wielki smok z ziemi pojawił się i atakuje cię.

Tworzę z powietrza lodowe lustro
Wchodzę do niego i po chwili znikam
Lustro rozrasta się i tworzy lodowe kolce, które zatrzymują węża

Wąż powalony rozbija się o drzewo lustro spadło

A ja jestem w ukryciu

Szukam cię ale nic cię nie znalazłem zawiedziony idę w cień bo jest upał ;p

Tobie gorąco, ale ja schładzam się swoim chłodem ;>
Wychodzę zza drzewa kilkanaście metrów przed tobą

-Teraz!!! DOTON GANBAN KYUU!!
Zamykam cię w kopule (korzystając z sytuacji że przez chwile jesteś zamknięta schładzam się wodą ze strumiena

To było lodowe lustro, iluzja
Ja pojawiam się koło strumienia i zamrażam go
Jesteś teraz w potrzasku i nie możesz się wydostać

Rozwalam lód osadzony na rękach nogami i robię szybko Oboro bunshin no jutsu, pełno klonów cię otaczają i rzucają się na ciebie gdy jesteś powalona ja naskakuję na ciebie ( klony blokują ci wszystkie kończyny ) i wysysam ci chakrę.

Nic takiego się nie dzieje, bo te klony to zjawy i po kontakcie fizycznym znikają
Odskakuję i unikam ataku
Tworzę za sobą lustro w które wnikam

Dobra nie chce mi się walczyć bo mam wiele innych spraw na głowie może innym razem zawalczymy

Dobra, czyli wygrywam walkowerem