Itachi - 04-05-2012 18:18:01

Główna siedziba Akatsuki w Kraju Dźwięku. Jest ona ukryta w Lesie Osaka. Wejście jest zapieczętowane tak, że otwiera się dopiero w reakcji z Chakrą członka Akatsuki.

Aktualnie wstęp ma:
- Itachi
- Ripper

Itachi - 08-05-2012 21:08:25

Weszliśmy do środka. Siedziba to ogromne pomieszczenie w górze z mniejszymi wejściami do różnych pokoi.
- Nikogo nie ma, pozostali członkowie są aktualnie nieaktywni i nie musza tutaj siedzieć.
Ruszyliśmy do jednego z pokoi.
- To będzie Twoje pomieszczenie. Masz w nim strój. - Mówię i wyciągam małe pudełeczko i podaje Ci je..
- To przydzielony Ci pierścien, nazywa się Rei, co znaczy Zero, nic, nosi się go na prawym kciuku.

Yoshi Hyuuga - 08-05-2012 21:24:49

Założyłem pierścień i narzuciłem płaszcz, lekko go rozpiąłem.
- Czyli jestem członkiem? Co zamierzasz zrobić z Yuno?

Itachi - 08-05-2012 21:29:39

- Tak, jesteś członkiem. Na razie jesteś ze mną w parze. Yuno eh? Cóż, trzeba sprawdzić co potrafi, rozwinąć umiejętności i wtedy się pomyśli.
Wyciągnąłem notkę i podałem Ci
- Wyślij w nią trochę swojej chakry. Potrzebne to do otwierania naszego wejścia w tej siedzibie.

Yoshi Hyuuga - 08-05-2012 21:34:35

- Hai, Itachi-san!
Postarałem się wysłać w notkę chakrę, wyszło od razu.
- Zależy mi na rozwinięciu Yuno.

Itachi - 08-05-2012 21:38:29

Wziąłem notkę i przykleiłem do głazu, głaz wchłoną notkę.
- Wiem, tylko w jakim kierunku? Czego miałbym ją uczyć ? Genjutsu, Ninjutsu? Po za tym... Tobie też przydałby się trening.

Yoshi Hyuuga - 08-05-2012 21:43:22

- Ja potrzebuję GenJutsu, ona też powinna GenJutsu. Prowadź.

Itachi - 08-05-2012 21:45:51

Tak więc wykonałem wszystkie procedury i wróciliśmy do domu

( Next post Oto>Budynki>Domek )

Itachi - 12-07-2012 22:56:56

Weszliśmy do siedziby, wkazałem Ci pomieszczenie Twoje.
- To Twoje pomieszczenie, jest w nim strój. - Wyciągnąłem pudełko z pierścieniami i zapytałem - Który wybierasz? .

Yuno Hayashi - 12-07-2012 23:00:37

- Shiro. Zdecydowanie shiro. A co do stroju... Trochę go zmodyfikuję, jeżeli mogę. - Powiedziałam wyciągając strój.

Itachi - 13-07-2012 00:37:41

- Oczywiście. Możesz zmodyfikować. - odpowiedziałem, następnie wykonałem wszelkie czynności potrzebne do otwierania przejścia do kryjówki. Na koniec wyszedłem z niej i udałem się do domu.

Itachi - 07-09-2012 23:41:16

- Zostaje mi jedynie oficjalnie przyjąć Cię. Ekwipunek już masz, pierścień również. Potrafisz otwierać wejście do kryjówki? - zapytałem.

Fox - 07-09-2012 23:43:00

- Nie chciałem się wpraszać dlatego czekałem na Ciebie.

Po chwili wstałem i patrząc na Itachiego powiedziałem.

- Skoro zabiłeś Sasuke to dlaczego nie przeszczepiłeś sobie jego oczu? Dobrze wiesz że tak zrobił Madara z oczami brata by uwolnić Wieczny Mangekyou Sharingan.

Itachi - 07-09-2012 23:46:44

Zaśmiałem się lekko.
- Dobrze wiem o tym. Nie zabrałem mu oczu, gdyż ich nie potrzebowałem. Nie jest mi potrzebna siła, której nie mogę wykorzystać. Moim zdaniem zabranie oczu bratu, którego musiałem zabić byłoby hańbą. Moc Mangekyou nie jest dla mnie nagrodą, a raczej klątwą za to co musiałem zrobić.

Fox - 07-09-2012 23:48:34

- Jak wolisz. Podczas gdy Ty zabawiałeś się nie wiadomo gdzie zdobyłem informacje o Jinchuurikim Nibiego. Jest nim Esen Nanda z Iwa. Z tego co pamiętam łapiemy demony tak więc może nam się przydać, jednak najpierw może mógłbyś mnie czegoś nauczyć?

Itachi - 07-09-2012 23:55:15

- To oczywiste, miałem informacje o Nibim, lecz zakończyły się na tym, że Iwa-Gakure przechwyciła tego demona. W tym momencie ślad się urwał. Skoro masz informacje możemy wyruszyć, by go złapać. - powiedziałem spokojnie, po czym spojrzałem na Fox'a.
- Naucze Cię, w końcu jesteś w ciele Uchiha. Jak z Twoim Sharinganem? Na jakim jest poziomie? - zapytałem.

Fox - 07-09-2012 23:57:32

- Niestety tylko 2 poziom, 3 łezki. Nie mam pojęcia jak obudzić MS, jednak mam nadzieję że to tylko kwestia czasu. Znam kilka katonów, jedno Genjutsu i jedno Fuuton. Przydałaby mi się technika pomocnicza, bardzo ofensywna i jednocześnie myląca przeciwnika.

Itachi - 08-09-2012 00:07:01

- Masz ciało Madary, a Madara posiadał Kalejdoskopowego, czyli Ty już nie musisz spełniać warunków zdobycia go, lecz jedynie rozwinąć swój aktualny Sharingan do takiego poziomu by obudzić Mangekyou. - powiedziałem, po czym chwilę się zastanowiłem.
- Wiem czego mogę Cię nauczyć. Bunshin Bakuha, technika pozwalająca na tworzenia klonów z możliwością detonacji ich. Świetnie się sprawdza zaskakując przeciwnika. Wybuch blisko wroga kończy walkę w większości przypadków. Co Ty na to?

Fox - 08-09-2012 00:08:07

- Tak więc wystarczy czekać. Znam tą technikę z naszej przeszłości, jest świetna. Możemy zaczynać.

Itachi - 08-09-2012 00:11:19

- Tak więc zaczynajmy. - Powiedziałem i zacząłem uczyć.
Rozpoczynam naukę Fox'a techniki Bunshin Bakuha - 15h, czas nauki z sensei skrócony o połowę więc trening trwa 7,5h. Zaczynamy o 00:11, a kończymy o 7:41.

Itachi - 08-09-2012 20:24:35

Trening został dawno zakończony.
- To powinno Ci pomóc. Potrzebujemy zebrać trochę informacji, czy nadal jinchuuriki Matabi'ego znajduje się w Iwie, jeżeli tak to trzeba będzie go wyciągnąć po za wioskę. Nie możemy się narażać.

Fox - 08-09-2012 20:39:45

- Może to być nasza pierwsza wspólna misja. Najpierw zbadamy teren a potem po cichu zaatakujemy.

Itachi - 09-09-2012 00:19:47

- Wybadanie terenu nie będzie trudne, ale chyba nie wydaje Ci się, że walka z Nibim, będzie cicha? My może zaatakujemy cicho, lecz on pewnie głośno odpowie.

Fox - 09-09-2012 09:10:04

- Z Twoimi umiejętnościami Genjutsu będzie łatwo wybawić go daleko poza teren wioski jeżeli nie opanował demona tak więc nie widze w tym problemu. To prawda będzie głośno ale co to za problem pokonać młodego Jinchuuriki?

Itachi - 09-09-2012 14:36:17

- Problemu nie będzie z pokonaniem, problem byłby z wywabieniem. Tak czy inaczej musimy być ostrożni, po podróży moje ciało nie jest w pełni sił. Kiedy wyruszamy?

Fox - 09-09-2012 14:59:26

- Może odpocznij jeszcze kilka dni a ja przez ten czas popracuję nad nową techniką. Potem się spotkamy

Wychodzę z kryjówki.

Fox - 13-09-2012 19:51:41

Przybywam do kryjówki, siadam i czekam na Itachiego.

Itachi - 13-09-2012 19:55:30

Przychodzę w pełnym stroju Akatsuki, razem z kapeluszem. Widząc Fox'a zdejmuję go.
- Wyruszamy?

Fox - 13-09-2012 19:59:22

- Jestem w pełni gotowy. Wyruszajmy.

Rób temat xd

Fox - 24-09-2012 22:36:34

Wracamy do kryjówki.

- Nie wysadzałem klonów. Szkoda zabijać tak młodych shinobi jak tamta dwójka. Co teraz?

Kładę ciało Esena pod statuę.

Itachi - 24-09-2012 22:51:35

Nic nie odpowiedziałem, zawiązałem pieczęci skupiłem się chwile i nagle z podziemi wysunął się ogromny posąg.
- Ustaw się na odpowiednim palcu, zaczynamy pieczętowanie... będzie to trwać długo, chyba, że Yoshi i Yuno przybędą, lecz nie ma czasu na poszukiwania ich. - powiedziałem i ustawiłem się na swoim miejscu.

Fox - 25-09-2012 15:19:27

Zaraz po tym wykonałem bez zastanowienia polecenie Itachiego.

Itachi - 25-09-2012 21:22:06

Proces pieczętowania Bijuu szedł powoli lecz sprawnie. Czekały nas długie godziny stania. Był to dopiero drugi demon, którego pieczętowałem jako lider.

Fox - 25-09-2012 21:51:41

Jestem jeszcze zmęczony poprzednią walką, ale stoję twardo, skupiam się i czekam do końca.

Itachi - 07-10-2012 22:46:29

Proces pieczętowania przebiegał powoli, lecz sprawnie. Minęło już 2dni i 20godzin, jeszcze ponad 4 i skończylibyśmy. Traciłem siły, przyzwanie posągu, a następnie wykonywanie techniki pieczętowania było bardzo męczące. Z powodu ran odniesionych w podróży, osłabienia oczu przez użycie technik MS'a oraz walkę o Nibi'ego jak i wyprowadzenie go z wioski zasłabłem. Moje ciało było już wyczerpane, w szczególności oczy. Nagle spadłem z palca posągu i upadłem na ziemie. Z Esena wydostała się jakaś niebieska kreatura, która wybuchła tworząc lekki podmuch chakry, był to Nibi. Posąg zaczął się trząść, jedno oko które było otwarte, oko odpowiedzialne za utrzymywanie Ichibi'ego zamknęło się i powstał kolejny wybuch chakry. Dwie bestie: jedno-ogoniasta oraz dwu-ogoniasta zostały uwolnione i znów były na wolności. Ja nie wiedziałem co się stało, gdyż byłem nieprzytomny, leżałem na ziemi obok posągu. W ten sposób zamiast przybliżyć się do tylko mi znanych celów oddaliłem się od nich.

Fox - 08-10-2012 15:47:18

Widząc jak Itachi zaczyna się chwiać, a po chwili upadł zaraz do niego  podskakuję i ochraniam nas Gunabiem przed chakrą Nibiego. Po chwili posąg zniknął a gdy odsłoniłem się by zobaczyć co się stało  stały przede mną Shukaku i Matatabi w pełnej okazałości. Z powodu ich ogromu kryjówka zaczęła się walić, Shukaku zamieniając się w piasek szybko zniknął, a Matatabi uciekł w stronę gór. Aby uchronić nas przed kamieniami stworzyłem 3 klony i wraz z nimi ochroniłem nas Gunbaiem, jednak gdy tylko kryjówka przestała się walić zemdlałem z powodu wyczerpania.

Itachi - 12-10-2012 23:18:38

Obudziłem się po długim czasie wokół leżało pełno gruzu, lecz kryjówka nie zawaliła się, obok mnie leżał Fox, podniosłem go i oparłem o ścianę. Zabezpieczyłem kryjówkę i postarałem obudzić się Foxa delikatnie nim trzęsąc. Nie miał żadnych ran.
- Cholera, dwie bestie nam uciekły... przeze mnie. - powiedziałem do siebie i zobaczyłem jak Fox otwiera oczy.

Fox - 12-10-2012 23:46:33

- Kurwa ostrzegł byś chociaż a nie tak nagle muszę cie  ochraniać. Shukaku uciekł, ale nie widziałem w którą stronę, a Matatabi uciekł w stronę gór.

Itachi - 13-10-2012 00:24:29

- Gdyby to było zależne ode mnie, nie musiałbyś mnie ochraniać. Teraz nie ma znaczenia, gdzie są bijuu, za późno. Trzeba wrócić do domów i odpocząć. Na razie wstrzymamy łapanie bijuu, muszę upewnić się, że z posągiem nie dzieje się nic złego oraz sprawdzić, czy moja technika pieczętowania jest na pewno odpowiednia. - powiedziałem i rozglądnąłem się.

Fox - 13-10-2012 10:18:24

- Czyń swoje. Ja muszę nauczyć się nowej techniki o której czytałem w księdze w Konosze. Może ją znasz? To Uchiha Gaeshi.

Wstaję i chwytam za Gunbai. Stoimy obok siebie.

Itachi - 13-10-2012 14:33:48

- Znam ją tylko ze słyszenia, nie opracowałem jej, nie była mi potrzebna. - powiedziałem i powoli zacząłem wychodzić. - Powodzenia! - powiedziałem i znikłem.

Fox - 13-10-2012 15:44:06

Wychodzę z kryjówki, zakładam Gunbai na plecy i idę w stronę wioski.

Itachi - 05-11-2012 22:59:59

Przychodzę do kryjówki. Upewniam się, że nikt mnie nie śledził i otwieram wejście według procedury, następnie wchodzę do środka. Zdejmuję płaszcz Akatsuki i siadam na ziemi po turecku. Zamykam oczy i przez 5 min reguluje przepływ chakry, następnie z nadal zamkniętymi oczami zawiązuje długą sekwencję pieczęci.
* Sprawdźmy *
Słychać spory huk, gdyż dźwięk rozbija się po siedzibie. Przede mną jest posąg z zapieczętowanymi Bijuu. Otwieram oczy i podnoszę się otrzepując z kurzu. Oglądam dokładnie posąg, staję na prawym palcu serdecznym i sprawdzam posąg wysyłając do niego chakre, jakby do pieczętowania. Sprawdzam jeszcze procedurę odwołania posągu. Kładę się w siedzibie na ziemi i rozmyślam.

Fox - 07-11-2012 22:18:35

Wchodzę do kryjówki i zauważam statuę na środku, a obok Itachiego.

- Po co przyzwałeś statuę? A zresztą nie ważne. Musisz pokazać mi miejsce walki z Sasuke...

Itachi - 07-11-2012 22:24:07

Leżę na ziemi i patrzę w strop, obok mojej głowy jest wbity Zetsumei, a po drugiej stronie leży mój płaszcz.
- Widocznie nie jest to wina ani posągu, ani mojej techniki. Stało się tak przez zasłabnięcie, po za tym... dwie osoby do pieczętowania, które są na skraju sił to za mało. - mówiłem do siebie dalej patrząc w strop.
* Ichibi, nie będzie tak trudno, niedawno go złapałem już raz. Nibi - na wolności będzie cięższy do pojmania, szczególnie, że jest odporny na moje Katony. Sanbiego posiadamy. Yonbi'ego ma Jinchuuriki z Iwy, może być również ciężko. Odporny na Katony. Gobiego posiadamy. Rokubiego nie posiadamy, Jinchuuriki z tego co wiem nie jest bardzo silny. Shichibiego mamy. Hachibiego ma jakiś dzieciak z Kumo, powinno być bardzo prosto. Kyuubi... ma go Naruto. I tu jest problem. *
Spoglądam na Foxa.
- Miejsce walki? Było to niedaleko Konohy. Co chcesz tam znaleźć? - zapytałem spokojnie, nadal leżąc.
Posąg znikł nagle.

Fox - 07-11-2012 22:41:16

- To co znalazłem w domu mi nie pomoże. Potrzebuje ciała albo oczu. Oczu mi nie dasz tak więc chcę wiedzieć, gdzie leży ciało.

Itachi - 07-11-2012 22:50:03

- Ciało albo to co z niego zostało. Prawdopodobnie znajdziesz szkielet, a może i tego nie. Ekwipunek pewnie rozkradli, a ciało sprzedali. Jeżeli Ci zależy możemy się tam udać. - mówiłem spokojnie i podniosłem się. Zarzuciłem płaszcz przez ramię.

Fox - 08-11-2012 09:03:29

- Więc chodźmy.

Wyruszyliśmy z wioski.

Deidara - 14-11-2012 21:13:20

- Wiele się tu nie zmieniło... Poszukam dogodnego pokoju.

Deidara - 14-11-2012 21:26:18

- Co my tu mamy. - mówiłem, przechadzając się po siedzibie. - Hmmm, a tu co? Jakiś pokój z ekwipunkiem. "Darmowym ekwipunkiem dla Akatsuki." Jak tak nalegają to wezmę.

Fox - 15-11-2012 20:07:29

Przychodzę do kryjówki i siadam spokojnie pod jedną ze ścian.

Itachi - 16-11-2012 21:27:19

Wchodzę do kryjówki i rozglądam się.
- Gotowi? - zapytałem - Całą robotę wy odwalacie, ja asekuruje was. - dodałem po chwili.

Fox - 16-11-2012 22:09:10

Wstaje spod ściany.

- Nie widzę przeszkód.- Powiedziałem z włączonym Sharinganem.

Deidara - 16-11-2012 22:36:07

- Się robi... Złapmy tego demona! - po chwili dodając. - Kogo łapiemy?

Itachi - 17-11-2012 00:11:25

- Wyruszamy na jedną z pustyń w Kraju Wiatru po Ichibi'ego. - powiedziałem i skierowałem się ku wyjściu. - Ruszamy. - dodałem wychodząc.

Itachi - 16-12-2012 21:47:54

Przylatuje przed wejście, Avian znika, a ja zeskakuję.
Wchodzę do środka i widzę Fox'a. Podchodzę i kładę na ziemi zbroję.
- Ciężkie cholerstwo. - powiedziałem i poprawiłem kołnierz od koszulki. - Zebrałem wiele informacji, więcej niż chciałem wiedzieć... i wpadłem na tą całą Mayumi przed kryjówką, dzieciaki znów Ci węszą obok informacji. - dodałem po chwili, moje spodenki były lekko rozcięte na udzie, widać było ranę.

Fox - 16-12-2012 21:50:44

- Spokojnie, nie mają szans tam wejść, ta pieczęć to owoc wieloletniej współpracy z Sasuke, nikt kto nie zna kombinacji jej nie złamie. Wielkie dzięki za zbroje, muszę ją trochę zmodyfikować. Sam przeczytałem wszystkie te zwoje, sądzę iż zaciekawiły Cię informacje o Rinnenganie, Mokutonie czy Gedo Mazo, nieprawdaż? - Powiedziałem ze spokojem i patrzę na Itachiego z włączonym Sharinganem.

Itachi - 16-12-2012 21:57:13

Przetarłem dłonią twarz i kiwnąłem głową.
- Czyli również wiesz co się stanie jeżeli zbierzemy wszystkie demony? - zapytałem. - Rinnegan, jest jedna osoba, która go posiada i nie zdobyła go w sposób rozwinięcia Sharingan... Mokuton też mnie zdziwił. - dodałem po chwili.

Fox - 16-12-2012 21:59:16

- Nie znam osobiście tego człowieka, ale zdaje mi się, że Ty go znasz..  Mniejsza z tym. Wiesz dokładnie jak działa Mokuton, pozwala nie tylko na kontrolę na Bijuu, ale dzięki niemu Mangekyou nie wykańcza organizmu tak jak w Twoim przypadku. Legenda o Juubim jak na razie jest tylko legendą, ale skoro mamy zamiar złapać wszystkie demony to się okaże...

Itachi - 16-12-2012 22:02:48

- Tak, dowiedziałem się tego ze zwoju, takie komórki byłyby przydatne, ale nie ma lokalizacji tego drzewa. Co do Juubi'ego to wolałbym się sam nie przekonywać, nie mamy ani Mokutona, ani Rinnegana, a nawet Eternala by kontrolować taką bestię. Skutki stracenia kontroli nad tym byłyby tragiczne, totalna zagłada... Martwmy się złapaniem ośmu Bijuu, co do Kyuubi'ego nie ma co się śpieszyć. - powiedziałem i spojrzałem na zbroję.
- Przydałoby się ją odnowić. - dodałem po chwili.

Fox - 16-12-2012 22:05:03

- Trzeba będzie się postarać i je znaleźć... Masz rację, jednak muszę pomyśleć co z nią dokładnie zrobić, jakieś propozycje? Najlepiej jakby dała rade również wytrzymać ten żałosny Rasengan, ta technika jest denerwująca, ale na jej podstawie stworzyłem swoje Tormindo, w małym stopniu przypomina to Rasengan.

Itachi - 16-12-2012 22:07:33

- Trzeba na pewno zmienić wszystkie skórzane paski na nowe, można też z tyłu podbić ją skórą, byłaby jeszcze bardziej wytrzymała i Rasengan nie robiłby takich szkód. Co do Twojej techniki to nie było mi dane jeszcze jej widzieć, ale wierze, że jest imponująca.

Fox - 16-12-2012 22:09:36

- Spokojnie, wymiana pasków to podstawa. Myślałem nad czymś więcej, aby wytrzymywała mocne ataki żywiołowe, tylko kompletnie nie wiem co dokładnie z tym zrobić. Można by też użyć jakiegoś materiału, aby pieczęcie się na niej nie pokrywały, tylko jak to zrobić, oto jest pytanie. Co do techniki, to na pewno kiedyś ją zobaczysz, mogę ją zaprezentować nawet teraz.

Itachi - 16-12-2012 22:12:24

- Wydaje mi się, że aż tak wzmocnienie tej zbroi nie jest możliwe. Nie ma potrzeby żebyś na darmo ją używał. Pokażesz mi tą technikę w prawdziwej walce, nie chce oberwać bez powodu. - powiedziałem lekko uśmiechając się.
- Cóż, wracam do siebie odpocząć i przemyśleć to wszystko... Żegnaj! - powiedziałem i wyszedłem.

Fox - 16-12-2012 22:14:00

- Przemyśl moją propozycję co do drzewa, ze zbroją dam sobie radę. - Odwracam się , Ty idziesz więc jesteśmy odwróceni do siebie plecami - Pozdrów uchodźca.

Itachi - 16-12-2012 22:15:18

- To nie jest uchodźca, to jeden z nas. - powiedziałem i wejście się zamknęło.

Itachi - 02-10-2013 22:04:06

Staliśmy w wielkim pomieszczeniu, które miało kamienne schody na boku, które prowadziły do małych wejść. Te otwory to wejścia do pokojów członków Akatsuki i są na jakby półpiętrze. Wejście zamknęło się za nami i odszedłem kawałek od Ciebie, stanąłem mniej więcej na środku i spojrzałem na Ciebie.
- Witaj w głównej siedzibie Akatsuki. Mogę Cię zaskoczyć, ale jestem liderem tej organizacji. Jesteś pewien, że chcesz do nas dołączyć? - zapytałem spokojnym głosem.

Ripper - 02-10-2013 22:59:41

- Jasne, wcześniej powiedziałem ci do czego będę dążył i czym jest spowodowana ta decyzja więc nie mam co do tego wątpliwości

Itachi - 02-10-2013 23:09:55

- Zatem omijając całe ceremonie, gdyż ich zwyczajnie nie ma, prześlij chakrę do notki, a następnie mi ją oddaj. - mówiąc to podałem Ci kawałek specjalnego papieru. W tym momencie podszedłem pod skałę zamykającą wejście i dotknąłem jej. Powoli wyłoniły się z niej różne notki, które podarłem. Została jedynie moja i Fox'a.

Ripper - 02-10-2013 23:15:42

Przesłałem chakre do notki i oddałem ci ją
- Co teraz? Nie za bardzo orientuje się w waszych obrzędach

Itachi - 02-10-2013 23:27:18

Wziąłem notkę i nakleiłem ją na głazie, który ją wchłoną.
- Zwyczajnie umożliwiłem Ci przez dotknięcie tego kamienia i wysłanie chakry, wejście do kryjówki. Bez tej notki nie byłoby to możliwe. Teraz dostaniesz płaszcz Akatsuki, w którym będziesz chodził oraz pierścień, który będziesz nosił. - mówiąc to wskazałem Ci, żebyś poszedł za mną i ruszyliśmy schodami. Stanęliśmy obok wnęki w ścianie, która była wejściem do małego pokoju. Wyrzeźbione w skale było łóżko, stolik i krzesło oraz półka, na której leżał płaszcz.
- To Twój pokój, jeżeli chcesz możesz go używać. W środku znajdziesz swój płaszcz. Zaczekaj chwilę. - kończąc udałem się kilka pokoi dalej i przyniosłem podłużne, czarne pudełko. Otwarłem je i zobaczyłeś 8 pierścieni.
- Wybierz jeden. Są to kolejno: Tama, Sei, San, Byaku, Hoku, Minami, Kai, Sora. Pierścień jaki dzierżysz odpowiada miejscu, które zajmiesz na posągu do pieczętowania Bijuu. - powiedziałem czekając, aż wybierzesz.

Ripper - 02-10-2013 23:50:01

- Wybieram Minami, wiec to by było na tyle? - otworzyłem drzwi do pokoju po czym wszedłem do środka i ubrałem na siebie płaszcz. Wyszedłem z pokoju zamykając drzwi.

Itachi - 03-10-2013 14:31:39

- Tak, na razie tak. Jako, że większość członków Akatsuki jest nieaktywna, to jesteś w parze ze mną. Naszym celem będzie Rokubi, jednak informacji na razie nie potrzebujesz. Nie musimy się śpieszyć. - mówiąc to schowałem do pokoju pudełko z pierścieniami i zszedłem na dół.
- Jeżeli będziesz czegoś potrzebował, to znajdziesz mnie w moim domu. Łatwo zauważyć ze względu, że jako jedyny ma spory ogród. - kończąc mówić dotknąłem głazu, który odsunął się, a gdy wyszedłem, znów zamknął wejście.

Ripper - 03-10-2013 14:44:34

również wyszedłem z kryjówki i udałem się do wioski.

Itachi - 01-02-2014 23:19:32

Wylądowaliśmy przed siedzibą. Zeskoczyłem z Aviana i dotknąłem głazu, a ten odsunął się. Ptak wszedł do środka i znikł, a głaz zasunął się. Pomieszczenie oświetlane było przez wiele płonących lampionów przy ścianach i na suficie.
- Nałóż na niego swoje Fuuinjutsu, to które paraliżuje, a ja zostawię klona, by go pilnował. - powiedziałem patrząc w stronę Fox'a i zawiązałem pieczęć. Klon pojawił się i stanął obok Jinchuurki'ego.
- Chwilowo mamy wolne. Sam wyruszę na zwiady, a gdy oddział poruszy się zawiadomię was. - powiedziałem i poprawiłem płaszcz, byłem zmęczony.

Fox - 01-02-2014 23:56:07

Spokojnie spojrzałem na towarzyszy, a po chwili podszedłem do ciała i przyłożyłem dłoń. Na całym ciele pojawiło się pełno czarnych wzorów. Spokojnie stanąłem na przeciw Itachi'ego.

- Moje klony cały czas tam są, będzie coś istotnego to dostaniemy informacje. Chcesz to idź, jednak musimy być gotowi do wyruszenia dosłownie w każdej chwili, a teraz pozwól, że zajmę swój dawny pokój w tej siedzibie. Do zobaczenia. - Powiedziałem jak zwykle chłodno i spokojnie. Odwróciłem się i ruszyłem do pokoju. W nim zdjąłem z siebie zbroje, ponownie, tym razem znacznie lepiej opatrzyłem rękę i spokojnie położyłem się odpoczywając.

Itachi - 02-02-2014 00:35:58

Bez słowa wyszedłem z siedziby i zamknąłem za sobą wejście, kierowałem się w stronę własnego domku. Chciałem odpocząć i wreszcie zebrać myśli do kupy. Ripper został w siedzibie, nie miał tutaj mieszkania więc zajmował podobnie jak Fox, pokój w siedzibie.

Itachi - 07-02-2014 21:38:30

Wszedłem do siedziby Akatsuki tym samym sposobem co zawsze. Dziwił mnie fakt, że od dwóch dni nie informuje mnie o niczym Fox, czyżby oddział B nie zamierzał się poruszać? Nie widziałem na "głównym placu" swojego wspólnika, siedział jedynie Ripper, który jak się okazało spał oparty o kamień. Podniosłem wzrok i spojrzałem na wgłębienia w skale - pokoje. Ruszyłem w stronę pokoju Fox'a z nadzieją, że tam go znajdę.

Fox - 07-02-2014 21:45:28

Jeden z moich klonów w końcu zniknął dając mi informacje. Spokojnie zdjąłem już bandaż z ręki, która była w znacznie lepszym stanie, zarzuciłem na siebie zbroję i wyszedłem w celu rozmowy z Itachi'm. Wychodząc z pokoju zauważyłem, jak ten idzie w moją stronę.

- Witaj przyjacielu. Właśnie jeden z moich klonów zniknął. Cały czas obserwował on oddział Hokage. Wyruszyli z rana do Kusy przez Wioskę Deszczu. Po kilku godzinach dołączyły do nich posiłki, jednak było tyli rannych, że zapewne mieli starcie z armią Ise. Oba wojska się połączyły i dwie godziny temu wyruszyli w stronę Kusy.

Itachi - 07-02-2014 22:13:43

- Witaj. - wtrąciłem się, a następnie spokojnie wysłuchałem co ma do powiedzenia. Informacje jakoś nie zdziwiły mnie, to dobre posunięcie ze strony Sojuszu, lecz gorsze dla nas.
- Zatem wyruszamy. - powiedziałem, gdy Fox skończył mówić i zeskoczyłem na dół z balkonu wprost przed Ripper'a, który nagle się obudził.
- Co! Co się dzieje! - krzyknął wyrwany z drzemki, a ja wskazałem na wyjście.
- Czas na stawienie czoła Ise. - rzuciłem i wyszedłem z siedziby. Przyzwałem Aviana, na którego wszyscy wsiedli i ruszyliśmy w stronę Kusy. Tam czekała na nas walka.

Itachi - 20-04-2014 18:45:06

Avian czekał pod siedzibą już długi czas, lecz dotarłem i ja na Kyodaiji. Obie przywołane istoty znikły. Klon wziął Fox'a, którego położył w jego pokoju w siedzibie Akatsuki, a Ise został położony na środku pomieszczenia. Spojrzałem na jego dziurę w klatce piersiowej i lekko się skrzywiłem.
* Przerażająca technika, godna władcy Kraju Ognia. *
Byłem niesamowicie wycieńczony, nie mogłem nawet swobodnie się poruszać, lecz kilka rzeczy musiałem wykonać. Ze swojego pokoju wziąłem malutki słoiczek z formaliną. Podszedłem pod ciało i zdjąłem maskę martwemu. Jego twarz nie przypominała mi kogokolwiek, lecz to mnie bardziej zaniepokoiło. Było więcej osób, które zostawały pochłaniane przez ich chore ambicje, a świat nawet o nich nie słyszał. Przystąpiłem do ważnej czynności jaką było pozbawienie oczu - Mangekyou Sharingan'a mojego brata - Sasuke. Gałki oczne umieściłem w słoiczku z formaliną i zamknąłem go chowając do swojej torby. Fox spał dalej więc mogłem być spokojny. Niedługo powinien się obudzić, aczkolwiek miałem czas. Wyciągnąłem ciało na zewnątrz i tam przykleiłem do niego 3 notki większej eksplozji, które zdetonowałem niszcząc trupa. Nie mogłem użyć własnej chakry, by go spalić w popiół więc zmienił się w krwawą mgiełkę. Wszedłem do środka i odpiąłem Zetsumei, który oparłem o ścianę. Nagle wyplułem trochę krwi, obrażenia wewnętrzne nie były może duże aczkolwiek znaczne. Moje oczy jednak bolały najbardziej. Wszystko widziałem przez mgłę, a nawet teraz nie mogłem używać zdolności Sharingan'a. Nie widziałem chakry. Nie miałem już sił wejść do swojego pomieszczenia w kryjówce. Wejście było zamknięte więc mogłem spokojnie położyć się oparty o ścianę i zasnąć. Tak też uczyniłem. Klon znikł.

Ripper - 20-04-2014 18:55:55

Wchodzę do siedziby i odrazu kieruje się do swojej kwatery.

Fox - 20-04-2014 20:20:01

Obudziłem się w kryjówce Akatsuki w swoim dawnym pokoju. Więc jednak udało się, Itachi zadbał ja zwykle o wszystko, nie pozwolił, aby coś mi się stało. Czułem ból, jakbym miał połamane trzy żebra, i tak rzeczywiście było. Natychmiast zdjąłem pancerz i resztę ubrania od pasa w górę i zacząłem opatrywać to miejsce, chociaż aby trochę zmniejszyć ból. Wiedziałem, że aby całkiem się zregenerowały potrzeba trochę czasu. Nie mogłem używać chakry, wiedziałem, że dopiero za jakieś dwa dni będzie to możliwe, byłem mocno wyczerpany. Nie miałem zamiaru ruszać się ze swojego pokoju, miałem w nim jeszcze trochę jedzenia, jakiś chleb i trochę szynki, zjadłem i położyłem się. Zanim padłem pamiętam, że poczułem straszny ból w oczach i coś strasznie dziwnego.. Teraz nie byłem w stanie nic zrobić, nawet włączyć Sharingana, patrzyłem normalnymi oczami, co było strasznie denerwujące. Po zjedzeniu położyłem się na łóżku i zacząłem rozmyślać. Ise został pokonany, ale co z jego oczami? Powinny one zostać wykorzystane lub zniszczone przez Itachi'ego już dawno temu, jednak ten postąpił jak postąpił i przez to powstała ta cała wojna, dlatego że ktoś otrzymał tą potęgę.  Nie zastanawiałem się nad tym - posiadałem moc tych oczu dzięki swojemu Edo Tensei, jednak wiem, że Itachi posiada moją dawną potęgę - Byakugan. W czasie walki z Ise poznałem prawdziwą siłę Mayumi, jak ją nazwał Ise - Hozuki. Wiedziałem, że Hozuki to obecnie wymarły klan z Kiri specjalizujący się w szermierce, w sumie ona też była w tym dobra, jednak nigdy się tak nie przestawiała.. W sumie to nie ważne. Jej techniki miecza, jak i Kekkei Genkai stwarzają niesamowitą kombinację, która może zagrozić wielu osobom. Jiraiya, którego ujrzałem na tej wojnie był zupełnie inny niż ten z którym walczyłem w Kraju Żelaza. Znacznie pewniejszy, ambitniejszy i wiedział o co i dla kogo walczy. To dało mu siłę, a także motywację do walki zarówno z nami jak i Ise. Senjutsu to wspaniała rzecz, w głębi cieszyłem się, że mój były uczeń stał się tak potężny, przynajmniej walka z nim będzie satysfakcjonująca. Sam Hokage, którego kojarzyłem jeszcze za dawnych lat jednie z widzenia pokazał co potrafi. Zbroja z lawy mocno go chroniła, a ta ostateczna technika była niesamowita. Przeżycie jej jest praktycznie niemożliwe. Cała ta wojna utwierdziła mnie w przekonaniu - potrzebuję większej mocy. W porównaniu z Susanoo Sasuke które znałem wiedziałem, że istnieje też inna forma posiadająca żebra. Ise został zabity, ale dokładnie nie wiedziałem co stało się z Hokage, który również oberwał. Mangekyou Sharingan to dzięki niemu Ise był w tanie dokonać tego wszystkiego, i teraz wiedziałem, żeby dokonać swoich marzeń również tego potrzebowałem.

Zamknąłem oczy i ponownie zasnąłem.

Itachi - 21-04-2014 01:40:53

Obudziłem się. Wszystko mnie bolało, dosłownie całe ciało, a oczy początkowo nie mogły dostroić szerokości źrenic do natężenia światła. Jednak pomimo tego czułem się wypoczęty. Nadal nie mogłem wrócić do wioski, aczkolwiek niedługo musiałem to zrobić. Ayame zapewne zrzekła się wszelkich powiązań ze mną i postanowiła nie wspierać mnie dłużej, chociaż pewnie wie, że zdobyłem oczy Sasuke. Upomnie się, prędzej czy później. Podniosłem się i wziąłem schowany w Sayi Zetsumei do ręki. Ruszyłem do góry. Ripper był w swoim pokoju, a Fox dalej spał. Nie powiedziałem nic, wszedłem do swojego pomieszczenia i tam oparłem o ścianę broń, by móc położyć się na miękkim łóżku.
- Fox pewnie pomyśli, że zniszczyłem oczy. W końcu to między innymi przez moją bezmyślność wybuchła ta wojna. Nie zabrałem ich wtedy z ciała, przez co zdobyli je postronni ludzie. Minęło trochę czasu, opanowali ich moc i teraz wykorzystali. Nie mogę pozwalać sobie na takie nieścisłości. Mam na swoim koncie śmierć tysięcy ludzi, a teraz jeszcze ta wojna. Heiwa, heiwa, heiwa, heiwa, heiwa, heiwa. - z tą myślą zasnąłem, by odpocząć, zregenerować siły. Pomimo rzekomego wypoczęcia dalej organizm domagał się snu. Pomimo rzekomego sukcesu narodziło mi się jeszcze więcej problemów. Musiałem jak najszybciej wyzdrowieć i zacząć robić swoje.

Fox - 22-04-2014 18:58:54

Obudziłem się następnego dnia. Moje ciało dalej bolało, i wiedziałem, że to potrwa, ale za to moja chakra była już w pełni zregenerowana i mogłem jej używać. Długo nie czekałem i zaraz po przebudzeniu włączyłem Sharingana, wtedy poczułem się nieco inaczej niż za każdym razem wcześniej. Czułem się inaczej, moje oczy wydawały się jakby to ująć - bardziej pewne i silniejsze, jednak nie wiedziałem czym jest to spowodowane.
Wstałem z łóżka i założyłem na siebie swój pancerz, zbroję i w ręku pojawiło się Gunbai, które po chwili zarzuciłem na plecy. Wyszedłem z pokoju, zamknąłem za sobą drzwi i ruszyłem w stronę wyjścia.

Itachi - 05-05-2014 21:30:49

Wstałem już dawno temu, lecz nie robiłem nic szczególnego. Zbierałem jeszcze siły i myśli po wszystkich tych wydarzeniach.

Rozpoczynam trening Perfekcyjnej Kontroli Chakry - 21:22 05.05.2014
Kończę - 21:22 15.05.2014

Ripper - 06-07-2014 11:49:29

Siedząc w swojej kwaterze rozpoczynam trening chakry

Itachi - 10-07-2014 23:12:29

Trening perfekcyjnej kontroli chakry został dawno zakończony, po nim postanowiłem samodzielnie zapieczętować schwytanego demona jakim był Rokubi. Samotnie zajęło mi to wyjątkowo dużo czasu tak, że musiałem robić sobie przerwy wyręczając się klonami, aby nie przerwać procesu. Po wykonaniu tego zadania postanowiłem odpocząć i nie wychylać się z kryjówki dopóki to nie będzie konieczne, aż wszystko trochę ucichnie. Jednak długo tak nie mogłem trwać, potrzebowałem sprzętu z własnego mieszkania oraz naturalnie zapasów jedzenia, które mógłbym przechować w kryjówce Akatsuki. Od momentu zaatakowania członków Sojuszu nie mogłem wrócić do Oto-Gakure, gdyż jestem wrogiem tej wioski. Szczęściem jest fakt, że nie mam już nic związanego z Ayame.
Zatem po obudzeniu się zebrałem swoje rzeczy, a następnie wyszedłem z kryjówki ówcześnie sprawdzając, czy rzeczywiście tylko ja oraz Ripper mamy wstęp do środka. Okazało się, że była też kartka Fox'a, którą usunąłem nie dając mu możliwości ponownego wejścia. Od tego momentu nie wiedziałem do końca na ile mogę mu zaufać, a z pewnością ta granica nie umożliwiała mu dowolnego wchodzenia do aktualnie jedynego mojego miejsca przebywania i szczególnie najważniejszego.

Ripper - 25-12-2016 00:54:34

Trening Chakry


Wchodzę do siedziby aktasuki i odrazu kieruje sie do swojej kwatery, owieram drzwi i wchodze do środak
- Czas troche potrenowac - pomyślałem i usiadłem na ziemi
siedzac po turecku na ziemi zaczynam zbierac w sobie chakre

Ripper - 05-01-2017 00:15:14

Skonczylem trening chakry, wstalem przeciagnalem sie kilka razy po czy polozylem sie na lozku i zasnalem, gdy otworzylem oczy natychmiast wstalem
- Nie mam czasu na wylegiwanie sie w lozku musze trenowac - pomyslalem
szybko wykonalem poranne czynnosci umylem sie i wrocilrm do treningu chakry

Ripper - 07-01-2017 12:18:27

Po zakonczonym treningu wstaje ide pod szybki prysznic, gdy juz mam to za soba ubieram sie po czym opuszczam swoja kwatere

Ripper - 11-01-2017 23:49:34

Wracam do swojej kwtatery by nauczyc sie nowej umiejetności, siadam na lóżku i rozpoczynyam trening jednorecznych pieczeci.

Ripper - 15-01-2017 01:16:23

Kończe trening jednoręcznych pieczęci i podnosze sie z wyra, pochodze do szafy podrodze ściągając rękawice bojowe i wrzucam je do szafy.
- Nie beda mi juz potrzebne...
wraz znimi wrzucam reszte niepotrzebnych mi rzeczy, ide wziasc jeszcze szybki prysznic i wychodze
- Ciekawe gdzie jest Itachi...

Ripper - 16-01-2017 15:31:29

Przechadzam się po siedzibie Aktsuki, i nagle zaczynam kaszleć przytykam sobie usta lekko dłonią poczym widzę na niej czerwoną plamą krwi..
- Co jest kurwa?! - pomyślałem
- Eee pewnie to nic takiego, muszę chyba trochę odpocząć, idę się przespać
Poczym udałam się do swojej kwatery. Wszedłem do środka poczym położyłem się na łóżku i zasnąłem.

Itachi - 26-12-2017 23:03:57

[html] <p align="justify">Cały ten pobyt u Kumiko nie pozwolił mi zastanowić się nad kolejnością spraw, którymi muszę się zająć. Ciągle rozmyślałem o opcji, która umożliwi mi uniknięcie przeszczepu oczu Sasuke, jednak ostatecznie cały ten czas okazał się być poniekąd zmarnowany. Dopiero podczas lotu Avianem miałem odpowiednio wiele czasu oraz odpowiedni tok myślenia, aby ustalić priorytet - co mogło zaczekać, a co musiało być zrobione jak najszybciej. Oczywistą sprawą była zmiana kryjówki Akatsuki. Wciąż nie znalazłem żadnego miejsca, aby ją przenieść, więc niedługo będę musiał wyruszyć na poszukiwania. Zebranie informacji było równie istotne, chociaż wątpiłem, by cokolwiek niepokojącego mogło wydarzyć się na świecie. Znałem sytuację oraz potencjalne zagrożenia, które albo były nieaktywne z personalnych powodów, albo nie miały interesu w tym momencie. Do tej listy zagrożeń musiałem dopisać Mayumi. Na pierwszy rzut oka wydawała się być zwyczajnie zadziorną ninja z Kiri-Gakure, która jest lojalna wobec swej wioski i raczej stoi po tej dobrej stronie muru, jednak ostatnia nasza walka uświadomiła mi, że tkwi w niej coś... niepokojącego, zaś w głowie ma chaos, a takie połączenie bywało wybuchowe. Mogłem spodziewać się, że jeden jej kaprys i natychmiast stanie się kolejnym celem do opanowania. Musiałem mieć na nią oko, by zareagować zanim doszłoby do tragedii. Jej umiejętności pozwalały na bardzo wiele, zatem w rękach tak brawurowej osoby były dodatkowo niemożliwe do zignorowania. Wracając do tematu - zdobyłem Eternal Mangekyou Sharingana co poprawiło największą moją słabość bojową - utratę wzroku przy korzystaniu z technik Mangekyou, jednak to sprawiło, że wyostrzyła się inna - mała ilość chakry. Nie posiadałem jej wiele, gdyż nigdy nie była mi potrzebna do tego stopnia. Swoją walkę opierałem na szybkich, krótkich iluzjach, które umożliwiały mi zakończenie pojedynku w mgnieniu oka, zatem nie korzystałem z dużych ilości chakry. Mój talent do genjutsu i katonu oraz opanowanie Kekkei Genkai w połączeniu z perfekcyjnym opanowaniem chakry, perfekcyjnym opanowaniem żywiołu i mistrzostwem w żywiole równało się naprawdę niewielkiemu zużyciu chakry w walce. Jednak Mangekyou Sharingan, a raczej jego techniki były naprawdę wymagające pod tym względem. Mimo wszystko wciąż byłem w stanie je bez problemu utrzymać, aczkolwiek wzmocnione wersje przez Eternal Mangekyou Sharingana... mogłem się domyślać, że na takie koszta nie było mnie stać zbyt długo. Zatem jasnym stało się, że moim aktualnym priorytetem jest zwiększenie pokładów chakry.
Skierowałem się do siedziby Akatsuki, by odbyć w niej ostatni trening, a później wyruszyć na poszukiwanie innej kryjówki. Aby nie zwracać na siebie zbytniej uwagi, to wylądowałem Avianem znacznie wcześniej, a później skorzystałem z Henge i ruszyłem spokojnie pieszo. Zapewne szpiedzy wiosek byli aktualnie niesamowicie zagubieni, gdyż znikłem zupełnie na znaczny okres czasu. Niektórzy nawet mogli uznać, że umarłem od ran poniesionych w walce z Mayumi. Taka myśl była mi oczywiście na rękę, jednak niedługo znów powinni mnie znaleźć. Nie popadałem w paranoję z ukrywaniem się, bo i tak niestety moja osoba była okryta tak znaczną niesławą, że było to bezsensowne. Mimo swojego działania w cieniu wciąż moje akcje były na tyle ważne oraz istotne, że naturalnie robiło się o nich głośno prędzej czy później. Tak czy inaczej słyszano o Itachim Uchiha, który znów pojawił się na świecie, a jego poczynania są niepokojące, bo niejasne. To mnie bawiło nieco, bo świat postrzegał każdy mój ruch poprzez pryzmat zła. Moja pomoc Hokage była uznana za jakiś niesamowicie skomplikowany oraz sprytny ruch, który miałby mi coś później zagwarantować, a była to zwyczajna pomoc. Nikt nie zakładał, że po prostu mu pomogłem. Zatem jeżeli gdzieś nie czyniłem pozornego zła, a oczywiste dobro, to odbierane było to jak część misternego planu. To wprowadzało wszystkich w dezorientację, a więc ponownie - było mi na rękę.
Wszedłem do środka siedziby. Wciąż w "drzwiach" znajdowała się notka moja i Rippera. Nie wiedziałem nawet co się z nim teraz działo, jednak nie było to bardzo istotne - w końcu planowałem, aby Akatsuki było mną tak, jak powiedziała Kumiko. Mną i tylko mną, a więc tym samym mógłbym wybić jej z głowy ten irracjonalny pomysł dołączenia do organizacji. Postanowiłem zatem wyciągnąć notkę Rippera, by uniemożliwić mu wstęp. I tak nie był mu już potrzebny, bo cała kryjówka po wszystkim miała zostać zniszczona. Po tym po prostu skierowałem się do swojej kwatery, w której spokojnie usiadłem i poprzez kumulację oraz formowanie chakry próbowałem zwiększać jej pokłady. Kumulowałem chakrę, formowałem ją za pomocą pieczęci lub nie, a później przerywałem sobie. Po tym postanowiłem zużywać ją, a do tego korzystałem z Eternal Mangekyou Sharingana oraz klonów. Kumulowałem, formowałem i traciłem, a później znów kumulowałem. I tak w kółko.

//Rozpoczynam trening chakry: 23:03 26.12.2017</p>[/html]

Ciechocinek spa