Shin - 25-01-2018 15:05:21

Cel: Zanieś z Konohy do domu Pana Feudalnego raporty odnośnie finansów wioski
Wynagrodzenie: 2PJ 400ryo

Po otrzymaniu raportu wyruszyłem w drogę po opuszczeniu wioski udałem się w kierunku domu Pana Feudalnego. Na poczatku podroz przebiegala bez zadnych problemow powoli zmierzalem do celu. Droga strasznie mi sie dluzyla, spacerujac powoli, poczulem zapach wilczej siersci i krwii, podazylem za zapachem, woskoczylem na drzewo i przemieszczalem sie dalej skaczac po galeziach. Po jakich 10 minutach znalazlem rozszarpana kobiete w lesie, zeskoczylem na ziemie by przyjrzec się z bliska. Jej brzuch byl rozdarty, a wnetrznosci wyjedzone. Dokonujac dalszych ogledzin zobaczylem i rana na szyji, nie pasuje do wilczych zebow. Kobieta miala poderzniete gardlo, wilki zjawily sie tu pozniej, duzo pozniej gdyz krew na ziemi zdazyla wyschnac.
- ehhh... nie mam teraz czasu na poszukiwanie zabojcy, na odnalezienie go stracil bym za duzo czasu a musze dostarczyc raport - pomyślałem i udałem się w dalesza droge

Shin - 25-01-2018 15:28:06

Dalsza cześć drogi przebiegała pomyslnie az do pewnego momentu, gdy na swojej drodze spotkałem pewnego genina, miał on przekreslony ochraniacz wioski Otogakure,
- Ehhh... niech zagdne i nie podpowiadaj mi, jestes tu po zwoj tak?
- Tak, a teraz powiem ci co stanie sie dalej, zabije cie zabiore zwoj i wroce do shinobazu by przyjeli mnie w swoje szeregi
- Zabijanie i kradziez zwoju przewidzialem, wiec moze pora przejsc od slow do rekoczynow?
- Niech tak bedzie Kouton: Suchiru Hifu - ramie mojego przeciwnika pokrylo sie stala
- Niezle, a teraz moja kolej - zlozylem kilka znakow po czym wyrzucilem kilka shurikenow podpalajac je technika Katon: Housenka No Jutsu
Przeciwnika uniknal mojego ataku odbijajac shurikeny, swoja stalowa reka, po czym uzyl techniki Hayaku Onore pojawiajac sie przede mna i uderzajac mnie poterzym ciosem w mostek, odlecialem i uderzylem o drzewno nieopodal.
- O kurwa... to mnie zabolalo - powiedzialem podnoszac sie powoli moze pora przejsc do prawdziwej walki tym razem ja uzylem Hayaku Onore przenoszac sie przed przeciwnika pozniej znow uzylem Hayaku Onore przenoszac sie na jego jego lewa strone a nastepnie wykonalem technike Konoha Senpuu przeciwnik zablokowal moje koniecie swoja stalowa lapa po czym wykopal mnie w gore, wyskoczyl za mna i kontynuowal atak, zbijajac mnie kopnieciem wykonanym po salcie. Z duza sila uderzylem o ziemiem i nagle uslyszalem znajomy glos
- heheheh... nie krepuj sie moze uzyj moje chakry
lezac na glebie, widzialem jak przeciwnik podchodzi do mnie powoli wiedzialem ze jest znacznie silniejszy ode mnie.
- A co mi tam... Daj mi swoją chakre lisi demonie, a zetre tego smiecia na proch - Odpowiedziałem lisowi, nagle poczulem wzbierajaca we mnie moc chakra w okół mnie zrobiła się na tyle gesta, iz mozna byla ja zobaczyc golym okiem. znaki na mojej twarzy staly sie znacznie wyrazniejsze, moje kly przedłużyły sie, a oczy staly sie czerwone z pionowymi zrenicami.
- Kim ty jestes?!
- Nazywam sie Shin Kazama, jestem twoim ostatnim przeciwnikiem - moja szybkosc znacznie wzrosla pod wplywem chakry lisa, uzylem  Hayaku Onore  i pojawilem sie pod przeciwnikiem wykopujac go w gore, kopiac go wybijalem coraz wyzej, wtrakcie skladajac znaki, gdy skoczylem kopnalem jeszcze raz i uzylem Katon: Goukakyuu No Jutsu. Bedac blisko przeciwnika wypuscilem wielka kole ognia, sam wyladowalem. Moja twarz worcila do normy a sam udalem sie do domu pana feudalnego. Dostarczylem raport i wrocilem do wioski.

Ciechocinek spa