Cel: Odnajdź chłopca który zgubił się w lesie, prawdopodobnie spędził tam noc pospiesz się
Nie tracąc czasu udałem się do rodziny chłopca. Jego rodzina mieszkała nie cały kilometr w domku za wioską, po chwili byłem już na miejscu zapukałem otworzyła mi zapłakana matka dziecka - Witam, nazywam sie Shin. Przybyłem tu odnaleźć Państwa syna - W..witam - powiedziała zapłakana kobieta - Czy mogła by mi pani dać coś co należało do Pani dziecka - Jeżeli otrzymam coś co należało do chłopca będę mogł złapać trop i podążyć za nim i z łatwością odnajdę chłpaka. Kobieta weszła do środka po czym zaraz wróciła trzymając w rękach czerwoną chustkę, podała ją mi. - Czy może mi Pani jeszcze powiedzieć gdzie mniej więcej zagniną chłpak? - Kobieta wskazala ręką na północ - Dziękuję niebawem wrócę z państwa dzieckiem - Matka zamknęła drzwi, idąc na północ przystawiłem sobie do nosa chustke po czym wziąłem kilka głębokich wdechów nosem zapach zostawiony na chustce był silny, jeżeli w lesie poczuje ten sam zapach, odnaleźenie dziecka nie będzie trudne. Wszedłem do północnego lasu i zacząłem szukać zapachu. Po kilku nastu mintuach złapałem trop i ruszyłem za nim *Heh... to bedzie prostrze niż myślałem* po pewnym czasie znalazłem strzępek materiału prawdopodobnie z ubioru chłopca i kontowałem poszukiwania. Biegając po lesie usłyszałem płacz * to musi być ten dzieciak* Pobiegłem w miejsce z którego dobiegał płacz. Stojąc na gałęzi jednego z drzew dostrzegłem że jakiś facet niesie chłopaka przerzuconego przez ramie - Ej! Frajerze! - Mężczyzna odwrocił się a ja już bylem przy nim wykonałem Uku uderzając go w brzuch mężczyzna upadł na kolana a ja złapałem chłopca którego trzymał na ramieniu odstawiając go z boku wręczyłem mu czerwoną chustkę - Co ty robisz jebany idioto? - Po tych słowach poczułem się obrażony - he? moze chcesz mi powiedziec ze nie porwałeś tego chłopca? - No właśnie nie, umysłowo biedny Geninie - Aha... Czyli chcesz powiedzieć że... - Że chciałem go zabrać do domu - W takim razie czemu krzyczał - A ty w wieku 5lat po nocy w lesie byś nie płakał? - Dobra... Zabieram chłpaka do jego rodziny sorry za tamto - Spierdalaj! Facet podniósł się z kolan i zaczął iść w swoją strone - Dobra mały zabieram cię do rodziny
|