- Sasuke... Dawno się nie widzieliśmy, prawda? - mówił lekko zakryty mrokiem sali Orochimaru
- Orochimaru... - powiedziałem jedynie i patrzałem na niego
- Jak zwykle brak szacunku dla Pana Orochimaru. - mruknął pod nosem Kabuto
Potem powoli zaczął iść w kierunku Orochimaru
Offline
- A więc, pytaj.
- Jakim cudem znowu chodzisz po tym świecie? Zostałeś zapieczętowany i nie mogłeś się wydostać. - zadałem pierwsze pytanie
Orochimaru zaśmiał się lekko
Nie zmieniłem wyrazu twarzy i nadal czekałem na odpowiedź
On zaśmiał się jeszcze bardziej
- Przecież ci mówiłem, drogi Sasuke... Jestem symbolem reinkarnacji. - odpowiedział w dziwny sposób
Offline
- Czy ty nigdy nie potrafisz odpowiedzieć jak człowiek? - spytałem
- Odnoś się z szacunkiem do Lorda Orochimaru! - krzyknął podirytowany Kabuto
- He he... Sasuke... Nic, a nic się nie zmieniłeś. - odpowiedział Sannin
Nie odpowiedziałem mu
Ta sytuacja zaczęła mnie powoli irytować
Offline
- Dobrze, może w końcu powiesz mi co cię do mnie naprawdę sprowadza? - spytał
- Odpowiedz. - powiedziałem do niego oczekując odpowiedzi na moje wcześniejsze pytanie
- Czyżbyś znowu przyszedł do mnie po siłę?
Spojrzałem na niego innym wzrokiem
- Te oczy mówią wszystko. Szukasz zemsty na Konoha-Gakure?
Nie odpowiedziałem mu znowu
Offline
- Czego ja cię jeszcze mogę nauczyć, drogi Sasuke?
- Nie obchodzi mnie to.
- Takiej odpowiedzi mogłem się po tobie spodziewać. Ale nie ważne. Chodźmy więc. - powiedział i odwrócił się do mnie plecami
Potem ruszył gdzieś wolnym krokiem
Kabuto spojrzał na mnie i po chwili ruszył za Orochimaru
Offline