Obywatel
Arena to polana z małym jeziorkiem
Staję kilka metrów od ciebie i mierzę wzrokiem
- No dobra zabawmy się.- Mówię z uśmiechem na twarzy.
Odskakuje kilka metrów i wyjmuje kunaia.
Offline
Obywatel
Pochylam się nieco i sięgam lewą ręką w stronę Miecza
Stoje spokojnie i obserwuje twoje ruchy.
Offline
Obywatel
Drugą ręką sięgam do Kabury i wyjmuję kilka Shurikenów
Rzucam nimi w twoją stronę
Robie Kawarimi no jutsu i teraz nie wiesz gdzie jestem.
Offline
Obywatel
Zdejmuję rękę z Miecza
Wiążę kilka pieczęci
Po chwili teren spowija mgła, znikam ci z oczu
Wychodze z wody.
- Co za dziecinada! Myślisz, że tak ucieknierz.
Związuke kilka pieczęci i posyłam w twoją stronę kilka kul ognia(hosenka) (namierzyłem cię za pomocą węchu)
Offline
Obywatel
Trafiasz, ale nie we mnie, a w kawałek mojego ubrania wiszącego na drzewie
Zmyliłem tym twój zmysł
Po chwili zostajesz trafiony w plecy moim Mieczem
- Bolało!- Mówie opadając na ziemię
Składam pieczęci po czym znikam.
Offline
Obywatel
Wskakuję na drzewo i oddalam się
Wyjmuję Kunai i tnę się nim w palec
PS.
Nie jestem pewien czy węch na 2 lvlu może tak swobodnie szukać zapachów, w końcu nie jesteś z Inuzuka nie? ;p
Ja ciągle jestem w ukryciu
Ps.
Może, ale tylko jak znam twój zapach
Offline
Obywatel
Opieram Hiramekarei o drzewo i przesyłam do niego Chakrę
Kilka bandaży odsłania Miecz
Ja sam kucam i nadal trwam w skupieniu
PS.
A skąd znasz, skoro stałem od ciebie kilkanaście/kilkadziesiąt metrów? Ale zostawmy to już
Nagle pojawiam się przed tobą
Offline
Obywatel
Uchylam się i pociągam za bandaż
Wtedy zza moich pleców wylatuje Miecz i uderza cię
Wcześniej uwiesiłem Miecz na bandażach do wyższej gałęzi, co dało taki właśnie efekt