Arena to polana pośrodku lasu, obok jest małe, płytkie jeziorko.
Wyciągam miecz i włączam Byakugan.
- Zaczynaj, Fox.
Offline
- Nie zaczniesz? Okej.
Używam Rakurai Dangan, pojawiam się obok Ciebie zostawiając za sobą żółtą smugę. Od tyłu atakuję Cię Chidori.
Offline
Widząc Twoje zniknięcie domyślam się, że jak atak to tylko od tyłu, odsuwam sie kawałek, odchylam Twoją rękę w stronę ziemii tak abys uderzył chidori w ziemię, po czym odskakuję.
Rzucam w Ciebie shuriken, i dalej stoje w pozycji obronnej.
Offline
- Nie będzie łatwo... - mruczę pod nosem i aktywuję Przeklętą Pieczęć.
Zbliżam się do Ciebie, po czym używam SHOUTEN KAEN TAMA. Jutsu wykonane bardzo szybko, ciężko było je uniknąć.
Offline
Wcale nie chciałem tego uniknąć tylko podbiegłem do Ciebie, zamin użyłeś ognia przylepiłem Ci notkę do ręki i odskoczyłem trzymając gardę i dostałem ogniem, mam lekko poparzone ręce.
Wskakuję na drzewo.
(ofc. notka wybuchła xd)
Ostatnio edytowany przez Fox (04-06-2012 19:01:46)
Offline
Notka wybucha, a ty zadowolony z siebie podchodzisz pod miejsce wybuchu. Wstaję lekko kaszląc, okryłem ciało Hakke Tama przed wybuchem, więc nic mi nie jest.
- Nie... opuszczaj... gardy... - szepnąłem do niego, po czym odskoczyłem i obserwowałem, jak dwóch moich klonów (których zrobiłem przed walką) biegnie na Foxa z Chidori. Nie wiedział, że to Raitingu Bunshin, więc rozwalił je. Jest sparaliżowany na kilkanaście sekund. Podbiegam i związuję go liną.
Offline
Kiedy związałeś mnie liną czekałeś co zrobie, tak więc ja gdy przestaje być sparalizowany uzywam Kawarimi i zamieniam się z kłodą, pojawiam sie na drzewie za Twoimi plecami najpierw rzucam kunai, a potem uzywam Housenki, odskakujesz a wczesniej rzucony kunai leci prosto w ciebie gdy znajdujesz sie w powietrzu.
Offline
Rai no Tate pozwoliło mi obronić się przed tym ciosem. Wystrzeliłem tarczę w stronę Foxa, a SHOUTEN KAEN TAMA używam naokoło, nieważne gdzie odskoczysz, dopadnie Cię jedna lub druga technika.
*Lepiej obroń się przed tarczą, ogień może Cię nawet zabić* - pomyślałem...
Offline
Kolejny paraliż, wyskakuję do Ciebie i pomagam.
- To co, pierwsza część zakończona?
Offline
- Czyli nie? To mógł być twój błąd...
Podskakuję do Ciebie. Używam Dai Kaiten, obrywasz. Odleciałeś na kilka metrów, ale się podnosisz. Kiedy tylko wstałeś, z góry i tyłu leciały klony z Chidori, a z przodu ja. Starasz się tego uniknąć, ale w krzakach schowałem Rairyuu, obrywasz od tyłu, a wtedy od obu klonów obrywasz Chodori. Masz poważne rany, jesteś nieprzytomny. Zabieram Cię do kliniki.
Offline