Naruto Club

Przeżyj wielką przygodę w świecie Shinobi! Dołącz do nas już dziś!

Ogłoszenie

1 Zgodnie z ustawą z dnia 04.02.1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) forum i cała jego zawartość podlega ochronie praw autorskich ˆ
2 Zaszła zmiana odnośnie poziomów chakry. Od teraz są limity, których nie da się przekroczyć bez wspomagaczy (10 000 chakry), a także odpowiednie poziomy chakry niosą za sobą pewne efekty.
3 Miejcie oko na SPRAWY ADMINISTRACYJNE!
4 Od tej pory Akademia Ninja jest zamknięta dla graczy. Zaczynamy grę od Genina. (Akademia działa dla NPC)

#46 26-09-2012 22:55:45

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Budzę się, biorę kąpiel i zjadam przygotowane przez Akire śniadanie. Następnie przygotowuje ekwipunek i piszę kartkę dla niego.
" Debilu,
Zostawiam Ci mieszkanie, masz się nim zaopiekować jak zawsze. Podlej kwiatki i inne pierdoły, których oczywiście nie mam. Głownie sprzątaj, pieniędzy Ci nie zostawiam bo jesteś bogaty. Nie sprowadzaj mi ludzi do mieszkania bo potnę na plasterki ew. zmiażdżę.
Kochana Mayumi <3 "

Sprawdziłam ekwipunek i wszystko co potrzebowałam, następnie wyruszyłam w podróż.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#47 13-10-2012 20:09:02

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Wracam do mieszkania, jest wysprzątane. Zdejmuje ekwipunek i idę wziąć kąpiel, po tym jem kanapkę i idę spać.
Budzę się o godzinie 12, ubieram się biorę prysznic, ubieram się i idę do kuchni, w tym momencie do mieszkania wchodzi Akira.
- Siemasz! Dobrze się spisałeś, wysprzątane i pachnące mieszkanko. - powiedziałam z uśmiechem.
- Mayumi! Tęskniłem! - krzyknął i podbiegł, lecz go zatrzymałam.
- Ale bez czułości, wiem, że chcesz się poprzytulać do cycków, ale nie przesadzaj. - powiedziałam i usiedliśmy w kuchni, tam opowiedziałam mu całą swoją podróż i pokazałam Hangyaku.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#48 13-10-2012 20:19:11

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Akira przygotował obiad, zaczęliśmy jeść i rozmawiać.
- Dzisiaj mam zamiar zapisać się do Oininów. - powiedziałam spokojnie przerywając sobie jedzenie.
- Jednak się zdecydowałaś, no to powodzenia.
- Tak, zauważyłam, że pociąg do walki i mordowania czasem bierze górę nad rozumem, dlatego wolę połączyć przyjemne z pożytecznym.
- Mądrze. - odpowiedział krótko i jedliśmy dalej.
- Brakowało mi tego Twojego żarcia - powiedziałam i dokończyłam jedzenie, rozmawiałam jeszcze trochę z Akirą, ten pozmywał naczynia i poszedł do siebie. Ja spakowałam ekwipunek i wyszłam z mieszkania.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#49 13-10-2012 21:42:58

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Przed wejściem do mieszkania zaczepił mnie młody mężczyzna.
- Ty jesteś Mayumi? - zapytał spokojnie.
- Tak, a Ty jakiś fan? - zapytałam z uśmiechem, a chłopak wręczył mi list. Przeczytałam go i zdziwiłam się.
- Więc jesteś Tetsui, już mnie chcą zamienić, nawet nie przepracowałam jednego dnia! - oburzyłam się i weszłam razem z chłopakiem do swojego mieszkania, tam podpisałam odpowiedni list i oddałam mu, udał się do siedziby Oininów Kiri-Gakure. Ja zaczęłam się pakować, przyszedł Akira.
- Czemu się pakujesz? - zapytał zdziwiony.
- Oiniowie już mnie chcą sprzedać do Konohy, zamiana ninja i mam tam mieszkać teraz. - powiedziałam lekko zdezorientowana tym wszystkim.
- Cholera, będę musiał Cię odwiedzać. - powiedział smutny. Spakowałam się, porozmawiałam z Akirą i ruszyłam do Konohy, meldując się wcześniej w Siedzibie Oininów.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#50 23-09-2013 21:28:39

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Podeszłam do drzwi i westchnęłam.
* Dawno tutaj nie byłam. *
Z przyzwyczajenia, że nigdy nie zamykałam drzwi zrobiłam krok i uderzyłam w nie głową.
- Cholera, jestem idiotką. - powiedziałam do siebie i zaśmiałam się. Wyciągnęłam z kieszonki klucze i otwarłam mieszkanie. Drzwi jak zwykle nie zamknęłam ze sobą. Wszystko wyglądało na wysprzątane. Zrobiłam krok i usłyszałam trzask zerwanej linki, nagle moja klatka piersiowa została przebita przez kunai, który wbił się, aż w ścianę na korytarzu.
- Za bardzo wziął do siebie instrukcje, że ma się nim opiekować. Nawet dla mnie jest niebezpieczne... - od razu ruszyłam do lodówki, która była o dziwo pełna, lecz nie tyle jedzenia co składników do przyrządzania go.
- Cholerny Akira, zrobił to, by mnie wkurzyć. - syknęłam i trzasnęłam drzwiczkami. Nagle na hol mieszkania wpadł Akira, nie zmienił się z wyglądu, jedynie wydawał się troszkę większy. Na mój widok uśmiechnął się od ucha do ucha i skoczył w moją stronę ściskając mnie mocno.
- Mayumi! Tak tęskniłem! - po tych słowach wyrwałam się z jego objęć i otrzepałam ubrania.
- Nie przytulaj się tak bo jeszcze się podniecisz. Prawda, że wyglądam bardziej kobieco? - zaśmiałam się i zaczęłam parodiować seksowną pozę.
- Jesteś równie płaska co zawsze. - powiedział krótko i przetarł po swojej klatce piersiowej. Dostał po głowie i zaśmiał się. - Brakowało mi Ciebie. - powiedział i podrapał się po głowie.
- Co Cię tak zmiękczyło ? No dobra, chodź się przytul też się stęskniłam. - po tym wystawiłam język i objęłam go.
- Nudziło mi się bez Ciebie. - powiedział, po czym puścił mnie i ruszył do kuchni.
- Mi nie mogło się nudzić, nawet chwili spokoju nie miałam. - powiedziałam i zaśmiałam się.
- Wczoraj zrobiłem zapasy, bo ogólnie to mieszkam sobie u Ciebie. Przytulnie tu masz całkiem, dodałem trochę kwiatków i obrazów. No to dzisiaj wyżerka? Mam też sporo alkoholu! - zaśmiał się głośno i mrugnął do mnie.
- Czekaj, czekaj... mieszkasz u mnie? Czyli śpisz w moim łóżku, używasz mojej łazienki i w szafkach masz moją bieliznę? Pieprzony zboczeniec. I co miało znaczyć to mrugnięcie? Upijesz mnie i zgwałcisz? Chcesz zginąć przez poćwiartowanie? - zapytałam i usiadłam przy stole.
- Bez przesady. Mam swoją pościel i tak dalej. Używam drugiej, pustej szafki, a co do łazienki to tak. I w ogóle jak wpadłaś na to z gwałtem?! Kto by Cię chciał... - ledwo zdążył dokończyć, a złapałam jego gardło wodnym biczem zrobionym z lewej ręki.
- Ty synek nie podskakuj tylko rób żarcie. Dzisiaj bawimy całą noc. - i zaśmiałam się puszczając go. Ten zaczął przygotowywać i razem rozmawialiśmy o przygodach.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#51 01-10-2013 00:05:26

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Akira wreszcie skończył. Podał na stół zupę rybną, smażoną wołowinę z sosami i wiele, wiele innych smakołyków, na których widok dziękowałam wszystkim bóstwom, że mam takiego przyjaciela.
- Z tego co mówisz, to nawet spokojnie spać nie możesz. Jak Ty tam dawałaś radę wstawać o 5 rano?! - zdziwił się siadając do stołu. Ja już rozpoczęłam konsumpcję. Jedzenie jak zwykle było przepyszne. Miał talent, skubaniec.
- No pewnie, ciągle jakąś robotę mam. U Mistrz Yagyuu to nie dość, że wstawać tak musiałam to kładłam się jak już księżyc powoli opadał. W dodatku dostawaliśmy śmieszne porcje jedzenia. Tyle to ja jadłam chyba z 10 lat temu. - mówiłam z pełnymi ustami, jednak nie przerwałam sobie jedzenia.
- Mogłabyś przełknąć zanim zaczniesz coś opowiadać... - pouczył mnie, a ja jedynie wyszczerzyłam się do niego i znów zaczęłam jeść. Gadaliśmy nadal, jednak nie byłam zbyt rozmowna zanim nie zjadłam zupy, wołowiny, no i kilku przystawek.
- Akira... kocham Cię, gotuj dla mnie w Konosze. - powiedziałam zaraz po wypiciu pełnej szklanki wody.
- Niedoczekanie Twoje, nie będę gosposią. - oburzył się i wstał. Zebrał talerze i posprzątał, zostawił jeszcze trochę jedzenia na stole, po czym przyniósł 4 butelki Sake.
- Dawno nie piłam... mogłam wyjść z wprawy. - zażartowałam, a Akira dumnie powstał i wskazał na siebie.
- Zaniedbałaś się, ze mną nigdy byś nie straciła formy. Ja przez tą nudę piję praktycznie codziennie. - zażartował i usiadł podając spodeczki do tego trunku.
- Alkoholik z Ciebie. Lepiej powiedz jak tam sprawy sercowe. - zapytałam i wzięłam do ręki pierwszą butelkę, polałam wódkę ryżową i odstawiłam.
- Daj spokój, dobrze wiesz, że nie umiem gadać z kobietami. Jedynie z Tobą czuje się swobodnie. - odparł zrezygnowany lekko.
- Bo znamy się odkąd pamiętam. Przełamałbyś się wreszcie kiedyś i poszukał sobie panienki, umrzesz jako stary kawaler. - Akira od razu ożywił się i pokazał na mnie palcem uśmiechając się wrednie.
- I kto to mówi! Od małego wszyscy faceci się Ciebie bali, a jak ktoś próbował Cię poderwać to kończył prawie połamany. Poszukałabyś sobie chłopa wreszcie. Umrzesz jako stara panna z setką kotów. - odgryzł mi się, lecz ja zaśmiałam się głośno i chwyciłam oparty o ścianę Hiramekarei, przytuliłam miecz do siebie i spojrzałam na przyjaciela.
- Mam swoją miłość, nie potrzebuję żadnej więcej. Miecze mnie kochają, a ja je. Ponad życie. - następnie dałam buziaka zabandażowanej broni i odstawiłam ją. Akira zaśmiał się i oparł się.
- A tak na serio to przyczepił się do mnie taki natręt. Ciągle chce żebym szła z nim na randkę, albo buziaki mu dawała. Ogólnie wyrwać mnie chce, ale mam go dość. Jednak ostatecznie zmuszona jestem z nim po powrocie do Konohy pójść na spotkanie. Jest informatorem i to nie byle jakim, daje mi takie szybkie i tak trafne informacje, że to prawie nierealne. Normalnie bym płaciła cholernie dużo, a on wymaga jedynie trochę towarzystwa. Jakoś to przeżyje. Podsumowując, nikogo nie ma kto, by mi się podobał. - powiedziałam i podniosłam spodeczek z alkoholem.
- Za miłość! - krzyknął Akira wznosząc toast. Zawtórowałam mu i napiliśmy się. Rozmowy toczyły się dalej, rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. Jedliśmy, piliśmy, bawiliśmy się. Jak za dawnych czasów. Brakowało mi go, z nim mogłam gadać o byle bzdurze, nikt mnie lepiej nie znał niż On.
Był środek nocy, zaczynaliśmy czwartą butelkę Sake. Akira pił prawie dwa razy więcej niż ja, a był mniej wstawiony.
- Hej...ja ci jeszsze nie pohazywałam co mam. Pacz! - z trudem wybełkotałam i wstałam. Zachwiało mną porządnie, lecz udało mi się utrzymać równowagę. Złapałam za przypięty zwój i pociągnęłam. W ręce pojawił mi się płonący Zetsumei, który sprawiał, że traciłam ciągle wodę.
- To miecz Itasziego Uszihy, miszing nina rangi S! Pohonałam go na miesze. Nie mogę dotykać Zetsumei, bo ma ochronę z ognia. - mówiłam dalej trzymając broń.
- Wow! Widzę, że na prawdę podszkoliłaś się niesamowicie. A mówiłaś, że pierwszą walkę z nim przegrałaś. - mówił patrząc jak ciągle tracę wodę. Ogień nasilał się.
- Tak, tak mówiłam. Pierszo walke pszegrałam, ale później spotkałam go i pohonałam! - tak, mówienie szło mi niesamowicie ciężko. W sumie co się dziwić, normalnie powinnam być już nieprzytomna, jedynie jedzenie spowalniało proces "wstawiania się".
- Niesamowite. - skwitował i nagle upadłam. Katana wbiła się obok mnie i znikła. Straciłam sporo wody. W normalnym stanie nie zrobiłoby to na mnie wrażenia, lecz w tym padłam. Akira bez zastanowienia wylał na mnie cały dzban co stał na stole, a potem jeszcze dwa. Po 5min się podniosłam i znów zaczęliśmy imprezować.
Nie pamiętam jak to się stało, jednak obudziłam się na łóżku, głowa mnie strasznie bolała, a ciało było zdrętwiałe. Zobaczyłam, że leżę normalnie na łóżku, a w poprzek mnie leży Akira. Zsunęłam go z siebie, a ten obudził się.
Bez słowa wstał i odsłonił okna. Światło, które wpadło przez okno było dla mnie prawie zabójcze. Czułam jakby przez oko, jakaś igła wbijała mi się w mózg. Wstałam i ruszyłam powoli do łazienki, gdzie wzięłam długi prysznic. Po tym czułam się o wiele lepiej, jednak głowa dalej bolała.
- Masz herbatę i coś co sprawi, że poczujesz się lepiej. - powiedział sprzątając ze stołu.
- Dzięki. - wyszeptałam i wypiłam wszystko dość szybko. Spojrzałam na zegarek. Była dwunasta. Postanowiłam pospać jeszcze z trzy godziny dla wydobrzenia. Ruszyłam do pokoju i położyłam się.
Gdy obudziłam się była jednak 16. Czułam się jakby nic się wczoraj nie działo. Akira tłukł się dalej w kuchni. Wstałam, znów wzięłam prysznic, tym razem bardzo szybki i przebrałam się. Ruszyłam do kuchni, gdzie przy rozmowie zjedliśmy razem ramen.
- Wczoraj nieźle pobalowaliśmy... - stwierdził Akira patrząc na mnie.
- Daj mi spokój, nigdy więcej nie piję. - ten zaśmiał się słysząc to.
- Każdy tak mówi, wiem z autopsji. - zażartował i posprzątał.
- Czas na mnie, wyruszam do Satsuki Kitaoji. Jest najsilniejszym znanym fechtmistrzem. Muszę ja pokonać. - powiedziałam zbierając swój ekwipunek.
- Życzę powodzenia, wpadnij do mnie jak już to zrobisz. - powiedział i podszedł do mnie. Ja akurat skończyłam zbierać swoje manatki.
- Pewnie, ale nie przynoś już alkoholu. Opróżniliśmy wczoraj cały zapas. - zaśmiałam się i ruszyłam przed drzwi, Akira skierował się za mną. Zamknął moje mieszkanie i wyszliśmy przed budynek.
- Dobra, to na razie. Do zobaczenia! - powiedziałam, a ten nagle złapał mnie za ramiona i pocałował krótko w usta, po czym uciekł.
- Do zobaczenia! - krzyknął w drodze, a ja stałam jak wryta. Nie wiedziałam co myśleć.
* Zawsze byłeś taki cholernie nieśmiały. Mógłbyś chociaż stawić czoła dziewczynie, a nie spieprzać... głupku. *

(Dalej w podróży Mayumi)


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#52 20-05-2015 18:16:51

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Weszłam do mieszkania, które było już otwarte przez klona. Po drodze jeszcze sprawdziłam czy Akira jest w swoim domu, lecz nie było go. Widocznie Kazuyuki miała rację, że się spóźnia z powrotem. Wchodząc do środka zrobiłam dwa klony, gdyż kurz był nie do zniesienia. Żyłam zawsze w czystym otoczeniu, bo ten głąb sprzątał jak najęty, a teraz nie było go i warstwa kurzu zrobiła się bardzo gruba. To drażniło mój nos, trzeba było coś z tym zrobić. Razem z klonami wzięliśmy jakieś stare moje ubrania, by raz za razem wytrzeć wszystko. Później oczywiście ubrania do kosza, bo i tak bym już ich nie założyła. Mieszkanie było sprzątnięte ogólnie, lecz jedynie nie wycierane z kurzu. Akira zadbał o nie, żeby moje ciuchy i śmiecie się po nim nie walały. Lodówka jednak była pełna, pewnie jak zwykle mieszkał u mnie dopóki mnie nie było. Zawsze tak robił ze względu na to, że jego mieszkanie było zbyt wielkie na jedną osobę, a ja nie chciałam mieszkać gdzie indziej niż w tym małym mieszkanku. Było przytulne, dobrze się tu czułam.
Na koniec wyciągnęłam trochę jedzenia, lecz niestety były to same składniki. Akira potrafił gotować, więc kupował składniki, a ja zawsze gotowe dania. Na szybko zrobiłam sobie jakieś kanapki i zjadłam je, by móc wziąć prysznic i oczywiście rozrzucić swoje ciuchy wraz z bielizną po całym mieszkaniu. Położyłam się w łóżku i natychmiast zasnęłam. Był to cholernie męczący dzień. Drzwi do środka oczywiście jak zwykle zostały otwarte, a Hiramekarei stał oparty obok łóżka, zaś Wakizashi na stoliku obok niego. Jakoś nigdy nie obawiałam się, że ktoś ukradnie cokolwiek mi z mieszkania. Nie dość, że nie było tutaj co kraść oprócz mieczy, to jeszcze te miały na sobie wybuchowe notki przez co nikt oprócz mnie nie mógł ich używać. Mogłam spać spokojnie.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#53 20-05-2015 21:38:00

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Podszedłem do drzwi i zapukałem, nie miałem pewności, czy jest w środku. Z racji iż chwilę to trwało, stałem i pukałem dalej, może zwyczajnie spała, było rano a gość był niezapowiedziany..




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#54 20-05-2015 21:50:37

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Sen był tym razem całkiem przyjemny, gdyż śniło mi się, że znalazłam lukę w obronie Satsuki i wykorzystałam swoją zręczność, aby zadać cios. Trafiłam ją wtedy w bok, a później z obrotu przystawiłam ostrze Hiramekarei do gardła. Ona zaczęła mi gratulować i w momencie, gdy mówiła "Od teraz to Ty jesteś mi..." ze snu wyrwało mnie pukanie, krótkie zerknięcie za okno wystarczyło, by krótko określić porę dnia.
- Rano... - wyszeptałam do siebie. Nie wstawałam o takich porach, to jak tortura. Jedynie u Mistrza Yagyuu mi się to zdarzało, bo taki był wymóg. Westchnęłam i powoli podniosłam się z łóżka. Pukanie nie ustawało.
- Chwila, ubiorę się. - powiedziałam całkiem donośnie, a następnie ubrałam się i założyłam ekwipunek oprócz Hiramekarei, który stał dalej oparty o ścianę. Z rozczochranymi włosami i niechlujnie założonymi ubraniami usiadłam na łóżku.
- Kimkolwiek jesteś - właź. Drzwi otwarte. - znów powiedziałam głośniej i przetarłam oczy. Kogo niosło tak wcześnie do mnie? Byle już żadni ANBU ani ktokolwiek taki, bo mam dość.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#55 20-05-2015 21:55:45

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Słysząc głos Mayumi bardzo się ucieszyłem, a z drugiej strony wiedziałem, że nie będzie zadowolona z tego, że ją obudziłem. Wszedłem do środka, tak jak kazała, a tam dostrzegłem zwyczajne mieszkanie, i ku mojemu zdziwieniu było bardzo czysto, co nie było podobne do Mayumi, nie wiedziałem, czy to jej mieszkanie, czy ktoś z nią mieszka, jednak było to całkiem miłe doświadczenie. W końcu ujrzałem siedzącą na łóżku, zaspaną, roztrzepaną i ogólnie nieogarniętą blondynkę. Z wielkim uśmiechem na twarzy oparłem się o futrynę.
- Witaj Mayumi!




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#56 20-05-2015 22:03:22

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Ktoś wszedł do środka i nawet jeżeli byłby to zamach na moje życie to w sumie - co mi zależało? W najgorszym wypadku umrę i problemy z głowy, a w najlepszym nie wie, że nie da się mi poderżnąć gardła i sam umrze. Jednak wcale to nie był żaden zamachowiec, chociaż z pewnością przeprowadził zamach na mój spokojny, przyjemny sen. Jiraiya - mój dobry przyjaciel z Konohy. Nawet w tym stanie ujrzenie go - co prawda przez mgłę, bo oczy miałam zaspane - wywołało na mojej twarzyczce uśmiech. Wreszcie nikt z pretensjami do mnie.
- Cześć, jak tu trafiłeś? - zapytałam od razu zdziwiona, bo nigdy nie mówiłam mu gdzie mieszkam dokładnie. No i jaki miał powód, aby mnie odwiedzić. - Dobrze, że wpadłeś. Miło Cię zobaczyć i od razu wytłumaczyć kilka spraw. - odparłam już spokojnie, jak zupełnie nie ja. Podniosłam się z łóżka i przeszłam obok niego.
- Chodź do kuchni. - powiedziałam sama kierując się do tego pomieszczenia, a następnie podeszłam pod lodówkę i wyciągnęłam butelkę wody, której zawartość wlałam do pustego dzbanka. Położyłam go na stole wraz z dwoma szklankami. - Siadaj, napij się. Gotować nie umiem, a Akira zapakował mi całą lodówkę składników do gotowania, nic gotowego, więc jak umiesz coś upichcić sobie - droga wolna. - odparłam opierając się o blat.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#57 20-05-2015 22:10:40

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

- Nie było trudne, zwyczajnie starsza pani wskazała mi mieszkanie. - Powiedziałem spokojnie, lecz wesoło ja na mnie przystało. W zachowaniu, zarówno poruszaniu się jak i sposobie mówienia była trochę inna niż zwykle, jednak przyjąłem, że to tylko efekt zaspania. Spokojnie spoglądałem, jak nalewa wodę do dzbanka, usiadłem przy stole i wziąłem łyk wody.
- Spokojnie, ja też nie umiem gotować. Dawno się nie widzieliśmy, po wojnie od razu wyruszyłem na misje powierzone przez Hokage, jednak na drugiej z nich zrozumiałem pewną rzecz, i dlatego też się widzimy. - Nie miałem zamiaru owijać w bawełnę, chciałem jak najszybciej się od niej dowiedzieć, co wie. Odstawiłem szklankę i spojrzałem na jej jeszcze lekko zaspaną twarz.
- A Ty dlaczego nie w Konosze, tylko muszę Cię szukać w tej ponurej wiosce?




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#58 20-05-2015 22:17:41

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Zatem Jiraiya był na misjach, to tłumaczyło jego nieobecność. W końcu jest Spec. Jouninem, bohaterem wojennym i ochroniarzem Hokage, zapewne dostaje ciężkie misje, które wymagają wiele czasu. Słysząc pytanie o to dlaczego nie jestem w Konosze, a w Kiri podrapałam się po głowie wzdychając głęboko.
- Długa historia. W skrócie - zostało mi nakazane opuszczenie Konohy, mam teraz ograniczoną swobodę wpadania do Konohy no i zostałam wyrzucona z Oininów. Raczej już nie będę się tam pojawiać, więc będziesz musiał mnie odwiedzać tutaj. Może to i lepiej - pasuję do tej ponurej wioski. - powiedziałam nie zaczynając wielkiej historii o walce z Itachim i planowaniu z Harukim, bo zaciekawiło mnie co takiego może chcieć ode mnie Jiraiya. - Co tam potrzebujesz? - zapytałam siadając przy stole i nalewając sobie do szklanki zimnej wody, której od razu napiłam się kilka sporych łyków.


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 

#59 20-05-2015 22:22:01

Jiraiya

https://i.imgur.com/oxGVoEr.jpg

11439095
Call me!
Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 944
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Blondyna bardzo szybko wyjaśniła o co chodzi, jednak nie powiedziała dlaczego. Widać czas, który ja spędziłem na misjach ona zwyczajnie wykorzystała na coś innego. Mimo tych słów uśmiech nie znikał mi z twarzy.
- Spokojnie! Jak dla mnie możesz mieszkać na księżycu, tam tez mogę wpadać! Jeżeli nie chcesz to nie mów co zrobiłaś, jednak wyszczerz trochę te swoje kły bo naprawdę nie da się z Tobą rozmawiać! - Wstałem, po czym uśmiechnąłem się i udałem w stronę drzwi. - Może spacer? Porozmawiamy na świeżym powietrzu, nie ma co się kisić w mieszkaniu. Mimo iż ta wioska jest tak ponura, na pewno znasz jakieś ciekawe miejsca do pogadania!




http://i50.tinypic.com/2wlyk9s.png


Offline

 

#60 20-05-2015 22:39:42

Mayumi

https://i.imgur.com/M1nsQBh.jpg

Zarejestrowany: 03-07-2012
Posty: 897
Punktów :   

Re: Mieszkanie w bloku - Mayumi

Słysząc słowa Jiraiyi zaśmiałam się lekko i kiwnęłam głową. Miał rację, to nie byłam dawna ja, trzeba było coś z tym zrobić. Przecież to wszystko to już przeszłość, trzeba działać, a ja wciąż miałam marzenia do spełnienia. Dopiłam wodę i podniosłam się z krzesła.
- No... jest kilka miejsc, w które można pójść. Daj mi chwilę, ogarnę się. - powiedziałam i szybko skoczyłam do łazienki umyć moje kły i przeczesać włosy. Trwało to z dwie minuty, następnie wpadłam do swojego pokoju i wzięłam Hiramekarei, który założyłam na plecy wraz z resztą potrzebnego ekwipunku.
- Opowiem Ci wszystko jak dotrzemy na miejsce, bo to niezbyt dobra historia na drogę. - powiedziałam podchodząc do Jiraiyi i przechodząc przez drzwi. Wyszliśmy razem, a ja jak zwykle nie zamknęłam za sobą drzwi.

(Dalej Tu)


http://i.imgur.com/7jF8LfQ.png

Offline

 
Kunai

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
olejek pomarańczowy kochamypokemony nocowo opinie