-No hej! :>
Odpowiadam i zaraz po tym wyrzucam kunai'a w niebo i składam znaki.
Offline
Z nieba spada setka kunaiów z notkami.
Dokładnie Cię obserwuję i wyciągam rękę przed siebie.
Offline
-Możemy więc zaczynać!
Mówiąc to składam znak
-Kage bunshin no justu!
Pojawiają się dwa klony które momentalnie znikają i pojawiają się 3m przed tobą i ciskają w Ciebie po kunaiu z notką.
Offline
-Łatwo nie będzie...- mówię sam do siebie po czym rzucam pod nogi granat dymny w dymie coś robię.
Gdy dym opada widzisz dwóch mnie jeden formuje w ręku kulę chakry.
Offline
Formuję z kości trzymanej w ręce Chakram i rzucam nim w was. Najpierw trafia tego z kulą w dłoni. Od razu po tym wykonuję Yanagi no Mai, a z moich dłoni wychodzą 30cm kościane sztylety.
Offline
Momentalnie znikamy i pojawiamy się 5 m za tobą z przodu biegnie na Ciebie klony bez Rasengana i składa gesty, troche za nim jest kolejny ja z kulą chakry w dłoni.
Offline
Używam Tsubaki no Mai robiąc setki błyskawicznych pchnięć. Twój klon znika, klon z rasenganem również. Jeżeli to byłeś Ty, to masz kilka dziur w brzuchu.
Po tym ustawiam się w pozycji obronnej.
Offline
Widząc jak zaczynasz atakować i znika pierwszy ja drugi ponownie znika pojawia się dwa metry za tobą i wbija Ci Rasengana w plecy :>
Offline
Niestety nie doceniłeś moich umiejętności i kierując się starą prawdą "ręka jest szybsza niż oko" zniszczyłem Twoje klony zanim zdążyłeś zareagować. Tsubaki no Mai pozwala mi na wykonanie błyskawicznych ataków, dlatego bez sharingana ciężko jest ich uniknąć, ew. wymaga to nie lada zręczności i szybkości.
Offline
No okeej :>
====================
W momencie gdy pierwszy znikł i uderzyłeś w drugiego w twoje plecy wbił się w wielką prędkością Rasengan wzmocniony chakrą Fuuton.
Gdy rzuciłem granat dymny stworzyłem dwa klony a sam aktywowałem Meisai Gakure no Justu i w ukryciu czekałem na odpowiedni moment.
Gdy byłeś zajęty atakiem na moje klony odsłoniłeś się i nie miałeś jak się obronić :> (poza tym uderzenie było w plecy )
Offline