Arena to:
Prostokąt 400mx200m, patrząc z lotu ptaka na nią mamy:
- Prawy górny róg - Skały
- Lewy Górny róg - Piasek pustynny
- Środek - pusty teren
- Lewy bok - las
- Prawy bok - las
- Prawy dolny róg - śnieg
- Lewy dolny róg - woda, jezioro wodne.
Zawodnicy startują na środku 30m od siebie, czyli plecami 185m do końca areny.
Fox ma za plecami skały i piasek pustynny, a Kazuto śnieg i wodę.
Rozpoczyna: Kazuto
Offline
Wyciągam sztylety i czekam na atak przeciwnika.
Offline
Zaczynam powoli podchodzić do Ciebie.
Offline
Rzucam w Ciebie kunaiem i odskakuje do tyłu, jeżeli starałeś sie uniknąć kunaia on wybucha tuż obok Ciebie, jeżeli odbiłeś czymś również wybucha, a zaraz po tym wytworzył się dym, do tego rzuciłem po wybuchu w Ciebie swoją kataną celując prosto w brzuch, nastepnie zacząłem się cofać trochę w stronę lasu.
Offline
Szybkie utworzenie tarczy ze szwów ochroniło mnie zarówno przed wybuchem jak i kataną, która zatrzymała się w niej. Odskoczyłem, i podparłem się na ręce. Ręka wyrosła tuż pod Twoimi nogami i wystrzeliła w Ciebie Gufutenką.
Offline
Dzięki Sharinganowi zdążyłem odskoczyć od ręki, wtedy w mojej pojawił się Gunbai, którym z łatwością zablokowałem ninjutsu, odskoczyłem jeszcze kawałek cały czas bacznie obserwując teren przed sobą (zarówno rękę jak i Ciebie), wtedy w drugiej ręce pojawiła się moja katana, co sprawiło, że znikła z Twojej tarczy.
W lewej ręce trzymam katanę, w prawej Gunbai.
Offline
Ręka wraca do mnie, a tarcza znika. Czekam na Twój kolejny ruch, uważnie się Tobie przyglądając.
Offline
Cały czas się cofam, w stronę skał ale bacznie Ciebie obserwuję, a na wszelki wypadek zasłaniam swój tułów Gunbaiem, w tym czasie idę przy lesie po chwili z mojego rekawa wypada bomba dymna, gdy dym opadł widzisz dwóch mnie.
Offline
Zanim dym opadł, naokoło pola zasłony dymnej pojawiły się szwy, a między nimi wyładowanie elektryczne.
Offline
Natychmiast klon złożył ręce, a ja z nich wybijam się w powietrze, i wyładowanie zniszczyło właśnie jego, będąc w powietrzu zasłoniłem się Gunbaiem przed ewentualnym atakiem szwów.
Offline
Biegem wycofuję się w stronę wody.
Offline
Obracając się w tył natrafiasz na przeszkodę o której nie miałeś pojęcia - mój klon. W czasie rzucenia bomby dymnej stałem koło lasu, stworzyłem dwa klony jeden obok mnie, drugi wbiegł w głąb lasu żeby zaatakować od tyłu. Gdy tylko go dotknąłeś wybuchł błyskawicznie - Bunshin Bakuha. Nie miałeś o nim pojęcia, a atak jest błyskawiczny nawet nie zdążyłeś zareagować. Klon wybuchł w odległości ok. 100m od granicy z wodą i śniegiem.
Ostatnio edytowany przez Fox (01-01-2013 20:51:37)
Offline
[*Klon nie zdążyłby się zbliżyć na tyle żeby coś mi zrobić. Dym jeszcze nie opadł, dopiero co było wyładowanie, to była kwestia 3-5 sekund od wypadnięcia bomby z Twojego rękawa. Musiałbyś mieć szybkość 20 żeby przebiec las i zajść mnie od tyłu. I to jeszcze niezauważony... Przyjmijmy, że wybuchnął kiedy się odwracałem, ale nie był na tyle blisko żeby coś mi zrobić. Odrzuca mnie, ale nie zadaje obrażeń.*]
Wybuch odrzucił mnie, upadłem na ziemię. Spod prawdziwego Ciebie wystrzeliły szwy z dużą prędkością, oplątując Ci się wokół nogi i rzucając w ziemię. Kiedy upadłeś, naokoło Ciebie pojawiły się kolejne szwy, tym razem między nimi pojawiło się wyładowanie.
Offline
*No okej atak klona nie zadziałał, nie sądziłem że zaczynasz uciekać gdy jestem w locie, ale gdy już ląduję.*
Tylko szew mnie dotknął automatycznie zatrzymałeś się. Użyłem Genjutsu Kasegui, czujesz jakby wbijały się w Ciebie kolce, powodujące paraliż, a zaraz po tym na całym Twoim ciele łącznie z szwami pojawiają się dziwne wzorki od Fuuin Fuzui, włączam 3 bramy i z dużą szybkością przebiegam obok Ciebie odcinając Ci głowę.
Offline