Podróż spacerem zajęła mi jakieś pół godziny, docieram pod dom, pukam...
Po chwili wychodzi mężczyzna
-W czym mogę pomóc?
-To ja się powinienem o to zapytać. Mam pomóc w malowaniu.
-
O świetnie! Wiesz co dużo już nie zostało jeszcze dwa pokoje ale...skończyła się farba mógłbyś udać się pod ten adres i odebrać ja dla mnie? Tu masz kwit. Wszystko opłacone wystarczy tylko odebrać.-
Pewnie nie ma sprawy-
Drzwi zostawiam otwarte, jak już będziesz to wchodź śmiało.-
Ok.Odwracam się i sprawdzam adres pod którym jest do odbioru farba
-
Oczywiście na drugim końcu miasta...Ruszam tym razem dość żwawo.
-
Im szybciej odbiorę i dostarczę farbę tym szybciej zakończę tą misję.Po kilkunastu minutach jestem na miejscu
-
Witam, przyszedłem odebrać farbę tutaj mam kwit.-
Proszę chwileczkę poczekać już przynoszę. - po kilku minutach sprzedawca wraca
-
Oto twoja farba dwie 5 litrowe koloru białego. -
Dziękuję! - odbieram farbę i wracam.
Gdy docieram pod dom bez zbędnej zwłoki wchodzę do środka
-
Oto farba.-
Świetnie! To weź ze sobą jedną i weź się za malowanie przedpokoju, tu masz wałek. Ja się biorę za salon.Tak też zrobiłem ale najpierw ściągnąłem swój płaszcz i kamizelkę aby sobie nie pobrudzić ich farbą.
Po dwóch godzinach przedpokój był już pomalowany.
-
Gotowe! -
Super dzięki za pomoc. Z salonem już sobie poradzę. Możesz już iść.-
Dobrze, proszę zamknąć drzwi za mną. Do widzenia!Wracam po wynagrodzenie oraz kolejną misję.