[html]<p align="justify">Drugi etap egzaminu, to walka. Arena znajduje się w Kraju Ziemi. Jest to dno kanionu. Szerokość to jakieś 50 metrów, a później zaczyna się pionowa ściana, która ciągnie się na kilkadziesiąt metrów. Na samej górze są duże połacie terenu. Wszystko to suchy piach, kamienne podłoże, kamienie i głazy.
~***~
Stałem na dnie kanionu oddalony od Ciebie o jakieś 20 metrów. Ściana za plecami była jeszcze kawałek. W mojej prawej dłoni nagle pojawiły się shurikeny.
- Zaczynamy. - powiedziałem, rzucając shurikenami i drugą ręką wiążąc pieczęć do Katon: Housenka no Jutsu, aby kule nie tyle pokryły ogniem shurikeny, co leciały obok i pokrywały większy obszar. Celowałem prosto w Shina i nieco obok.</p>[/html]
Offline
Wykonalem Hayaku onore przemieszczajac sie w bok, tym samym unikajac twojego ataku. Kozystajac z umiejetnosci Setsuzoku zmieszalem swoja chakre z chakra bijuu, po uniku cisnalem w ciebie 6 shurikenow by nastepnie zaatakowac cie przy pomocy Katon: Goukakyuu Nu Jutsu
Offline
[html]<p align="justify">Zauważyłem Twój ruch natychmiast dzięki Sharinganowi, dlatego zdążyłem wyciągnąć swoje shurikeny i strącić nimi Twoje. Jednak na atak kulą ognia nie zareagowałem, zdawałoby się, że ogień mnie pochłonął, jednak było na odwrót. To ja pochłonąłem ogień, gdyż użyłem techniki Katon no Yoroi, która pochłonęła Katon. Wyglądało to, jakbym miał na sobie powłokę z płonącej chakry. Skoczyłem w Twoją stronę, by zbliżyć się o jakieś 10 metrów i użyć techniki Katon: Ryuuka no Jutsu. Ogromna chmura ognia ruszyła w Twoją stronę.</p>[/html]
Offline
Uzylem Kawarimi no jutsu by uniknac twojego ataku. Po uniku wyciagnalem kilka shurikenow by cisnac je w twoja strone nastepnie uzywajac techniki shuriken kage bunshin no jutsu, wykorzystalem uwolnienie chakry bijuu by wzmocnic technike
Offline
[html]<p align="justify">Korzystam z własnej techniki, która umożliwia mi podmianę z ogniem z moich technik. Wcześniejsze uderzenia kul ognia z Housenki i chmury ognia z Ryuuki wciąż delikatnie płonęły. Podmieniłem się miejscem z jednym z ogni i natychmiast skoczyłem do przodu, by zbliżyć się. Gdy byłem w zasięgu, spróbowałem wymierzyć Shinowi szybkie kopnięcie w bok, by później wyciągnąć Zetsumei.</p>[/html]
Offline
[html]<p align="justify">Atak Shina należał do tych, które określało się jako samobójcze albo desperackie. Miałem w ręce Zetsumei, a on atakował mnie od razu w taijutsu. Cofnąłem się, unikając ataku, lecz nie wykorzystałem sytuacji. Nie o to chodziło. Odskoczyłem do tyłu, a Zetsumei zapłonął, a na jego końcu zaczęła się tworzyć kula ognia, która pozostała na wielkości dwóch Housenek. Machnąłem mieczem, a pocisk ognia poleciał w stronę Shina. Znajdowałem się od niego jakieś 10 metrów.</p>[/html]
Offline
kolejny raz wykorzystałem hayaku oner do uniku, nastepnie ruszylem na ciebie uwalniajac coraz wiercej chakry bijuu z ktorej zaczal formowac 1 ogon. Bedac blisko wyskoczylem w gore by nastepnie wykonac salto w przod tym samym atakujac cie ogonem ktory wydłużył sie dzieki techice Kemono No Te
Offline
[html]<p align="justify">Nie spodziewałem się, że skorzysta z demona tak szybko, jednak tak naprawdę nie miał innego wyboru. Katony nie działały na mnie, a nawet sprzeciwiały się później Shinowi, zaś innych technik dystansowych nie miał. Shurikeny też nie działały, gdyż miałem Sharingan. W zwarciu też przegrywał. Jednak powłoka chakry bijuu, to była już większa siła, której tak łatwo nie mogłem uniknąć. Całe szczęście wciąż płonęła kula, którą wcześniej wyrzuciłem w Shina, zatem zamieniłem się z nią miejscami za pomocą techniki własnej. Natychmiast po podmianie rzuciłem w Shina dwoma kunaiami z przyklejoną do nich inskrypcją większej eksplozji. Byłem za jego plecami, jakieś 8 metrów. </p>[/html]
Offline
Kunaie wybuchły zaraz w momencie, w którym zetknęły się z Twoim ogonem przez co odrzuciło Cię nieco do tyłu i Twój następny atak nie doszedł do skutku. Ja za to w tym momencie zawiązałem pieczęć i wydmuchnąłem chmurę ognia, był to Katon: Ryuuka no Jutsu. Ogień ruszył w Twoją stronę, a ja odskoczyłem do tyłu podczas wydmuchiwania, by nagle ruszyć w bok i spróbować Cię okrążyć, wciąż wydmuchując ogień.
Offline
gdy zostalem odrzucony mogles zauwazyc iz ogon rozdwiol sie a ja wszedlem na kolejny poziom mocy bijuu. Gdy atakowales mnie katonem uwzylem dwoch ogonlo do wybicia sie w gre poczym zam zlozylem znak i zaatakowalem cie przy pomocy techniki shuriken kage bunshin powilajac rzucony przez sibie shuriken do ogrmonej ilosci.
Offline
Wyciągnąłem Zetsumei i przyglądnąłem się nadciągającym shurikenom. Skupiłem się jedynie na tych, które miały mnie trafić. Szybkimi ruchami przesuwałem jedynie ostrze katany, by natrafiło na kolejny shuriken, by go zbić. Niektóre odbijałem tak, by te strąciły inne. Ostatni shuriken, który miał mnie trafić chwyciłem za pomocą katany, wsuwając ją w otwór w shurikenie. Następnie machnięciem wyrzuciłem go w stronę Shina i zawiązałem lewą ręką jedną pieczęć. Skopiowałem technikę jinchuurikiego i skorzystałem z Shuriken Kage Bunshin. Broń została powielona wielokrotnie i zmierzała w dziesiątkach w stronę chłopaka. Zaraz za shurikenami ruszyłem ja - zbliżając się do Shina.
Offline
wykorzystalem Hayaku Onore by ruszyc sie w tyl nastepnie odbijajac sie ogonami wskoczylem na pionowa sciane poza zasiegiem shurikenow ktore obily sie uderzajac o skaly zeskoczylem na ziemi i ruszylem w twoja strone atakujac cie lapa z chakry
Offline
Z pomocą Sharingana zrobiłem unik pod łapą z chakry, tak, że przeleciała ona nad moją głową. Zdawało się, że biegłem prosto na Shina, lecz tak naprawdę przebiegałem obok. Gdy byłem blisko, to z pomocą Doujutsu złapałem go w Narukumi no Jutsu, które miało go na chwilę zatrzymać. Musiał w końcu uwolnić kolejny ogon, by znów przełamać chakrę. Jednak nie musiał tego robić. W iluzji zobaczył dawnego Hokage, Akiego, który spokojnym głosem powiedział "Gratuluję. Zdałeś." i genjutsu nagle zostało przerwane. Po mnie nie było nawet śladu.
//Egzamin zdany.
Offline