Naruto Club

Przeżyj wielką przygodę w świecie Shinobi! Dołącz do nas już dziś!

Ogłoszenie

1 Zgodnie z ustawą z dnia 04.02.1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) forum i cała jego zawartość podlega ochronie praw autorskich ˆ
2 Zaszła zmiana odnośnie poziomów chakry. Od teraz są limity, których nie da się przekroczyć bez wspomagaczy (10 000 chakry), a także odpowiednie poziomy chakry niosą za sobą pewne efekty.
3 Miejcie oko na SPRAWY ADMINISTRACYJNE!
4 Od tej pory Akademia Ninja jest zamknięta dla graczy. Zaczynamy grę od Genina. (Akademia działa dla NPC)

#1 27-09-2018 09:42:12

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Misja Rangi B - Tenzo

Cel: Twoje zadanie może być jednym z najtrudniejszych jakich się podjąłeś do tej pory. Twoim celem jest przedostanie się do Kraju Wiatru oraz do Wioski Piasku. Wybaw z niej Jounina o imieniu Areshi, a następnie zabij go tak aby nikt się nie dowiedział.
Wynagrodzenie: 600ryo


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#2 29-09-2018 10:42:50

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

Bedac w drodze do suny rozmyslalem o swoim zadaniu, nigdy wczesniej nie bylem na trenach kraju wiatru jedyne co wiem to, iz sa bezkresna pustynia a gdzies posrod niej lezy wiosk nijna ukryta w piasku, dominujacym zywiolem jest tam fuuton a kraj slynie z silnych wojownikow z ta natura chakry. Nie brak tam tez kuglarzy wkoncu z tej wioski wywodzi sie Sasori Czerwonego Piasku, tez trzeba miec pomysl zeby przerobic swoje cialo w narzedzie.
- Swiat jest dziwny - pomyslalem podazajac ciegle na przod.
Ostatnie tygodnie spedzilem na treningu teraz musze przetestowac swoja sile w walce, mysle ze po misji przyszedl czas by odwiedzic mistrza i zobaczyc co z Aiką. Zajme sie tym jak tylko wroce a teraz jeszcz mam jeszcze szmat drogi przed soba to w droge

Ostatnio edytowany przez Tenzo (29-09-2018 10:43:02)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#3 04-10-2018 13:14:05

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

Nie moglem podrozowac do kraju Wiatru bezposrednio przez karaj ognia by nie narazac po tym co zrobilem tam gdy bylem ostatni raz tak wiec wybralem sie przez kraj chumr nastepnie znow przez tereny kraju dziwieku, wody, ziemi i na koncu udalo mi sie dotrzec na pustynie. Lecz zanim tam dotarlem zatrzymalem sie na chwile w przydroznej karczmie na terenie kraju ziemi. Podszedlem pod bar i zmowilem szklanke wody wchodzac do knajpy.
- Wygladasz na silnego wojonika - Powiedzial barman podajc mi wode
- Po czym to wniskujesz?
- Twoj ubior swiadczy o wszystkim, malo osob na codzien ubiera sie w GI z symbolem szkoly na plecach
- To nie jest symbol szkoly, a raczej moj personalny znak rozpoznawczy
- Tak czy siak wieczorem odbywaja sie tu zawody taijutsu jezeli byl bys zainteresowany
- Gdzie mam sie zapisac?
- Szybko sie zdecydowales, uprzedzam cie odrazu to nie jest jakis wielki turniej kilka walk zeby urozmaicic wieczor
- Nie wazne! gdzie mam sie zapisac?!
- Zapisz sie na tej liscie - powiedzial barman wyciagajac liste
bez wachania zapisalem sie na liste uczestnikow bylo nas 8. Teraz zostalo tylko czekac do wieczora na rozpoczecie sie turnieju. Zmarnuje przez to troche czasu ale jezeli moege powalczyc jest warto

Ostatnio edytowany przez Tenzo (05-10-2018 10:16:36)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#4 05-10-2018 10:14:59

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

Nastal wieczor wyszedlem drzwiami z tylu pomieszczenia ktore prowadzily na duzy ogrod zapadal zmrok kilku ludzi wzielo pochodnie i zaczeli chodzic podpalajac inne moim oczom ukazala sie duzych rozmiarow ubita ziemia w okol ktorej plonely pochodnie zataczajac kolo, domyslilem sie ze to bedzie nasza arena. Bylem gotowy wiedzialem iz wojownicy tu nie sa na moim poziomie, ale nigdy nie odpuszcze sobie udzialo w turnieju Taijutsu. Zaczela sie pierwsza walka, zostalem wybrany do niej wraz z niejakim Haruo. Przyjalem pozycje do walki i czekalem na start. Zabrzmial gong syganlizujacy poczatek, Haruo rzucil sie na mnie z piesciami wyprowadzajac dwa proste uderzenia ktore bez problemu uniknalem kontrujac to szybki kopniecie punktowym w watrobe, Haruo padl i zaczal zwijac sie na ziemi. Popatrzylem w strone sedziego, ten nic nie powiedzial a Haruo zaczal powoli wstawac. Widzac to wyskoczylem do przodu nokautujac swojego przeciwnika poteznym uderzeniem kolanem w twarz oponenta. Znow popatrzylem w strone sedziego ktory zakonczyl walke oglaszajac moja wygrana. Zszedlem z areny zajmujac miejsce z boku. Aktywowalem Byakugan i zaczalem przygladac sie innym walczacym, byli to przecietni wojownicy Tai jutsu. Po tej obserwacji wbylem wstanie wytypowac z kim zmierze sie w finale lecz moj przeciwnik nie byl na moim poziomie. Wygram ten turniej z latwoscia pomyslalem.
  Nadszedl czas na druga walke moim przeciwnikiem mial byc Satoru, jego styl opiera sie na chwytach i rzutac. Wystarczny ze odwerwe go od ziemi i straci punkt podparcia tym samy tracac mozliwosc do obalenia. Gdy walka sie rozpoczela szybko skrocilem dystanas gdy przeciwnik chcial mnie zlapac zwiekszylem go by nastepnie bylskawicznie skrocic w momencie gdy Satoru sposcil garde go chwytu, wykonalem Bannou wybijajac go w gore i wyskoczylem za nim kopiac go by wyboic coraz wyzej na koncu gdy byl ogluszony iloscia uderzen chwycilem go za ubrania by cisnac w kierunku areny. Satoru urzezyl w ziemie z wielka sila, a sam przeszedlem do finału. Rozpoczela sie nastepna walka, ktora roztrzygnela sie rownie szybko co moja. Moim ostatnim przeciwnikiem byl Darui, wiedzialem ze bedzie moim przeciwnikiem w finale ale nie stanowi dla mnei zagrozenia.
  Wszedlem pewnie na arene rzucajac zlewajace spojrzenie ku swojemu rywalowi, rozciagnalem sie i po chwili bylem gotowy do walki. Stalismy na przeciwko siebie sedzia dal syngal do walki przy pomocy 2 krokow zblizylem sie do mojego przeciwnika ktory ograzu sprobowal zadac mi wysokie kopnieci w glowe schylilem sie jednoczesnie podcinajac mu noge na ktorej stal upadl na ziemie a ja znow zmienilem pozycie atakujac go opadowym kopniecie w glowe lecz wykonalem je tak by dac mu szanse na unik kotry zreszta wykonal. Darui odbil sie plecami od ziemi szybko wracajac na nogi, zaatakowal mnie piesciami kazdy cios zablokowalem poczym zrobilem unik obracajac sie, wyladowalem za plecami rywala w tym samym momecie lapiac go w duszenie od plecow, Darui zaczal szamotac sie przytrzymalem go w uscisku chwile poczym poscilem i kopnalem w plecy. Dlugi terning taijutsu ktory obdylem dal mi tak wiele ze przecietni zawodnicy to dla mnei plotki, ciekawe jak pojdzie mi z mistrzem. Darui odwrocil sie poczym znow wystartowal a mnie zadajac uderzenia ktorych uniknalem zadajac mu jeden prosty w szczeke co lekko zmaroczylo mojego przeciwnika, bez chwili namyslu zaraz po uderzeniu wykonalem Konoha Gouriki Senpuu nokautujac mojego przeciwnika. Po wygranym turnieju podziekowalem widowni poczym udalem sie do pokoju na pietrze by odpoczac i znow wyruszyc w podroz.
  Nastal swit zszedlem na dol karczmarz od rana chwalil mnie za wczorajsze walki i opowiedzial o wielkim turnieju mistrzow taijutsu, sluchalem go z uwaga, poczym lekko sie usmiechnalem podziekowalem za jedzenie ktore przygotowal dla mnie i ruszylem w dlasza droge na pustynie.

Ostatnio edytowany przez Tenzo (05-10-2018 12:22:30)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#5 06-11-2018 12:43:21

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

Kilka dni zajelo mi dodatarcie do Suny gdyż natrafilem na straszliwe burze piaskowe. Gdy bylem jakies kilka kilometrow od wioski zmienilem swoj wyglad przy pomocy Hange by wejsc wioski, teraz czas odnalezc Areshiego, tylko jak to zrobić. Wszedlem do jednej z restauracji by cos zjesc i odpoczac chwile po podrozy, wynajalem jeden z pokoi na pietrze. Zjadlem kolacje po czym poszedlem do swojego pokoju, przybralem swoja normalna postac po czym aktywowalem byakugan. Cale szczescie ze w zwoju z misja byl portret Jounina wiec wiedzialem jak wyglada stałem nie ruchomo na środku pokoju, czasem tylko delikanie przekrecajac glowe gdy przeszukiwalem swoim wzrokiem coraz to inne miejsca w wiosce.
- Jest - powiedziałem do siebie w duchu
Areshi przebywał w jednej z lokalnych knajp na poludniu wioski
- Skoro już wydali wyrok na jounina pewnie otrzymali wszystkie informacje które zbierał dla Oto. Gdyby nie to, że jestem jeszcze za slaby by wyjsc naprzeciw wiosce to pokusil bym sie zeby wydrzec od niego to co zbierał dla wioski ale nic, tym razem sobie odpuszcze... - rozmyslalem stojąc w pokoju i obserujac jounina. przez reszte wieczoru jounin upijal sie w knajpie. Mocno najebany wkoncu opuscil knajpe i udał sie do domu nie opodal gdzie pewnie ma nocleg i nie pomylilem sie
- Bede go obserowala jeszcze przez 2 dni i obmyśle plan - po tej mysli sam polozylem sie w lozku i usnalem wczesniej przybierajac wczesniejszy wygląd.

Ostatnio edytowany przez Tenzo (06-11-2018 13:45:26)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#6 13-11-2018 11:47:36

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

2 dni spedzilem na obserwowaniu Jounina, caly czas powtarzal jeden schemat wolczyl sie bez calu po wiosce a na koniec dnia zapijal sie w karczmie. Trzeciego nia posatanowilem nawiazac z nim kontakt i zabrać go w drogę do Oto, przez 2 dni obserwowalem rowniez pogoda chciałem wyjsc z nim z wioski gdy zacza sie burze piaskowe by wtedy go zalatwic, 3 dnia wiatr byl dosyc silny wiedzialem ze jutro bedzie idealne do wykonania mojego planu.
Nastał wieczor gdy jounin wszedl do baru ja juz czekalem na niego przy stoliku przy ktorym zykle siadal. Nic nie mowiac, czekajac na niego ulozylem napis z zapalek "jestem" ktory zaslanialem przedamienie a w momencie w ktorym usiadl odslonilem go nastepnie zamiatajac go reka gdy Areshi go odczytal. Poczym wstalem i wyszedlem, nie musialem dlugo czekac, na niego
- Wkoncu jestes, nawet nie wiesz jak dlugo czekalem zeby zmyc sie z tej wiochy piachu i kurzu
- Cicho... - powiedzialem uciszajac go
- Jutro popoludniu spotkamy sie zaa brama wioski - dodalem po chiwli.
Jounin skinal glowa na znak zgody poczym worcil do baru, zaś ja wróciłem do swojego pokoju. Gdzie znow przybralem swoja postac i dalej obserwoalem Areshiego, schemat z ostatnich dni znow sie powtorzyl, zalal sie i wrocil do swojego pokoju. Ja rozniez poszedlem spac...

Ostatnio edytowany przez Tenzo (13-11-2018 11:48:21)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 

#7 22-01-2019 20:23:02

Tenzo

https://i.imgur.com/NyVlGfS.jpg

Zarejestrowany: 13-01-2017
Posty: 253
Punktów :   

Re: Misja Rangi B - Tenzo

Po poludniu czekal na jounina, zrwyal sie wiatr
- Oby plan z  burza wypalil, teraz poczekajmy na Areshiego. Jezeli wyjdzie z suny bez problemu moze domyslil sie ze oto chce go zaltawic. Tak czy tak musze byc czujny, uwazac na niego i na oddzial anbu ktozy moga ruszyc za nim - wczasie gdy rozmyslalem nad sytuacjami jounin zjawil sie na miejscu spotkania.
- Ruszamy? - Zapytal pewnie,
*musze na niego uwazac domyslil sie co jest grane*
- Ruszamy - odpowiedzialem, poczym zaczalem isc w glab pustyni wraz z Areshim caly czas majac go na uwadze.
Po jakimś czasie zatrzymaliśmy by chwile odpoczac, wial coraz silniejszy wiatr
- Prosze napij sie - Areshi wyciagnal buklak z woda lecz nie napil sie pierwszy.
*Woda w nim może być zatruta, nic trzeba zacząć walkę* po szybkiej analizie, aktywowałem 3 bramy odrazu wykonując kopniecie Konoha Senpuu. Niestety moj przeciwnik zauwazyl atak i wykonal unik, kopniecie trafiło go w przedramie, podczas gdy odskakiwal w tyl. Po uniku areshiego aktywowalem byakugan i ruszylem z kolejnym atakiem. Areshi w tym czasie wyciagnal kunai i zranil sie w przedramina. Krew pociekla strugami, bedac przy przeciwniku wykonalem technike Hakke Rokujuuyon Shou, by zablokowac tenketsu, po zakonczonej technice areshi stal nieruchomo jego ramiona oraz tors byl pokryte zbroja z krwii. Moja technika nie zadziala. Areshi prawa reka areshiego w jednej chwili zmienila sie w bron w ksztalcie maczugi ktora zadal mi silny cios, zdumiony nie zdazylem wykonac uniku, silnie oberwalem co odrzucilo mnie na kilka metrow, gdyby nie szkielet klanu kaguya mialbym zlamany bark i conajmniej 4 zebra. Podnioslem sie i otrzepalem z piachu.
- Kekkei genkai co?
- Hmm dziwne ze mozesz stac po tym ciosie
*Juuken nic tu nie zdziala trzeba zmienic styl*
ruszylem na swojego przeciwnika po drodze aktywujac kolejna brame. Gdy Areshi wykonal znow zamach swoja bronia bylem gotowy, wykonalem unik a nastepnie zaatakowalem technika Aoi ryū no tsume prosto w pokryty krwista zbroja tros mojego przeciwnika. Rozbiłem zbroje i gdy szykowalem sie do nastepnego ataku, znow zostalem zmieniony poteznym ciosem jounina. Bylem pod wrazeniem w jak szybkim czasie jego druga reka zmienila sie w taka sama bron. obilem sie od wydmy,
*niedocenilem swojego przeciwnika, musze szybko znalezc slabe punkty jego kekkei genkai inaczej mnei tu zatlucze*
- Serio Ayame nie miala kogos lepszego do sprzatniecia mnie, Hej dzieciaku jaka jest twoja ranga?
Podnosszac sie, widzialem jak wybita przezemnie dziura w zbroi Areshiego nadlewa sie krwia a potem zmienia w twarda powloke.
- Ehh... czy jest to wazne? przejdzmy teraz do realizowania mojego zdania
- Malo rozmowny jestes ale dobrze zakoncze to szybko. - Areshi krew na jednej z rak areshiego cofnela sie a jounin siegnal do kieszeni, z ktorej wyciagnal i zazyl pigulke. Ruszylem na niego z pelna predkoscia, gdy bylem przy nim uzylem Bannou. Celne kopniecie wybilo mojego przeciwnika w kopniecie wyskoczylem za nim zadajac kolejne ciosy wybijajac go coraz wyzej. Gdy znalezlismy sie na odpowiedniej wysokosci wykonalem Omote Renge. Atak powiodl sie, odskoczylem od swojego przeciwnika, w rece zaczalem skupiac chakre do wykonania kolejnego ataku. Jounin pojawil sie za mna gotwy do ataku z gory, dzieki byakuganowi nie zaskoczyl mnie, uskoczylem w bok tak by znalezc sie poza zasiegiem jego drugiej reki. Moja piesc rozblysla niebieskim plomieniem gdy Areshi zaatakowal uderzylem piescia prosto w jego szkarlatna bron. Niszac ja, nastepnie wyprowadzilem kolejny atak KONOHA KAIGANSHOU prosto w odslonieta reke jounina, lecz ten przeskoczyl na nade mna gdy zbieralem sie do ataku, niebedac wstanie zareagowac jounin odrzucil mnie poteznym kopniecie w plecy, sam znow siegnal po pigulke ktora zazyl forując po chwili uformowal nowa bron. Chwilowo pobladl widzac to domyslilem sie iz zazywa pigulki z krwia.
- Dosyc mam juz zabawy z toba - gdy tylko pigulki zaczely dzialac zobaczylem jak pratycznie cale cialo jounina pokrywa sie krwawym pancerzem z wyjatkiem twarzy.
*Robi sie nie ciekawie* - pomyślałem
Areshi ruszyl na mnie, tym razem nie zmienil drugiej reki w maczuge a zostawil ja pokryta twardym pancerzem. Jonin zaatakowal najpierw uzbrojona dlonia, wykonalem unik lecz nie przewidzialem co za tym sie kryje zlapal mnie druga reka za ubranie przerzucil. Znalazlem sie w bardzo zlej sytuacji a mialo byc jeszcze gorzej. Areshi zadał potęzny ciosem zgory. Jedyna moja obrona przed tym atakiem bylo skrzyzowanie rak przed klatka. czulem jak jedna z moich kości w przed ramieniu pękła.
*Nie moge zginac na tej pustyni*
Jounin zlapal mnie za gradło i podniosl. Bylem bardzo obity kosc w lewej rece bolal. Dzieki kimimaro jednak wciaz bylem wstanie ruszac ta reka, zawiązałem znaki ktorych jonin
- Jakieś ostatnie słowo?
- Seishou Nagare
Poterzna fala energii odrzucila moje go przeciwnika niszczac pancerz na jego rece az do ramienia. Aktywowalem kolejna brame jeszcze bardziej nadwyrezajac swoje cialo. wiedzialem ze musze teraz zakonczyc walke poki moj przeciwnik jest w szoku a ja mam w rekawie ostatnia brame. Zaczalem kumulowac chakre w rece jak i w nodze, wiedzialem ze atak lewa reka moge sobie odpusicic ale nic straconego. Ruszylem na jounina z pelna predkoscia najpierw zaatakowalem technika Seiryū no tsume wzmacjac tym samym konoha senpuu w ostatnim momencie przed uderzeniem. Areshi zaslonil sie swoja bronia, zniszczylem ja bez problemu nastepnie wybilem dziure w jego pancerzu prostu w miejscu serca co odslonilo jego tors neizwlocznie zaatakowalem lewa ręka z powodu braku innej mozliwosci
*Udalo sie albo nie* - powiedzialem do siebie gotowy na przyjecie ciosu od jonina opancerzone kolano trafilo mnie najpierw w brzuch nastepnie otrzymalem uderzenie odnowiona bronia jak poprzednio zostalem odrzucony. Jounin pewnym krokiem podchodzil do mnie lykajac kolejne 2 pigulki, lezacego na piasku zanim widzialem nadciagajaca burze piaskowa.
*To koniec*
- No mlody do najslabszych nie nalezysz ale tez nie nalezysz do najsilniejszych shinobi z jakimi przyszlo mi sie zmierzyc, w jaki sposb chcesz umzec?
*czyli moja nowa technika okazala sie fiaskiem*
nagle jounin zachlysna sie krwia po czym zlapal za serce?
- CO JEST? - upadl na kolana jego
*A jednak, zadanie wykonanem* - pomyslalem po czym stracilem przytomnosc

Ostatnio edytowany przez Tenzo (23-01-2019 12:48:34)


https://i.imgur.com/72RMG8y.jpg

Offline

 
Kunai

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
spa Ciechocinek pakiety