Użyłem Chidori i zablokowałem nim kunaie
Po chwili kunaie opadły na ziemię
Ja pozbierałem je i wyrzuciłem w kierunku Kabuto który stał za krzakiem
On odskoczył i uniknął uderzenia
Po chwili pioruny (którymi naładowałem kunaie podczas blokowania ciosu Chidori) wniknęły w ziemię i zaatakowały Kabuto niepostrzeżenie
Sparaliżowały go na kilka sekund
Offline
Wziąłem książkę i wyrzuciłem ją za siebie
Wpadła do wody i po chwili zniszczyła się
- Gdzie jest oryginał? - spytałem
- Nie dostaniesz go. - odpowiedział Kabuto
Z jego rękawa wyleciało kilkanaście węży
Leciały prosto na mnie
Offline
Kabuto rzucił w moją stronę kunai z notką
Powstał wybuch, nic podczas niego nie było widać
Uniknąłem ciosu teleportując się
Kabuto stał na drzewie
Ja wskoczyłem na inne i staliśmy kilkanaście metrów od siebie
On wyciągnął zwój i odpieczętował kilka trupów
Potem użył jakiegoś nieznanego mi jutsu i ożywił trupy
Offline
Skoczyły one ku mnie
Użyłem Katona i spaliłem ich silną kulą ognia
Potem Chidori i ruszyłem na Kabuto
Odciąłem mu lewą rękę a on spadł na ziemię
Po chwili drugi Kabuto wyszedł z ust starego ciała
Nie miał żadnych obrażeń
Offline
Zawiąząłem pieczęć
Po chwili uniosłem rękę do góry i koncentrowałem Chakrę w dłoni
Potem zacząłem formować kulę ognia
Skończyłem na wielkości nieco większej niż piłki lekarskiej
- Haikedo! - krzyknąłem i wysłałem kulę na dół wprost na Kabuto
Powstał wielki wybuch, zeskoczyłem na ziemię
Kiedy ogień nieco opadł, zauważyłem dziwny budynek
- Rashoumon Hitsugi. - powiedział Kabuto
Offline
Był to zwykły sześcian zbudowany z bram Rashoumon
Miał dziurę w suficie po moim uderzeniu, Kabuto jednak nic się nie stało
- Czegoś takiego nie widziałem nawet w wykonaniu Orochimaru
Kabuto wyskoczył z budynku który po chwili wrósł spowrotem pod ziemię
Offline
Przesłałem dużą ilość Chakry do dłoni
Potem zmaterializowałem ją na pioruny tworząc jakby pseudo Chidori
Rozciąłem nim węże i uwolniłem się
Kabuto się ocknął a ja leciałem na niego z góry
Nie zdążył uciec i odciąłem mu rękę
Ledwo mi się udało przez Pieczęć, ale kiedy Kabuto oberwał zaczęła się uspokajać
Offline
Z odciętej ręki Kabuto zaczęły wyłazić węże
Z dziury po ręce także zaczęły wyłazić węże
Połączył się i przytwierdziły ręke spowrotem
Kabuto sięgnął po coś do plecaka
Rzucił mi pod nogi jakiś zwój
- Przeczytaj to. - powiedział do mnie i zniknął
Offline