Obywatel
Ruszyłem na nich z jednym Mieczem w ręku
Kiedy byli blisko wyskoczyłem w powietrze i wykonałem tam salto
Mieczem dotknąłem końcówek ich broni i przejąłem ładunek
Potem wylądowałem na nogach i pobiegłem na Samui
Wydzielałam z siebie mnóstwo chłodu który oziębił znacznie atmosferę wokół mnie
Kiedy KB był blisko poczuł to, co jednocześnie spowolniło nieco jego reakcję
Za mną było wytworzone lustro, do którego teraz wskoczyłam a ono zmieniło się w masę lodowych kolców, które przebiły KB (ale nie śmiertlenie)
Ja do pasa wyszłam z lodowego kolca
Offline
Obywatel
3 Ogon na powłoce uratował mnie przed atakiem
Teraz jednak byłem w potrzasku
Wytworzyłem na powłoce dodatkowe kolce (tak jak na Rariatto) i poluźniłem nieco ściśnięcie
*W odpowiednim klimacie nie miałaby sobie równych. Szkoda, że to nie Kiri-Gakure* pomyślałem i spojrzałem na Samui
Wyjęłam Sztylet i wymierzyłam cięcie w bark KB
Powłoka jednak okazała się za twarda i nic z tego nie wyszło
Wyszłam całkowicie z lodu i odskoczyłam
Teraz zwiększyłam liczbę kolców i miażdżyłam Senseia...
Offline
Obywatel
Jedyna wolna część ciała to głowa, więc postanowiłem jej użyć
Co prawda nie mogę jeszcze używać Heddo Batto w pełnej mocy, ale to powinno mi wystarczyć
Odchylam głowę do tyłu a potem z całym impetem głową z dodatkowymi Chakrowymi rogami uderzam w lód
Zwiększyłam masę lodową
- Co ty wyprawiasz Samui? Chcesz go zabić?! - pytała z niedowierzaniem Karui
- Mieliśmy walczyć tak, jakbyśmy chcieli go zabić. Poza tym, co to za Sensei, którego pokonuje własny uczeń? - odpowiedziałam
Omoi stał w pogotowiu koło lodu
Offline
Obywatel
*Dobra, chyba wystarczy...* pomyślałem i zmieniłem się w mackę ośmiornicy
Oryginalne ciało stoi teraz na szczycie góry w blasku księżyca
- Pozostało wam 7h. - powiedziałem i usiadłem sobie wygodnie
- Szlag by to... - mruknęłam cicho i wskoczyłam na lód
- Co robimy szefowo? - spytał Omoi
- Formacja D. - rzuciłam krótko i kucnęłam
Przyłożyłam dłonie do góry lodowej i wypiętrzyłam ją
Karui podbiegła do Omoi
Offline
Obywatel
Wyjąłem Miecz siedząc nadal
Naładowałem go Raitonem
Teraz czekałem na Samui
Wytworzyłam lustro do którego weszłam
Góra była już tak wysoka jak góra KB
Moja postać była widoczna na lustrze
Offline
Obywatel
*Co oni kombinują?*
Wstałem i zadałem cięcie w lustro, które lekko popękało
Lustro popękało, nie było mnie w nim, była to jedynie iluzjonistyczna postać
Zniknęłam
Tymczasem w lustrze pojawiła się Karui, która zaraz potem wyskoczyła i zaatakowała KB
Offline
Obywatel
Zablokowałem Karui swoim Mieczem, a następnie zrzuciłem ją z góry
To również była iluzja, tylko bardziej żywa ;p
Kiedy byłeś zajęty Karui, ja wyszłam z góry blisko szczytu i zakradłam się od tyłu
Uderzyłam KB łokciem w plecy i zepchnęłam go na moją górę
Wtedy z niej powyrastały kolce, na które KB został nabity
Góra zaczęła się zmniejszać
Offline
Obywatel
- Sprytnie, na miejsce macki nie mogłem wrócić, bo zostało zamrożone. A na górze pobawiliśmy się w iluzjonistyczne sztuczki. - powiedziałem stojąc na górze
Kolce powycinałem używając 4 Mieczów
Uchwyciłem je i zeskoczyłem z góry
Zacząłem się obracać i spadać na Omoi