Nagle obok mnie pojawił się Orochimaru
- Mała przerwa? - spytał
- Gdzie masz mój Kusanagi? - spytałem go jedynie olewając jego pytanie
- Spokojnie, już prawie z nim skończyłem. A ty swoje treningi też już kończysz?
- Nie. - odparłem krótko i chciałem zabrać się do wznowienia treningu
Nagle jednak zatrzymałem się i o czymś sobie przypomniałem
- Opowiesz mi w końcu jak tu wróciłeś? - spytałem patrząc mu w oczy
Offline
- Nie patrz na mnie tym wzrokiem, proszę cię.
Zmrużyłem lekko oczy
- A jak uważasz? Co ty o tym myślisz?
- Uciekłeś przez Hydrę.
- Poprawnie. A co dalej? - pytał zaciekawiony mojej odpowiedzi
- Wróciłeś pod postacią małego Białego Węża do Kabuto.
Dojrzałem u Sannina błysk w oku
Offline
- Potem on jakimś cudem przywrócił ci twoją postać. Może to Biały Wąż, nie wiem. Albo te twoje resztki w jego ciele. Już ich nie posiada.
Sannin nie odpowiadał, a lekko się uśmiechał
- Myślałem też przez chwilę, że przejąłeś jego ciało, ale kiedy go zobaczyłem to wykluczyłem to od razu.
- Łatwość i prostota, z jaką rozwiązujesz kolejne zagadki mnie zaskakuje, Sasuke. Wszystko się zgadza. - mówił uśmiechając się perfidnie
Offline
Jakoś w południe otrzymałem dziwną wiadomość
Przyniósł mi ją jeden z ptasich posłańców Jugo
Ostrzegał mnie, że jakiś Shinobi może się tu niedługo zjawić
Domyślałem się o kogo mogło chodzić, ale tutaj raczej nie odważy się wejść
Offline