W momencie gdy wykonujesz kopnięcie następuje wybuch gdy byłeś w dymnie zaopatrzyłem mojego klona w dwie wybuchowe notki.
Wybuch powinien Cie poważnie zranić.
-Dzięki.
Po wybuchu znowu się nie widzimy ja coś robię :>
Offline
Otóż wybuch poparzył mi lekko lewą rękę bo cały czas byłem zasłoniony Gunbaiem.
Przede mną leży tylko jeden kunai za mną nie ma żadnego jest tylko ściana tak więc albo zaatakujesz z kunaia przede mną albo z góry, jestem przygotowany na obie możliwości.
Lekko rozglądam się po arenie starając się Ciebie dostrzec.
Offline
W takim razie twoje Gunbai powinno ucierpieć :>
Dostrzegasz dwóch mnie.
Biegniemy w twoim kierunku gdy jesteśmy jakieś 10m od Ciebie stajemy i jeden z nas składa znaki.
Offline
Moje Gunbai jest tak wytrzymałe że nawet Bijuu Rasengan nic mu nie zrobił (chyba to bylo w przedotatnim rozdziale Mangi) tak więc ten wybuch nawet go nie zabrudził.
W tego z was składającego znaki rzucam szybko kunai z notką ten stara się zrobić unik jednak notka wybucha obok i klon znika po czym patrzę na prawdziwego Ciebie.
- Coraz lepiej.
Dalej stoje w pozycji obronnej i czekam na atak.
Offline
Prawdziwy ja strącam twojego kunaia swoim kunaiem zanim zdążył dolecieć na odpowiednią odległość aby wybuch mógł go zniszczyć.
Klon kończy znaki a ty widzisz ciemność tylko ciemność :>
A my zaczynamy coś robić ;p
Offline
Gdy na was patrzyłem widziałem dokładnie technike, kopiuje ją swoim sharinganem i zaraz po tmy jak zrobiło mi się ciemno Tobie.
- Może obaj zakończymy tą nudną technikę?
W razie co ciągle staram się stać w pozycji obronnej i wytężam słuch.
Offline
-O nie...Ja widzę twoją chakrę a Ty mojej nie... ukrywam chakrę swoją i klona i coś robimy.
Offline
Klon zaczyna krzyczeć wniebogłosy zagłuszając wszystkie moje ruchy :>
Nagle uderza w Ciebie wielka kula powietrza(Shinkuudaigyoku) wbijając Cie w mur i ogłuszając.(bo zapewne uderzasz tyłem głowy o beton :>)
Offline
- Czas na moją nową konbinację.
Gdy tlyko słyszę krzyki wyonuję GOuka Mekkakyu a następnie od razu Daitoppę, wielki podmuch fali ognia niszczy Twojego klona, Ty również dostjesz, znowu widzę, podmuch byl na tyle silny ze spaliłw szystkie notki z twoich kunai.
Ty nadal tkwisz w moim Genjutsu i mimo swojego GK masz ogarniczone ruchy stoisz tlyko 10m. odemnie natychmiast podbiegam i atakuję Cię serią kopnięć po czym na chwile przesteaje i wykonuję moją nową akcję Taijutsu Spear.
Straciłem na to wszystko około 70% chakry. Patrzę na Ciebie jak wstajesz, moje Gen przestało działać. Dalej stoje w pozycji obronnej. Jesteś ostro obity.
Offline
Widząc zmianę w twojej chakrze od razu łapię klona i teleportuję się na drugi koniec areny po skosie unikając całego twojego ataku. (gdy cos robiliśmy to porozrzucaliśmy kunai po polu walki kilka dość daleko:>).
Genjustu dalej się utrzymuje a my kierujemy się w twoim kierunku.
Offline
Ten atak mimo wszystko był nie do skontrowania nawet jak wyczułeś to spaliłem praktycznie cały teren areny i klona i oparzyłem Ciebie i uderzyłem moim taijutsu ...
Podchodzę do obitego Ciebie na arenie nie ma żadnych notek wszystkie zostały spalone uderzam Cię z całą siłą Gunbaiem w brzuch i na końcu uderzam też nim w głowę z całą siłą przez co tracisz przytomność.
Miałeś szanse ucieczki, nie wykorzystałeś, leżysz nieprzytomny ja stoję obok patrzę na sędziego i czekam na werdykt.
Offline
Ogień był nieunikniony, ogniem dostał Mito, lecz z dobrym pomysłem da rade uniknąć Gunbai.
Werdykt: Mito dostał ogniem dość mocno, klon znikł i również genjutsu klona. Genjutsu Foxa nadal trwa, Fox ma 30% swojej chakry i stał na drugim końcu areny, zaatakował, lecz możliwy jest unik.
Offline
Bedac na drugim koncu areny mam chwile czasu na unik.
Gdy Fox na mnie biegnie ja wyrzucam 5 kunaiow w rozne miejsca gdy jest juz blisko mnie znikam.
Nastepnie wykonuje znaki.
Offline