Pośród mgły nie widziałem i ja, do czasu... jeden z klonów Mayumi podszedł do mnie i stał obok mnie wskazując mi pozycję wrogów i ostrzegając mnie w razie czego. Stworzyłem kolejnego klona, który ukrył się w lesie i czekał.
Offline
Kazuto cały czas się cofając, na oślep strzelał seriami senbon. Motyle dalej się odsuwały.
Offline
Mgła zalewała coraz to większy obszar, wszystko dzięki deszczowi. Senbony jeżeli trafiały w Mayumi to spokojnie przez nią przelatywały, to samo z klonami. A jeżeli trafiały w Kimimaro to odbijały się od jego Hone no Yoroi.
Nagle mogłeś usłyszeć kroki 5m od siebie, lecz nie widziałeś. W jednym momencie zostałeś przebity wiertłem jakim był Hiramekarei. Zbliżyłam się tak szybko dzięki Supaiku.
Offline
Yuno, dalej się odsuwając, przywołała Mandę. Wąż, polegając na swym dobrym zapachu, rzucił się na wrogów, gdy tylko ich znalazł. Yuno stworzyła klona, który podążał za Mandą. Klon rzucił się w stronę Kimimaro z papierową włócznią. W tym samym momencie, Kazuto złapał Kimimaro szwami za nogę. Był ukryty w kałuży od czasu pierwszego złapania w genjutsu. Ponownie złapał zajętego aktualnie Yuno Kimimaro. Możliwości ucieczki były nikłe. Zaraz po tym, Manda zabrała się za połknięcie przeciwnika.
Offline
Mayumi zniszczyła klona Kazuto i wyczuła atak na Kimimaro, który został połknięty. Nagle wskoczyła zaraz za kompanem w paszczę gada i tam wbiła w podniebienie Hiramekarei w formie wiertła, który zaczął wirować. Wąż znikł, a Kimimaro był oswobodzony i wyrwany z genjutsu poprzez ból spowodowany zjedzeniem.
Ja zaś szybko użyłem Hone Hari i wysłałem ogromne ilości maluteńkich igiełek we wszystkie strony, w ten sposób zniszczyłem klona Yuno, który zaatakował mnie włócznią.
Ostatnio edytowany przez Kimimaro (06-05-2013 23:10:47)
Offline
Kimimaro i Mayumi stali w miejscu, w którym przed chwilą jeszcze była Manda. Z ziemi błyskawicznie wyłoniły się szwy naokoło niedawno połkniętych ninja i wytworzyły wyładowanie elektryczne. Dym pozostały po znikającym wężu znacznie utrudniał zauważenie pułapki.
Offline