Przychodzę sobie do Unraiyko nad ranem
Od razu zaczynam trening Jednoręcznych Pieczęci
Offline
Wznawiam swój trening po kilkugodzinnej przerwie, kolejne 13h
Offline
Trening trwa
Offline
Wznawiam trening
Offline
I znowu
Offline
Obywatel
Przychodzę do swojego ulubionego miejsca treningowego
Potrenuję dziś synchronizację z Hachibi
Obywatel
Wychodzę z Unraiyko
Na swej drodze napotykam jednak 4 Shinobi w dziwnych płaszczach
Robię zdziwioną minę i obserwuję ich
Obywatel
- Myślę, że miałeś na myśli pana Hachibi'ego i pana Nosiciela. - odpowiadam i uśmiecham się lekko
Obywatel
- Hmm... rozumiem - mówię nie przestając się uśmiechać
Zakładam ręce i obserwuję Hebi
Nie czekając zbyt długo rzucam się do przodu
Sięgam po Kubikiri i biorę szeroki zamach kiedy akurat jestem nieco w powietrzu
Potem uderzam najmocniej jak tylko potrafię i powstaje zasłona z kurzu i pyłu
Offline
Widząc co robi Suigetsu postanawiam go jakoś ostudzić
- Suigetsu, Akatsuki mówili, żeby go nie zabijać, prawda? - mówię
Offline
- Spokojnie. Nadal czuję jego Chakrę. - odpowiadam Juugo i obserwuję walkę
Kiedy pył nieco opada, widzę Suigetsu schylonego i trzymającego Miecz
- Raaany, co za walka. - mówię
Offline