Odskoczyłem od wodnego pocisku
Był bardzo szybki, aż się zdziwiłem
Ayame położyła ręce na ziemi a po chwili z kilku dziwnych dziur w ziemi wyleciała masa wody
Po chwili uformowała się w kulę nad Ayame i zmieniła w kilka wodnych smoków
One rozporoszyły się i atakowały mnie ze wszystkich stron
Offline
Powoli zaczęło mnie to denerwować
Wolałem nie włączać drugiego poziomu, żeby nie stracić kontroli i dopełnić obietnicy złożonej Sasuke
Rzucanie Shurikenami też nic nie dało, była świetnym Miecznikiem
Odskoczyłem do tyłu
Offline
Suigetsu atakował jak tylko mógł
Wszystkie jego pociski jednak nie trafiały celu
Postanowił rozlać wodę na całej powierzchni
Wtedy wyskoczył z kałuży wprost na Karin
Dostał jednak strzała w głowę i rozleciał się
Karin odskoczyła i wyciągnęła kilka Kunaiów
Offline
Każdy ze smoków regenerował się zaraz po otrzymaniu uderzenia
Postanowiłem inaczej to rozegrać
Schowałem miecz i pobiegłem wprost na Ayame
Z tatuażu przywołałem Węża
On poleciał na Ayame a ja odbiłem się od niego i wylądowałem za Ayame
Złapałem ją tak, że unieruchomiłem jej ręce
Offline
Po chwili na mojej ręce wylądował wielki sokół
Nagle na niebie pojawiło się kilka wielkich ptaków
Wykonały lot nurkowy i leciały wprost na moją przeciwniczkę
Ona broniła się swoim wielkim mieczem
Potem, kiedy nie dawała już sobie rady, użyła jakiegoś Fuutona i odepchnęła ptaki od siebie
Wtedy ja wyskoczyłem na nią zza ukrycia przez ptaki i uderzyłem ją pięścią w brzuch
Odleciała niedaleko
Offline
Karin zaczęła rzucać kunaiami w wodę
Po chwili one powybuchały i rozproszyły kałużę
Suigetsu miał szczęście, bo zdążył się złożyć do swej postaci
- Ty dziwko! - krzyknął i Gousuiwanem dodał mięśni do swych rąk
Wziął Kubikiri Houcho i pobiegł z nim na Karin
Offline
Ayame zmieniła się w wodę
- Ekitai? - spytałem jakby sam siebie
Odskoczyłem do tyłu a po chwili mój wąż wybuchł
Zniknął w obłokach dymu
Zauważyłem formułę pieczęci rozchodzącą się od miejsca eksplozji
Po chwili taka sama okrążyła mnie
W porę odskoczyłem w bok i pojawiłem się przed Ayame
Offline
Miałem włączony drugi poziom
Stałem się nieco bardziej agresywny
Stworzyłem dwa topory na przedramionach
Pobiegłem z nimi na przeciwniczke
Wziąłem zamach znad głowy i uderzyłem
Ona zablokowała cios swym mieczem
Naprawdę ma wielką siłę fizyczną, a ma taką kruchą posturę
Offline
Zamachnął się szeroko i uderzył
Karin zablokowała cios dwoma Sztyletami
- Co?! Jakim cudem? - pytał z niedowierzaniem Suigetsu
Karin puściła i wskoczyła na jego miecz
Pobiegła na nim a on go upuścił
Wtedy Karin złapała ostrze i rzuciła je za siebie
Ziemia zarwała się i miecz wpadł głęboko pod ziemię
Offline
Spojrzała mi w oczy
Ja wykorzystałem okazję i uruchomiłem moje Genjutsu Magen: Kasegui
Kilka wielkich kolców przedziurawiło Ayame i unieruchomiło ją
Nie mogła się ruszyć, ale nie panikowała
Spokojnie i trzeźwo zachowywała zimną krew
Po chwili Genjutsu prysnęło
Offline
Utworzyłem przy pięściach odrzutowe działka
Chakra w nich zgromadzona nadała im rozpędu i uderzyłem z większą siłą
Wgniotłem ją w ziemię
Potem odskoczyłem i patrzałem czy wstanie
O dziwo wstała i to bez jakiejkolwiek rany
Chyba utworzyła na swoim ciele coś w rodzaju powietrznej zasłony, która zamortyzowała cios
Wzięła miecz i szeroko zamachnęła się na mnie
Zablokowałem uderzenie pięścią
Offline
Suigetsu wyjął zwój i odpieczętował z niego jakiś inny miecz
Był trochę mniejszy niż poprzedni, lecz równie ciężki
Suigetsu atakował Karin szybkimi ciosami
Ona blokowała je swoimi Sztyletami
Kiedy Sui wpadł w szał atakował jeszcze szybciej
W końcu zaatakował tak, że Karin nie mogła się obronić przed gradem ciosów i upadła na ziemię podziurawiona
Offline
Stworzyłem Chidori Nagashi kładąc rękę na ziemi
Pioruny ruszyły w kierunku Ayame
Ona odskoczyła ale pioruny były szybsze
Pojawiły się za nią a wtedy ja pojawiłem się na ich miejscu
Wtedy utworzyłem Chidori Eisou i przebiłem nim Ayam
Końcówka ostrza wbiła się w drzewo a Ayame wisiała na środku
Wtedy ja użyłem Chidori Eisou: Bunsan i podziurawiłem Ayame dodatkowymi ostrzami
Offline
Zmieniłem rękę w szpony
Odbiłem cios i obróciłem się
Potem zaatakowałem ją i odrzuciłem
Na plecach utworzyłem kilka odrzutowych dział i wyleciałem w powietrze
Błyskawicznie wyleciałem w stronę Susuki i przebiłem ją swoimi szponami
Offline
Suigetsu wyciągnął swoje Kubikiri Houcho z dziury
Drugi miecz zapieczętował spowrotem
Wbił miecz w ziemię i oparł się na nim
- Haha! Chwila triumfu! Ależ spełnienie teraz czuję. - mówił
Po chwili Karin zniknęła w obłokach dymu
Suigetsu poderwał się i rozejrzał
Pobiegł w stronę miejsca naszego spotkania
Offline