Szybko robie kawarami gdy dostje senbonami pojawia się skała a ja jakieś 10 m od ciebie mam dwa kunai coś z nimi robie i Cię rzucam
Offline
- Nic z tego...
Wyrzucam dwa kunaie i trafiam nimi bezbłędnie w twoje
- Nie dam się nabrać na linki. Zapomnij o tym.
W tym samym czasie mój ogon wychodzi spod ziemi
Drasnął cię lekko w rękę
Offline
po tym jak rzuciłeś kunai i leciały w moje ja poruszyłem dwoma palcami i kunai troche się podniosły omijając twoje były na metalowych linkach gdy są blisko ciebie wybuchają były z notkami
Offline
Wybuchły i co z tego? Moja skorupa jest silniejsza niż myślałeś
- Aha, jeszcze jedno. Muszę cię zasmucić, ale jeśli myślisz, że odbiłeś już swojego kolegę, to możesz się nieźle zdziwić...
Skóra Saia zaczyna pękać i odpadać
Była to zwykła kukła zoperowana przeze mnie
Ostatnio edytowany przez Sasori (16-09-2009 14:20:36)
Offline
Ale gdy nastąpił wybuch to przez chwile mnie nie widziałeś i twoj ogon mnie nie trafił jestem z drugiej strony jakies 10 m od ciebie
-Gdzie on jest!! Gadaj bo cie rozwale
Offline
to jak mnie trafił w momęcie gdy mnie dotknął przez ogon prostw w ciebie poleciały wyładowania elektryczne(raitingu kage bunshin no justu) które Cie sparaliżowały przez chwil nie mozesz sie ruszyć a prawdziwy ja pojawiam sie przed tobą z piorunem w ręku i wołam Chidori!!! udeżam Cie ...
Offline
Rozwalasz Hiruko
Ja wyskakuję z niego i uciekam jakoś
A poza tym, nie sparaliżujesz marionetki, więc to było daremne
Widzisz teraz moją prawdziwą twarz, stoję naprzeciwko ciebie
Offline
Więc to ty jesteś Akasuna no Sasori ...
- gdzie on jest mów
Przygladam sie tobie dokładnie Sharinganem
Offline
- Miło mi, że nawet takie dzieciaki jak ty znają moje imię. To prawdziwy honor... - mówię spokojnie z lekkim uśmieszkiem
Po chwili wiążę kilka pieczęci
Sharinganem nie rozpoznasz tak rzadkiej techniki, a w dodatku mojej własnej
Po chwili przestaję a potem wyciągam zwój
Zaczynam go rozwijać
Offline
Zanim to zrobisz potne Cie na kawałki, wyciągam Katane i biegne na Ciebie i nie pozwole ci rozwinąć zwoju
Offline
- Śmiało, próbuj... - mówiąc to zwój miałem już rozwinięty
Odpieczętowałem Kazekage który natychmiast stanął ci naprzeciw
Złapał cię i trzymał
Ja spojrzałem ci w oczy i zawiązałem jeszcze jedną pieczęć
Poczułeś silny ból głowy
Offline
Kiedy twoja kukła mnie dotknęła ja zniknołem... Mikadzuki no Mai!(słyszysz za plecami ale jest juz za póxno) Przebijam twoje serce kataną niemogłeś się tego spodziewa i nie miałeś jak zrobić uniku bo miałeś ręce zajęte kukłom
Offline
Kazekage znika w kłebach dymu
Ja upadam na ziemię martwy
Nagle słyszysz brawa
Widzisz, jak wchodzę przez wejście do jaskini
Ciało które zabiłeś zmienia się w ciało twojego przyjaciela
- Prosta kombinacja. Genjutsu kontroli umysłu i drobna charakteryzacja. Właśnie zabiłeś swojego przyjaciela, brawo! - mówiłem śmiejąc się perfidnie i trzymając w dłoniach dwa zwoje
Offline
Nie.... mówie ale po chwili patrze i dzięki temu że dopiero zaczynam używac miecza nie trafiłem w serce dalej żyje
- To teraz zobaczysz co z tobą zrobie! -wołam do Cebie
daje Saiowi MMU i kłade pod scianą robie klona który go z tamtąd wyniesie
Offline