Wchodzę do środka czekając, aż ktoś wyjdzie ze swojego pokoju. Słyszałem, że Sound Five ma nowego członka, ale to Lidera oczekiwałem.
Offline
- Potrzebuję Cię. Chcę rozwinąć pieczęć do 2 poziomu.
Offline
Moje życie od momentu turnieju w Kusa należało do wyjątkowo spokojnych. Oto-Gakure bardziej zainteresowało się Sound Five, a to doprowadziło, że większość mojego czasu skupiało się wokół organizacji i badań. Wraz z Yakuchim i Tenosu staraliśmy się jeszcze bardziej ulepszyć narkotyk Seishingan, jednak bezskutecznie. Ostatecznie jedyne co osiągnęliśmy, to kilka informacji na temat samego działania pieczęci, które dostarczył nam Kenpachi. Był to kolejny dzień, w którym upewniałem się, że pracującym w laboratorium nie zabraknie odpowiednich składników, by próbować dalej ulepszyć narkotyk lub stworzyć osobny specyfik o lepszych właściwościach. I wtedy właśnie podszedł Yakuchi.
- Liderze, ktoś przyszedł i chciał z Tobą rozmawiać. - uniosłem wzrok znad zwoju i spojrzałem na badacza delikatnie zdziwiony. Dawno nie mieliśmy gości w siedzibie.
- Rozumiem. - odezwałem się krótko i zwinąłem zwój, by odłożyć go na bok. Skierowałem się spokojnym krokiem w stronę głównej kwatery. Gdy przekroczyłem próg, od razu ujrzałem wyjątkowo młodego, czarnowłosego chłopaka. Zatrzymałem się kilka metrów od niego, jednak nie przyglądałem mu się jakoś specjalnie. Nie kojarzyłem go i nie wiedziałem czy powinienem. Jeżeli był posiadaczem przeklętej pieczęci, to powinien od razu zauważyć, że również ją posiadam - znaki w gruncie rzeczy nie różniły się zbytnio.
- Jestem Kimimaro Kaguya, lider Sound Five. W jakim celu przychodzisz? - przedstawiłem się, aby nie było wątpliwości, że rozmawia z właściwą osobą. Moim zdaniem nie wyglądałem na kogoś, kto mógłby być liderem organizacji.
Offline
-Witaj Kimimaro nzywam się Batel. Chciałem dołączyć do twojej organizacji i rozwinąć swoją przeklętą pieczęci jaki swoje umiejętności korzystania z niej. - Powiedziałem mu co miałem do powiedzenia i stanąłem w ciszy i oczekiwałem aż otrzymam od niego odpowiedź.
Offline
Nie powinienem być zaskoczony, że jeżeli ktoś już trafił do tej siedziby, to jest posiadaczem przeklętej pieczęci. Jednak i tak byłem lekko zdziwiony. Przez długi czas byłem jedynym właściwym członkiem organizacji, gdyż badaczy liczyłem bardziej jako personel. Kenpachiego nie uznawałem za jednego z nas - był tutaj tylko dlatego, że miał rodzinę wśród badaczy. Shigeru dawno zmarł, a ja sam nie posiadałem żadnych informacji na temat nowych nosicieli pieczęci.
- Rozumiem, witaj Batel. Zanim przejdziemy dalej chciałbym zobaczyć znak Twojej Przeklętej Pieczęci. Chciałbym też nieco dowiedzieć się o Tobie - ile masz lat, z jakiej wioski pochodzisz i jak często korzystałeś z pieczęci. Tyle na początek wystarczy. - potrzebowałem nieco informacji, aby zrozumieć sytuację potencjalnego członka Sound Five. Młodsze organizmy lepiej radziły sobie z przeklętą pieczęcią, zaś sprawa wioski była oczywista - jeżeli był uciekinierem, to warto było to wiedzieć. Oto-Gakure przestało być już wioską dla Nukeninów i jedynie niektórzy otrzymywali schronienie. W zależności od ich przewinień. Co do używania pieczęci, to jasnym było, że częstsze używanie równało się z większym wyniszczeniem organizmu. To wskazywałoby czy potrzebna mu jest terapia, czy obejdzie się bez niej.
Offline
- Dobra zaczynimy tego o co zapytałeś mnie na początku obecnie mam 15 lat niegdyś byłem shinobi z konohy ale opuściłem ją ,gdy otrzymałem swoją pieczęci przez przypadek podczas wykonywania misj. Po opuszczeniu wioski usłyszałem o twojej organizacji i postanowiłem dołączyć najpierw do Oto Gakure a potem do twojej organizacji. Znakiem mojej Pieczęci jest niebo i jeszcze nigdy nie użyłem jej w walce to ,chyba wszystko o co pytałeś. - Opowiedziałem mu skróconą historie swoich poczynani, rzadko o sobie opowiadam ponieważ wole zachować swoje przeżycia tylko dla siebie. Dziwnie poczułem się mówiąc mu otym ale powiedziałem mu to tylko dla tego by dołączyć do organizacji i lepiej pojąć znaczenie mojej przeklętej pieczenić.
Offline
Przeklęta Pieczęć nigdy nie była darem. Niewielu otrzymywało ją z własnej woli, jednak wielu żałowało tej decyzji. Nie należałem do tych osób, ale tylko z prostego powodu - nie używałem jej, posiadałem informacje na jej temat i wiedziałem jak przeciwdziałać skutkom ubocznym. Dla kogoś, kto dopiero otrzymał Przeklętą Pieczęć ta moc wydaje się być doskonała - pozwala na wiele, jednak za cenę nie tylko zdrowia fizycznego, ale także psychicznego. Im częściej się jej używało, tym bardziej zatracało się ludzkie odruchy. Dobrze, że ludzie słyszeli o Sound Five - dzięki temu mogli sami się zgłaszać, a organizacja była w stanie im pomóc.
- Rozumiem. Zatem opuściłeś wioskę, jednak trafiłeś do Oto, by zapanować nad Przeklętą Pieczęcią. To pomoże wyjaśnić Twoją sprawę między wioskami. Kraj Dźwięku przestał być azylem dla Missing-ninów - możemy uznać, że zostaniesz w Oto-Gakure, by zająć się Przeklętą Pieczęcią. Dzięki temu unikniesz problemów z Konohą. - odezwałem się na sam początek odnośnie sprawy opuszczenia wioski. Może i niewiele to obchodziło samego Batela, ale mnie - jako lidera organizacji - to już inna sprawa. Wolałem nie mieć zmartwień, których mogłem uniknąć.
- Zatem posiadasz Przeklętą Pieczęć Nieba? Moja jest zupełnym przeciwieństwem - posiadam Przeklętą Pieczęć Ziemi. Nie jesteś pierwszym posiadaczem jej, którego odnotowaliśmy, dlatego posiadam nieco informacji na jej temat. Skoro nigdy jej nie uruchamiałeś, to mogą Ci się przydać. Istotnym faktem jest to, że Twoja pieczęć skupia się równomiernie na zastrzyku chakry i wzmocnieniu aspektów fizycznych. Nie dominuje żadnego z nich, zatem możliwości jest wiele. Nie wiem czy jesteś świadom, ale Przeklęta Pieczęć posiada swoje poziomy. Zwykły znak, to poziom naznaczenia, a uruchomienie jej, to poziom pierwszy. W sztuczny sposób możliwe jest rozwinięcie jej do poziomu drugiego, który oczywiście wiąże się z większą mocą, ale również większymi skutkami ubocznymi. Sound Five pracuje nad tym, by wyeliminować te problemy. - podstawowe informacje były niezbędne, bym mógł przyjąć Batela w swoje szeregi. Musiał przynajmniej mieć zalążek wiedzy o tym jaką moc posiada i do czego dąży Sound Five. Resztę nadrobi sam - wytłumaczą mu to badacze w laboratorium i zapiski w zwojach.
- Naturalnie zostajesz przyjęty do Sound Five. Pozwól za mną, pokażę Ci siedzibę i wytłumaczę resztę. - po tych słowach wskazałem ręką, by ruszył za mną i samemu udałem się na obchód. - Tutaj są laboratoria, w których pracujemy nad specyfikami zmniejszającymi efekty uboczne korzystania z pieczęci. Naszym wynalazkiem jest Tekiyō Jogai - dwie tabletki. Czerwona i fioletowa. Pierwszą zażywa się przed uruchomieniem pieczęci i zapewnia przygotowanie organizmu na zastrzyk mocy, a drugą zażywa się zaraz przed wyłączeniem pieczęci lub tuż po jej wyłączeniu - spowalnia organizm, aby nie odczuł tak mocno nagłej utraty siły oraz wzmacnia nieco zdolności regeneracyjne. Jedno opakowanie jest dla Ciebie - wytwarzanie Tekiyō Jogai kosztuje, zatem używaj pieczęci rozważnie. - chwyciłem pudełko z dwoma tabletkami i podałem Batelowi. - Dalej znajduje się pięć pokoi - zajęty jest tylko pierwszy, gdyż ja tam mieszkam. Reszta jest pusta i możesz wybrać który chcesz. Strój Sound Five nie jest obowiązkowy, ale mile widziany, by reprezentować organizację. Znajdziesz go w pokoju. Jakieś pytania? Chcesz się czegoś dowiedzieć? A może przetestować pieczęć? - i czekałem na odpowiedź nowego członka organizacji. Jeszcze nie znaliśmy się i nie próbowałem nawet tłumaczyć mu dokładniej co trzeba zrobić i na czym skupiliśmy swoje badania - na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Najpierw musiał się zaklimatyzować.
Offline
Starałem uprzątnąci sobie wgłowie co Kimimaro mi powiedział dzięki jego szczątkowym informacjom na temat pieczęci. Wiem że jeszcze nigdy nie użyłem swojej pieczęci ale bardzo mnie zaciekawiło jej rozwinięciena poziom drugi. Postanowiłem wybrać swój pokój i zadać kilka pytani Kimimaro:
-Wezme drugi pokój...- stałęm przez chwile w ciszy aby zadać mu jedno z bardzej nurtujących mnie pytani. Dołączenie do Sound Five miało rozwiązać moje pytania na temat pieczęć ale dało mi mase nowych.
-mówiłeś coś o rozwinięciu pieczęć na drugi poziom na czym to polega i czy pomożesz mi to osiągnąć ?- Stałem w milczeniu i czekałem cierpliwe na odpowiedź ,ponieważ bardzo nurtowało mnie to pytanie.
Offline
Nie byłem zaskoczony tym, że Batel interesował się drugim poziomem pieczęci. Od mocy dało się uzależnić, bo dawała ona władzę i na odwrót. Rozumiałem to i dlatego tak ostrożnie postępowałem nie tylko jako ninja, ale także lider Sound Five i osoba, która o Przeklętych Pieczęciach wie najwięcej.
- Drugi poziom Przeklętej Pieczęci jest znacznie niebezpieczniejszy dla użytkownika, niż pierwszy. Poziom pierwszy sprawia, że nachodzą na nasze ciało znaki, jednak nie zmienia się ono zbytnio oprócz większej sprawności. Poziom drugi to coś zupełnie innego. Oprócz jeszcze większego zastrzyku siły dochodzi przemiana ciała, która może przyjąć różne formy. Skrzydła, ogony, rogi - to tylko część ze znanych mi zmian. Taka "mutacja" ciała to ogromne obciążenie dla organizmu i dlatego właśnie powstrzymałem się od osiągnięcia drugiego poziomu. Mogę Ci pomóc osiągnąć drugi poziom, jednak nie teraz - nie kiedy jeszcze nie znasz swojej pieczęci. Musisz mieć silne ciało, by przeżyć przemianę na drugi poziom. - odpowiedziałem spokojnie na pytania Batela bez wchodzenia w szczegóły odnośnie podawania narkotyku, zamykania w pojemniku i tak dalej. To wszystko wymagało dopracowania. - Coś jeszcze? - zapytałem, gdyby nowy członek organizacji chciał się dowiedzieć czegoś jeszcze.
Offline