Wybuchły w powietrzu, bo zniszczyłem je atakując Chidori Senbon
Kiedy koleś był w powietrzu ja wyskoczyłem do niego od tyłu
Kopnąłem go tak aby spadał w kierunku ziemi
Potem przy ziemi kopnąłem go jeszcze mocniej aby wbił się w ziemię
Offline
Kiedy zdjąłem mu maskę okazało się, że zamiast niego leżała tam kukła
Odskoczyłem dwa razy do tyłu i rozejrzałem się ponownie
Sharinganem szukałem skupiska Chakry
Po chwili wyskoczył na mnie z Chidori w ręku
Ja nie wiedzieć czemu nie mogłem się ruszać tak jak dawniej, coś lekko mnie ograniczało
Offline
Czułem się lekko sparaliżowany
- Chidori Issen! - krzycząc to ninja przyspieszył w powietrzu i spadł w moją stronę niczym pocisk
Uderzył obok, bo zablokowałem go w porę używając zwoju tarczy
Widziałem jak małe pioruny poruszały się po ciele mojego wroga
Chciałem go uderzyć, ale nie mogłem szybko się poruszać więc w porę odskoczył
Offline
Przypomniałem sobie jego uderzenie pięścią
Było słabe i na pierwszy rzut oka bezużyteczne
Teraz jednak uświadomiłem sobie, że to był trik, który miał spowolnić moje reakcje
Kiedyś walczyłem z kimś, kto używał podobnej strategii...
Offline
Wyjąłem swój zwój z kieszeni
Odpieczętowałem z niego wielkiego kunaia
Musiałem go użyć do walki na broń, bo mój miecz nie nadawał się chwilowo do użytku, a poza tym nie wziąłem go ze sobą
Chwyciłem kunai i stanąłem w pozycji obronnej
Offline
Obserwowałem przeciwnika
Każdy jego ruch może być kluczowy dla tej walki, dlatego skupiłem się na odczytaniu jego zamiarów i stylu walki
Widziałem jak zawiązał pieczęcie
Skupiłem się Sharinganem, ale nie odczytałem tego jutsu
Zrobił jakiegoś klona a po chwili obydwaj ruszyli na mnie frontalnie
Offline
Ruszyłem na nich
Potem wyskoczyłem w powietrze i obróciłem się dwa razy
Jednego kopnąłem w głowę a drugiemu wbiłem kunai w klatkę piersiową
Klon zmienił się w wiązkę prądu i przebiegł po kunaiu prosto na moją rękę
Mocno mnie przy tym poparzył
Upuściłem kunai i złapałem się za rękę
Offline
Przeczytałem napis na kartce
"Pozdrowienia od koleżanki"
Nie wiedziałem o co w tym wszystkim chodzi, dlaczego i po co ktoś mnie atakował oraz kto to był
Nie mogła to być żadna ze znanych mi koleżanek, bo żadna nie walczyła w taki sposób i żadna nie miała by po co mnie atakować
Wyrzuciłem kunai
Offline