Był wieczór wybrałem udałem się do Shinigiego wcelu zbadania płynu rdzeniowego i szpiku które zdobyłem od Kaguyi wszedłem do domu bez pokania następnie skierował się do ukrytego labolatroium tak jak zwykle przesiadywał Shinigi Medyk zawfascynowany kekkei genkai. Położyłem szklane ampułki na jego biurku po czym powiedziałem - Shikotsumyaku, próbki to płyn rdzeniowy i szpik kostny działaj szybko będe na górze. - Medyk nawet sie nie odezwał odrazu przystąpił do pracy widać że badanie kekkei genkai to była jego pasja. Sam zaś udałem się na górę by zrobić sobie Herbaty gdy już zalałem wrzątkiem kubek z herbatą usiadłem przy stole i zacząłem myśleć czas troche poobserwować shiniegiego przy pracy wytężyłem swoje oczy i aktywowałem byakugan przez podłogę przyglądać się pracy Naukowca. Widziałem jak przy pomocy różnych narzędzi przepuszcza pobrane przeze mnie próbki by otrzymać najczystszą komórki odpowiedzialne za kekkei genkai. Medyk wykonał kilka innych czynności poczym z do jednej ze fiolek wsadził strzykawke z bardzo grubą igłą i pobrał jakiś dziwny oleisty pły po czym wziął troche mniejsza igłę strzykawkę by znów coś zaczerpnąć z innej fiolki.
- Tenzo! - Zawołał medyk
- Ide - dezaktywowałem byakugan po czym zszedłem na dół
- Jesteś gotowy pyrzyjąć na siebie to Kekkei Genkai
- Pewnie przecież po to tu przyszedłem cyż nie?
- Odrazu uprzedzam nie będzie to tak łagodne i bezbolesne jak w przypadku Byakugana
-I co? nie rozumiem Shiningi o co ci chodzi. Możemy przejść już do zabiegu
- Tak, tylko pozwól że cię uprzedze nie pobrałeś próbek skórym od członka klanu Kaguya przez co wysuwaniem kości sam się a rany po kościach nie zasklepią się jak w ich przypadku
- To zła wiaomość tak? a dobra?
- Będziesz miał możliość kształtowania kości lecz jak wcześniej mówiłem wysuwanie ich bedzie dla ciebie problemem procz tego twoj szkielet bedzie praktycznie niezniszczalny.
- To mi wystarczny narazie
- Połóż się na brzuchu - połozyłem się na łóżku labolatoryjnym po czym Shingi założył mi wenflon i podpiołą 2 woreczki, które następnie zawiesił nad moją głową
Zrobiłem tak jak kazał mi medyk ściągnąłęm górną część mojego gi po czym położyłem się na laboratoryjnym stole nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć dostałemjeden zastrzyk w kręgosłup poczym Shinigi sprawnie obrucił mnie na plecy i jednym sprawynm ruchem strzykawkę o grubszej igle wbił mi w mostek czułem jak igła przebija kość.
- Zanim Twoje Tekio przyswoi nowe KG mnie chwikla poczekaj
Wcale nie minęła tak długa chwila jak się spodziewałem zaraz poczułem niesamowity bół który rozprzestrzeniał się od miejsc zastrzyków i promieniował coraz dalej po szkielecie oraz na karzydy staw i kość z osobna. Rzucałem się po łóżku labolatoryjnym i krzyczałem ból był tak ogromy czułem jaby moje kości zamarzały i ściskały się wcoraz to grubsze i gęstsze. Straciłem przytomność.
Mineły 2 dni obudziłem się na tym samym łóżku na którym leżałem wczoeśniej. Podniosłem się ból w kościach ustał wyszedłem do górej części domu i w kuchni spotkałem shiniegiego
- Witaj, zabieg powiódł się
- Dzieki musze teraz wracać od domu odpocząć zle sie czuje
- Wcale ci się nie dziwie twój oragnizm przeszedł bardzo wiele zmian musisz jeszcze odpocząć zanim wrócisz do pełni sił
- Dzieki Shinigi - po moich słowach drzwi do małego domu medyka zatrzasnęły się

Ostatnio edytowany przez Tenzo (23-03-2018 13:04:10)

Odzyskałem przytomosc, zdziwiony ze zyje zaczalem rozgladac sie po pokoju. O podniesieniu z lozka nawet nie myslalem. Pomieszczenie na wprost mnie byly drzwi, podloga wylozona deskami. Orazu domyslilem sie iz nie przebywam na terenie kraju wiatru, bylem tam niedlugo lecz w zadnym miejscu nie spotkalem sie z drewnem w pomieszczeniach. Zadowolony z tego, ze zyje zamknalem oczy i pomyślałem
*Musze odzyskac sily i zregenrowac cialo jak najszybciej jest to mozliwe*
czulem jakby wszystkie moje narzady pozamienialy sie miejscami bylo to efektem otrzymywanych przezemnie ciosow, mimo iz moj szkielet jest niemal nie do zniszczenia to nie moge powiedziec tego samego o organach w przyszlosci bede musial zniwelowac ta wade ciala

Ostatnio edytowany przez Tenzo (24-01-2019 13:42:55)

Po odzyskaniu pełnej sprawności postanowilem zostac w wsiosce i poswiecic sie treningowi oraz przygotowaniu do trunieju mistrzow taijutsu, wiedzialem ze napewno zmierze sie tam ze swoim mistrzem. Zaczalem od zwiekszenia swojej kondycji przez trening wydolnosciowy tak minal mi ostatni miesiac, po zakonczonym treningu postanowilem udac sie w gory i tam ponownie doprowadzajac swoje cialo do granic mozliwosci otworzyc kolejna z bram.

Ostatnio edytowany przez Tenzo (07-03-2019 09:11:38)