Obywatel
Blokuję cięcie jednym ze swoich Mieczy
Potem przechwycam Chakrę Sasuke
- Płynę... jak motyl. - mówię z Mieczem w ustach a potem pakuję w Sasuke 6 Mieczy
- I żądlę jak pszczoła! Bo jestem Ośmioogoniastą Bestią! - kończę i odrzucam Sasuke
Potem z ostatnim Mieczem rzucam się na niego gdy leży na ziemi
- Sasuke! - krzyczę do leżącego na ziemi Sasuke zszokowana zaistniałą sytuacją
Nie spodziewałam się po Hoście aż takiej siły, aby mógł tak pomiatać Sasuke
Offline
Szybko biegnę Sasuke na pomoc
Blokuję cios KB swoim Mieczem i przytrzymuję tuż przed Sasuke
Kiedy czuję przechodzącą przez ostrze Chakrę Raitona zaczynam słabnąć
*Jestem słaby przeciwko atakom bazowanym na żywiole pioruna...*
Offline
Biegnę w stronę walczących z ciężką pięścią
Potem kiedy jestem blisko uderzam KB w głowę
Następnie łapię go za nią
Offline
Ja korzystając z zamieszania również ruszam do przodu
Łapię Sasuke za płaszcz i wyciągam go stamtąd
Offline
- Ha!
Podważam rękoma Kubikiri Houcho i łamię tym Miecz Hosta
Offline
Ja tymczasem na drugim końcu ręki stwarzam kilka odrzutowych dział
Chakra uchodząca z nich daje mi olbrzymią siłę odrzutu i przygniatam tym Hosta
Offline
Ja tymczasem powyjmowałam Miecze z ciała Sasuke
- Cholera! - mówię, bo sytuacja nie wygląda za ciekawie
Podwijam rękaw płaszcza i odsłaniam swoją rękę
- Dalej, Sasuke! Ugryź mnie. Szybko!
Offline
Wydobyłam z siebie stłumiony jęk, gdyż sprawiło mi to niemały ból
Po chwili rany Sasuke zostały wyleczone, zasklepiły się jak nowe
Offline
- Tak. - odpowiadam krótko i wtulam się w Sasuke szczęśliwa, że udało mi się go uratować
Offline
- Wszyscy we trzech chodźmy na niego, Sasuke. - mówię ciągle go obserwując
- Bądźmy szczerzy, jest niesamowicie silny. Zapomnij o próbowaniu go nie zabijać, musimy walczyć jakbyśmy chcieli go zabić! Wtedy powinniśmy być w stanie pokonać go nie zabijając jednocześnie.
Offline