Strony: «-- 1 2 3 4 5 … 10 --»
Trening na dziś się skończył
Jutro mam "dzień wolny" na niby, aby uśpić czujność Sannina
W Doujutsu będę trenował po kryjomu, w różnych porach dnia
Dzisiaj mam już czas wolny, ale znalazłem sobie zajęcie na dziś
Offline
Przychodzę tu ponownie
Miałem fart, bo Sannin gdzieś poszedł i nie prędko wróci
Będę mógł w spokoju potrenować Doujutsu
Poćwiczę dziś SENZAIMONO NO JUTSU (moje autorskie jutsu)
Trening trwa 2 dni, zacznę o 19:30, kończę jutro o tej samej porze
Offline
13 DZIEŃ - CZWARTEK
Skończyłem trening pół godziny temu
Wyczerpany, bo nie jestem przystosowany do takiego długiego treningu
Miałem małe przerwy, ale naprawdę malutkie tylko żeby coś zjeść
Połowa treningu za mną, jutro czas na umiejętności
Offline
Podjąłem decyzję, kiedy akurat na polanie zjawił się Sannin
- A więc, co dzisiaj trenujemy? - spytał
- Kontrole Chakry.
- Hmm... to może trochę potrwać. Ale, skoro tak chcesz, to zaczynajmy.
Zaczynam o 9:50, kończę jutro o tej samej porze
Offline
Zrobiłem sobie malutką przerwę, bo nie najlepiej się czułem
- Sasuke, w tym tempie zejdziesz z tego świata już lada dzień...
- Zajmij się sobą samym...
- Nawet ty nie dasz rady trenować tyle czasu bez przerwy. Daj sobie dziś spokój. Wczoraj też trenowałeś cały dzień.
Zdziwiłem się, bo przecież trenowałem w ukryciu
- Hehe... Myślałeś, że nie wiem? - spytał
Nie odpowiedziałem mu
Offline
Nie odpowiedziałem mu a jedynie przyjrzałem się owiniętemu jakimś materiałem przedmiotowi
- Co to jest? - spytałem
- Podarunek od Lorda Orochimaru.
- Przy mnie nie musisz się tak o nim obnosić.
- Nie zmieniajmy tematu, Sasuke.
- Czy to moje Tsurugi? - spytałem
- Nie, nie do końca twoje i nie do końca Tsurugi. - odparł z lekkim uśmieszkiem
Offline
- Niby z jakiej okazji? - spytałem
- Na czas, kiedy twoja Katana będzie konserwowana...
- Tsurugi. - wtrąciłem
- Niech ci będzie. Na ten czas możesz używać tej... tego miecza.
- Nie potrzebuję go. Poradzę sobię bez ostrza.
- Pan Orochimaru nalega, abyś to przyjął.
Nie odpowiedziałem mu
Offline
- Takich samych używają Shinobi z Kumo-Gakure. Ludzie mówią, że są najlżejszymi i najszybszymi ostrzami na świecie.
Wstałem i złapałem miecz który Kabuto mi rzucił
Faktycznie był bardzo lekki
- Jest tylko jeden mankament... - ciągnął Kabuto
Ja wtedy obróciłem się z mieczem i ciachnąłem drzewo
Zdziwiłem się, że cięcie było takie płytkie
Offline
- Są tak lekkie, że aż za lekkie. Użyli lekkich metalów, które nie są wystarczająco ciężkie i twarde, żeby wykonywać głębokie cięcia. Zabawne...
- Co takiego?
- Jego nazwa. Omoi...
- Ciężki?
- Dokładnie tak. - odparł uśmiechając się
- Nada się. Mimo wszystko. - odpowiedziałem
Kabuto wyciągnął coś jeszcze z materiału
- Weź jeszcze to. - powiedział i rzucił mi pochwę na miecz
Złapałem ją i przypiąłem do pasa
Potem schowałem miecz i docisnąłem go żeby nie wyleciał
Offline
Strony: «-- 1 2 3 4 5 … 10 --»