Wychodze w samym ręczniku
Idę do salonu siadam na kanapie i oglądam telewizję
Po chwili przychodzi Yumi
-Miałeś się mną zająć... -mówi Yumi siadając mi na kolanach
-Czekaj wyschnę troche -mówię z uśmiechem
-Ehh... chyba jesteś jedynym chłopakiem który przepuszcza taką okazje...
-Sugerujesz coś?
-Nie nic
I oglądamy z Yumi telewizję 30min
Offline
Ide do pokoju i ubieram się
Wchodzi Yumi
-Po co się ubierasz i tak to z ciebie zedrę
-Heh... Al... -zacząłem mówić ale Yumi szybko przytknęła swoje usta do moich
I zaczeliśmy się całować...
(16:00)
Offline
Yumi na chwilę sie odrywa
-powtórzymy zajście w hotelu?...
-Jeśli chcesz...
-Pragnę...
I nadal się całowaliśmy lekko się rozbierając...
Offline
Położyliśmy się na łóżku całując się
I się zaczeło...
(Nie opisuje bo to byłoby już baaaardzo zboczone)
Offline
O 6 rano się budze Yumi już w łóżku nie ma
-Hej -witam
-Cześć
Biore sobie kanapkę zjdam i ide sie umyć
Wychodze
-Musze isc... Mam walkę
-Szkoda... Uważaj na siebie
Offline
Wchodzę do domu
-Długo cie nie było
-Wiem misje wypełniałem po drodze
-Nie widać żebyś walczył
-Bo walczyłem z Geninem a po drugie to nie była prawdziwa walka tylko taka jakby rozrzewka
-NIech bedzie
Idę do kuchni biore piwo i siadam przy stole powoli popijając je
Offline
Yumi siada na przeciwko mnie
-Lubisz pić
-Można powiedziec uciekam tym od problemów a do tego kiedyś nie piłem dłuuugi czas ani kropli wiec rekompensuje sobie to
-Uciekasz od problemów?A jakie masz
-Nie ważne
siedzimy i gadamy tak z 15min
Offline
-Musze popłynąc na jedna z wysepek koło Kiri-Gakure -wtrącam w rozmowie
-Po co?
-Tam mieszka mistrz katon pokonanie go to ostatnia rzecz którą musze zrobić żeby zostać Mistrzem
-A zamierzasz nim zostac?
-Miło by było długo trenuje swoją nature chakry
-Więc kiedy idziemy? -pyta sie Yumi
-Więc zgadzasz się? -pytam
-tak
-Hmm Dziś albo jutro
-Wolałabym dziś
-Zobaczy się -mówię i wstaje
Idę na zewnątrz i kłade się na trawie i sobie tak myślę
Ostatnio edytowany przez Itachi (09-02-2009 14:46:17)
Offline
PO chwili wychodzi na zewnątrz Yumi
-Pakujemy się -pyta się mnie
-Dobrze by było -mówię I idę sie spakowac
-Tym razem spakuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy ok? -mówię
-Ja już spakowana jestem
Po 15min. również byłem spakowany była 17.00
Offline
Zakładam mój słynny plecak na plecy i wychodzimy z Yumi
-Bedziemy płynąć przez noc przespisz droge -mówię
-Aha. Mam pytanie Itachi
-Jakie?
-Jest tam ktoś kto zna sie dobrze na medycznych Jutsu
-Raczej tak
-Bo moja rodzina od wielu pokolen pracowała w szpitalu albo na wojnach
-O to ciekawe
-A ja medycznych nie za bardzo umiem... -dodaje Yumi
Offline
-tyle co mam leki wytworzone przez moją rodzine i ten zwój
-Właśnie do czego ten zwój -mówię i idziemy przez miasto
-Jest najbardziej strzeżoną rzeczą mojej rodziny...
-Przez ten zwój można wskrzesic człowieka z zaświatów...
Staje w miejscu ze zdziwienia
-Z... Zaświatów???
-Tak właśnie. A do tego nie ponosząc żadych kosztów na swoim zdrowiu, nie potrzeba ofiary z człowieka albo innej zywej istoty
-Tym mnie zdziwiłaś
Widzę duży Jacht jest bardzo ładny
Offline
Podchodze do goscia który wypożycza łodzie
-Witam. Ma pan łódz do wypożyczenia?
-Tak 3 ten Jacht co pan widzi i 2 motorówki
-Więc ten jacht wypożyczę
-A gdzie pan płynie -pyta się mnie facet
-Do wysepki niedaleko kiri
-Więc tylko moge sprzedac tą łódz
-Tam często przechwytują łodzie -dodaje facet
Offline
-E... A za ile można kupić tą łódz?
-5000ryo
-Tanio -mówi Yumi do mnie
-Racja ale ja nie mam nawet tyle
-Ja mam
-Kupuje -mówi Yumi
Yumi daje kase a facet kluczyki
-Będę ci musiał oddac-mówię
-Nie wkońcu razem jesteśmy
-Ale to dla mnie kupujemy tą łódz
-I dla mnie musze znac medyczne jutsu...
Offline
Wsiadamy do łodzi
Nagle bięgnie do naszej łodzi jakiś chłopak
-Uchiha Itachi? -pyta się
-Tak
-mogę prowadzić łódz za pare groszy
-Ale my... -przerywa mi Yumi
-Dobrze
Chłopak sie usmiecha
-za 5min wrócę spakuje pare swoich rzeczy -mówi w biegu
Offline
Po chwili wrócił wyglądał tak:
Wsiadliśmy wszyscy do łodzi
(Przenosze sie w pisaniu na Arene Walk temat Podróż Yumi&Itachi'ego )
Offline