Przychodzę tu kilkanaście minut po 14
- Spóźniłeś się. - powiedział z głębi lasu znajomy głos
- Sprawy trochę się przedłużyły.
- Nie musisz mi się tłumaczyć.
- Od czego zaczynamy?
- Musimy zrobić plan treningów. Czyli co, gdzie i o jakiej porze.
Offline
Poniedziałek - Taijutsu
10-13, 15-19
Wtorek - Ninjutsu
10-13, 15-19
Środa - Genjutsu
10-13, 15-19
Czwartek - Doujutsu / Hebijutsu
10-14 Dou, 15-19 Hebi
Piątek - Umiejętności
10-13, 15-19
Sobota - Posługiwanie się przyrządami / Strategia
10-14 Przyrządy, 15-19 Strategia
Niedziela - Inne (Przeklęta Pieczęć, Chakra...) / Motoryka Ciała
10-14 Inne, 15-19 Motoryka
Offline
Przychodzę na polanę o 10
Rozejrzałem się za Orochimaru
Po chwili i on pojawił się
- Wybacz lekkie spóźnienie. - powiedział
- Nie ważne. Zaczynajmy. - odparłem mu
- Zaczniemy od tego, że pokażesz mi co umiesz. Potem pomyślimy, co podszlifować.
Offline
Pokazałem mu moje wszystkie techniki Taijutsu
- Goukena nie ma co szkolić, to nie twój styl. Skupmy się na twoim autorskim. - powiedział po chwili
W dniu dzisiejszym nie nauczyłem się niczego, po prostu pokazywałem Sanninowi swój styl
Jak funkcjonuje, jego mocne strony i te słabsze
Wiedzieliśmy już czego się nauczyć i jakie nowe techniki opracować
Nie będę szczegółowo opisywał, skracam to jak się da bo nic ciekawego się nie działo
Poszedłem spać około 22
Offline
Potem przemyśleliśmy co wytrenować a co podszkolić
Nie będę tak dokładnie opisywać, przynajmniej tych pierwszych dni
A poza tym, nie za bardzo mam wenę i staram się pisać w miarę kompatybilnie z czasem rzeczywistym, dlatego staram się wyrabiać pisząc na forum np. we wtorek, tak jak w czasie realnym mamy wtorek
Położyłem się dziś spać około 22
Offline
Przychodzę na trening
Dziś jedna z moich ulubionych dziedzin Sztuki Shinobi - Genjutsu
Wiedziałem, że od Orochimaru niewiele się tego nauczę, bo on nie posiada Sharingana, a ja używam właśnie technik spod jego znaku
Tak samo, a nawet gorzej, było zresztą z Doujutsu
Offline
Po chwili zjawia się Sannin
- Dobrze, a więc dzisiaj Genjutsu. To nie będzie takie proste. - powiedział
- Wiem. Ale mam to. - powiedziałem wyjmując zwój
- Czyżby tajemny zwój z Świątyni Nakano?
- Tak, to własność klanu Uchiha. Ale nie licz na to, że ci go sprezentuję albo coś w podobie.
- Nie martw się o to, drogi Sasuke. Skoro to masz, to po co ci moja pomoc w Genjutsu?
- Muszę na kimś trenować. Ty nieźle się nadajesz, jesteś dość odporny na Genjutsu.
Offline
- Mam pod sobą przecież kilku Shinobi. Możemy ich wykorzystać.
- Nie chciałbym ci przerzedzić szeregów.
- Nie martw się o to. Mam duże zastępy.
- Skoro tak. Dobrze więc, niech i tak będzie.
- Nie dojdą tu jednak dziś. Do tego czasu przedstaw mi swoje umiejętności w tym zakresie.
Zacząłem więc mu opisywać wszystkie moje jutsu, oraz te, których mam zamiar się nauczyć
Offline
Byłem jednak ostrożny
Uważałem, żeby przypadkiem nie poznał prawdziwego sekretu Sharingana
Którego zresztą i tak nie ma w tym zwoju, ale są w nim wskazówki
Ogólnie przebywanie z Orochimaru w aktualnej sytuacji jest niebezpieczne, ale musiałem podjąć ryzyko
Offline