mowie: Jacyś ninja rzucali w niego kamieniami nie nazwałem go jeszcze
ma zranioną łapkę lae juz jest dobrze
Offline
Siadam na sofie i myślę...
-...ale chyba nie chcesz...żeby z nami mieszkał, co?
Offline
yyy....
Myślałem że może ale jeśli niechcesz to biedna psinka bedzie musiała być skazana na pastwę losu
Offline
No nie wiem... patrzę na pieska i widzę jego smutny wzrok...
-Ale... tyle z nim pracy... A jak będziemy na misji?... Dlaczego on musi się tak na mnie patrzeć?Itachi ja nie wiem...- patrzę raz na psinkę a raz na Itachiego
-Eh... no niech ci będzie xD. Ale ja nie obiecuję, że będę mieć zawsze do niego czas...
Offline
Piesek zaczyna szcekac
ok dam mu cos zjesc wyciagam kawałek kiełbaski i mu daje zjesc
Jutro go oddam do jakiegoś dobrego schroniska
Ostatnio edytowany przez Itachi (23-07-2008 16:12:35)
Offline
Czyli jednak go nie chcesz? A ja już się zgodziłam... xD
Offline
Chodzi mi oto że jeśli ty go nie chcesz to nie musi być chce żeby ci nic nie przeszkadzało w domu i we mnie
Offline
To zależy czy ten piesek... Hm...
Podoba ci się??^.^ Tylko powiedz szczerze!=)
Offline
Uśmiecham się i mówię: A jak go nazwiesz? xD
Offline
To szukaj weny i miejsca gdzie mały będzie spał^.^ Idę na chwilkę do parku, oki? No to pa:D
Offline
mały spać bedzie w moim pokoju na początek (w nogach na łóżku) a imienia nie wiem ;p
Offline
już wróciłam. Może być, o ile cię nie będzie rano lizał, psy tak mają ^.^
Offline
Wstaje rano piesek śpi
Ide sie umyc i umyć zęby zaspany zamiast w drzwi do kuchni trafiłem w futryne zmieniam tor i wchodze do kuchni biore cheb masło wędline robie knapki puźniej wyciągam 2 szklanki gotuje wode i robie herbatę
rozstawiam jedzenie na dwa miejsca i śpiący usypiam na krześle
Offline