Wiedziałem na pewno, że zaczął mnie gonić
Przyspieszyłem więc kroku
Wyjąłem kilka kunaiów z notkami i przygotowałem się, aby nimi rzucić
Offline
*Teraz!* pomyślałem i odwróciłem się
Rzuciłem kunaiami w stronę ścigającego
Teraz już ujawniłem swoją pozycję
Offline
*Mam go!*
Spojrzałem jeszcze w dym
Pomyślałem, że nie warto teraz uciekać i poczekałem aż zobaczę jego martwe ciało
Weszłem wyżej na bambus
Offline
Wyciągnąłem zwoje i odpieczętowałem z nich kilkanaście broni
Poleciały wszystkie na przeciwnika zasypując go swoistym deszczem
Wylądowałem jakoś na ziemi i przygotowywałem kolejne natarcie
Offline
Rzuciłem kilkoma Shurikenami
Przyczepione były do nich linki i pokierowałem nimi tak, by obwiązały się wokół bambusów
Utworzyłem sieć
Złapałem się jednej z linek i podleciałem wyżej
Potem odbiłem się od bambusa i jedną z linek zsunąłem się na dół
Offline
Uformowałem pieczęć
Stalowa kula za Sasuke uruchomiła się i wypuściła kilkanaście ostrzy w każdym kierunku
Potem z wielkiego zwoju wysłałem kolejną salwę broni na Sasuke
Offline
Zamroczyło mnie to na chwilę
Potem całkowicie zemdlałem i upadłem nieprzytomny na ziemię
Offline
Siedziałem sobie na pieńku obok rozpalonego ogniska
Nie miałem zbytnio co robić więc tak sobie odpoczywałem
Po chwili zauważyłem idącego w tą stronę Sasuke
Ale nie był sam...
Offline